W środę Berlin obudził się pod miękką warstwą śniegu. Miasto zamieniło się w cichą, zimową pocztówkę.
Turyści i mieszkańcy skorzystali z okazji, gromadząc się przy Bramie Brandenburskiej i Katedrze Berlińskiej, by świętować ostatnie dni 2025 roku.
Rodziny lepiły bałwany, dzieci rzucały śnieżkami, a przyjezdni często przystawali, by robić zdjęcia, gdy płatki wciąż spadały. Zimno nikomu nie przeszkadzało, a śmiech niósł się po placach i wzdłuż alei Unter den Linden.
Dla wielu berlińczyków to był rzadki grudniowy prezent, wytchnienie od zwykle mokrych zim. Zwieńczenie roku w stolicy Niemiec.