Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Rumuńskie władze wzywają do przestrzegania przepisów dotyczących uboju jagniąt w Wielkanoc

Żebrzące dziecko trzyma jagnię, podczas gdy wieśniacy z Dofteany w północnej Rumunii, niektórzy ubrani w futra niedźwiedzi, widoczni w tle, odprawiają świąteczny rytuał w Bukareszcie.
Żebrzące dziecko trzyma jagnię, podczas gdy wieśniacy z Dofteany w północnej Rumunii, niektórzy ubrani w futra niedźwiedzi, widoczni w tle, odprawiają świąteczny rytuał w Bukareszcie. Prawo autorskie  Copyright 2014 AP. All rights reserved.
Prawo autorskie Copyright 2014 AP. All rights reserved.
Przez Jerry Fisayo-Bambi
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Podczas gdy Rumunia świętuje Wielkanoc, w wielu miejscowościach otwarto targi żywych jagniąt. Wprawdzie liczba rzeźni spadła, ale wciąx w kraju są ich dziesiątki. Unia Europejska ma jasne przepisy dotyczące uboju zwierząt.

REKLAMA

Lokalne władze zalecają dokonywanie zakupów wyłącznie od autoryzowanych sprzedawców, którzy oferują gwarancję zdrowia wydaną przez lekarza weterynarii.

"Istnieje ryzyko, że mięso nie jest jagnięciną, może być innego rodzaju zwierzęciem lub może wywołać stany patologiczne u tych, którzy je kupują" - mówi dyrektor generalny Krajowego Urzędu Sanitarnego i Weterynaryjnego Florin Capățână.

Rumunia ma wielowiekową wiejską tradycję uboju bez ogłuszania świń i jagniąt podczas głównych świąt chrześcijańskich.

W zeszłym tygodniu rzeźnia jagniąt i kóz została otwarta na rynku publicznym w południowo-zachodniej Rumunii, w mieście Craiova. Rolnicy przyjeżdżają z żywymi zwierzętami, a kupujący mogą wybrać te, które chcą.

Rumunia ma wielowiekową wiejską tradycję uboju bez ogłuszania
Rumunia ma wielowiekową wiejską tradycję uboju bez ogłuszania VADIM GHIRDA/AP

"Wczoraj dostaliśmy mięso jagnięce, a dziś przyjeżdżamy po koźlęcinę (mięso kozie). Wolimy je tutaj, ponieważ... widzimy je. Jest naturalne" - powiedział jeden z kupujących.

Dla innych kupujących bardziej liczy się cena. "Jestem pewien tego, co dostaję. W innym miejscu dostałem kawałek z taką ilością tłuszczu" - powiedział jeden z kupujących. Kolejny wyjaśnił, że wielu woli kupować kotlety baranie na takim rynku, zwłaszcza że cena jest niższa.

"Kilogram kosztuje od 20 do 23 lei, czyli około 4 do 4,60 euro, podczas gdy w sklepach cena jest dwukrotnie wyższa" - powiedział.

Chociaż w ostatnich latach liczba rzeźni spadła, dziesiątki z nich nadal działają w całej Rumunii.

Przedstawiciel rynku w Craiovej Adrian Dinu mówi, że mają licencjonowanych rzeźników, którzy dokonują uboju.

"Mamy stację sterylizacji noży. Jagnię jest kupowane; jest wybierane przez kupującego, a następnie jest przewożone do punktu uboju, gdzie zabierają je autoryzowani rzeźnicy, a po uboju jest oglądane przez weterynarza, który nakłada pieczęć zdrowotną" - wyjaśnił.

Rozporządzenie UE w sprawie uboju zwierząt

Rumunia spotkała się z ostrą krytyką w związku z ubojem zwierząt, gdy przystąpiła do Unii Europejskiej w 2007 roku. Od momentu przystąpienia do UE kraj ten podlega surowym przepisom, których musi przestrzegać.

"Unia Europejska ma bardzo jasne przepisy dotyczące uboju zwierząt i szczegółowo opisuje, co jest dozwolone, a co nie dla każdego gatunku" - mówi prezes organizacji pozarządowej Animals International Gabriel Păun.

"Niezależnie od tego, czy jest to jagnię, czy jakikolwiek inny gatunek zwierzęcia hodowlanego, nikt nie może zabić zwierzęcia bez ogłuszenia".

Jedna z zasad UE wymaga również obecności weterynarza na farmie przed ubojem.

Także organy regulacyjne w Rumunii powtórzyły ostrzeżenie przed zakupem jagniąt bezpośrednio z gospodarstw owczych bez certyfikatu sanitarnego.

Przypominają, że zakażone mięso może prowadzić do chorób pasożytniczych.

W ubiegłym roku w Rumunii odnotowano latem 67 ognisk pomoru owiec i kóz, w wyniku czego śmierć poniosło 280 000 zwierząt.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Bułgaria i Rumunia już z pełnym członkostwem w strefie Schengen

Manfred Weber: "Musimy się bronić"

Zmarł pierwszy postkomunistyczny prezydent Rumunii Ion Iliescu