W nowej kadencji Kurti będzie musiał stawić czoła wielu wyzwaniom, w tym kwestii ożywienia rozmów na temat normalizacji stosunków z Serbią. Bez tego, nie ma co liczyć na poprawę relacji z Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi.
Lewicowa partia premiera Kosowa Albina Kurtiego zdobyła większość mandatów w weekendowych wyborach parlamentarnych. Ale jego nowa kadencja będzie musiała stawić czoła wielu wyzwaniom, w tym ożywieniu rozmów na temat normalizacji stosunków z Serbią, co jest kluczową kwestią w naprawie stosunków z UE i USA.
Ognien Gogić, analityk polityczny komentuje w rozmowie z Euronews: "Administracja Trumpa nie wypowiedziała się na temat dialogu, czy chce się w niego zaangażować lub go wspierać, czy też nie. A UE prowadziła ten proces w sposób, który wcale nie był przekonujący dla stron. Ani Belgrad, ani Prisztina nie wierzyły, że UE jest stanowcza i będzie w stanie zapewnić jakikolwiek stek lub marchewkę, aby zachęcić strony do zaangażowania się w konstruktywny dialog".
Kurti jest również pod presją, aby podnieść pensje i emerytury publiczne, poprawić edukację i usługi zdrowotne oraz walczyć z ubóstwem. Pozostając bez większości w parlamencie, partia Kurtiego będzie musiała poszukać sojusznika do utworzenia następnego rządu.
Sergio Cantone, dziennikarz Euronews zauważa: "Brak wyraźnej większości w Prisztinie i podziały między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską w sprawie sposobu radzenia sobie z napięciami na Bałkanach Zachodnich wydają się tworzyć bardzo trudną perspektywę, jeśli chodzi o przywrócenie dialogu między Prisztiną, Belgradem i serbską społecznością Kosowa".