Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Unijna ustawa o sztucznej inteligencji nie chroni wystarczająco praw autorskich artystów

Człowiek i robot grają na pianinie.
Człowiek i robot grają na pianinie. Prawo autorskie  Canva
Prawo autorskie Canva
Przez Anna Desmarais
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Ponieważ część ustawy o sztucznej inteligencji zaczyna obowiązywać w ten weekend, organizacje z branży kreatywnej alarmują, że wciąż istnieją bariery w ochronie ich chronionych prawem autorskim materiałów przed wykorzystywaniem ich do szkolenia systemów AI.

REKLAMA

Wraz z wejściem w życie europejskiej ustawy o sztucznej inteligencji, organizacje reprezentujące artystów wskazują na liczne luki, które nadal trzeba załatać, aby twórcy mogli rozwijać się w coraz bardziej zdominowanym przez AI świecie kreatywnym.

Zdaniem tych grup, ustawa o sztucznej inteligencji, uznawana za pierwsze kompleksowe prawo regulujące AI na świecie, zawiera wiele niedoskonałości.

Grupy takie jak European Composer and Songwriter Alliance (ECSA) i European Grouping of Societies of Authors and Composers (GESAC) twierdzą, że nie chroni ona twórców, których utwory są wykorzystywane do szkolenia generatywnych modeli AI.

Eksperci twierdzą, że bez jasnego sposobu rezygnacji lub uzyskania zapłaty, gdy firmy technologiczne wykorzystują ich muzykę, książki, filmy i inne dzieła sztuki do szkolenia modeli sztucznej inteligencji, ich praca jest stale zagrożona.

"Praca naszych członków nie powinna być wykorzystywana bez przejrzystości, zgody i wynagrodzenia, a widzimy, że wdrożenie ustawy o sztucznej inteligencji nam tego nie zapewnia" - powiedział w rozmowie z Euronews Next Marc du Moulin, sekretarz generalny ECSA.

"Stawianie wozu przed koniem"

Celem ustawy o sztucznej inteligencji jest zagwarantowanie, że sztuczna inteligencja pozostanie „bezpieczna, przejrzysta, możliwa do śledzenia, niedyskryminująca i przyjazna dla środowiska” – wyjaśnia Komisja Europejska w uzasadnieniu ustawy.

Prawo ocenia firmy zajmujące się sztuczną inteligencją na podstawie czterech poziomów ryzyka: minimalnego, ograniczonego, wysokiego lub niedopuszczalnego. Te, które w stopniu nieakceptowalnym są już zakazane, na przykład sztuczna inteligencja, która manipuluje ocenami społecznymi lub je przeprowadza, klasyfikując jednostki na podstawie zachowania lub statusu ekonomicznego.

Według Komisji, większość generatywnej sztucznej inteligencji należy do kategorii minimalnego ryzyka. Właściciele tych technologii nadal mają pewne wymagania, takie jak publikowanie streszczeń danych chronionych prawem autorskim, które firmy wykorzystały do szkolenia swoich sztucznej inteligencji.

Zgodnie z unijnymi przepisami dotyczącymi praw autorskich, firmy mogą wykorzystywać materiały chronione prawem autorskim do eksploracji tekstu i danych, tak jak robią to w przypadku szkolenia sztucznej inteligencji, chyba że twórca "zastrzegł swoje prawa" - powiedział Du Moulin.

Du Moulin dodał, że nie jest jasne, w jaki sposób artysta może zrezygnować z udostępniania swojej pracy firmom zajmującym się sztuczną inteligencją.

"Cała ta rozmowa to stawianie wozu przed koniem. Nie wiesz, jak zrezygnować, ale twoja praca jest już wykorzystywana" - powiedział.

Unijny kodeks postępowania w zakresie sztucznej inteligencji ogólnego przeznaczenia (GPAI), dobrowolne porozumienie dla firm zajmujących się sztuczną inteligencją, wymaga od dostawców zobowiązania się do przestrzegania polityki praw autorskich, wprowadzenia zabezpieczeń w celu uniknięcia naruszeń praw oraz wyznaczenia miejsca do przyjmowania i rozpatrywania skarg.

Wśród dotychczasowych sygnatariuszy znajdują się największe firmy technologiczne i AI, takie jak Amazon, Google, Microsoft i OpenAI.

Według KE dostawcy AI muszą przestrzegać praw autorskich

Dodatkowe wymogi dotyczące przejrzystości wynikające z ustawy o sztucznej inteligencji dają artystom jasność co do tego, kto i kiedy wykorzystał już ich materiały, dodał du Moulin. Według niego, utrudnia to domaganie się jakiejkolwiek zapłaty za pracę, która już została wykorzystana do szkolenia modeli sztucznej inteligencji.

"Nawet jeśli ustawa o sztucznej inteligencji przyniesie pewne korzyści prawne, będzie obowiązywać tylko od teraz – nie będzie miała mocy wstecznej” – powiedział Du Moulin.

"Wszystko, co już zostało zebrane, to 'darmowy posiłek' dla dostawców generatywnej sztucznej inteligencji, którzy za to nic nie zapłacili" - dodał.

Adriana Moscono, dyrektor generalny GESAC, powiedziała, że niektórzy z jej członków próbowali zrezygnować, wysyłając listy i maile do poszczególnych firm zajmujących się sztuczną inteligencją, aby uzyskać licencję na swoje treści, ale nie odnieśli sukcesu.

"Nie było odpowiedzi", powiedziała Moscono w wywiadzie dla Euronews Next. "Odmówiono uznania ... potrzeby poszanowania praw autorskich i uzyskania licencji. Więc proszę, Komisjo Europejska, zachęcaj do licencjonowania".

Thomas Regnier, rzecznik Komisji, napisał w oświadczeniu dla Euronews Next, że dostawcy sztucznej inteligencji muszą szanować właścicieli praw, gdy przeprowadzają eksplorację tekstu i danych, a jeśli doszło do naruszeń, mogą je rozstrzygnąć prywatnie.

Ustawa o sztucznej inteligencji "w żaden sposób nie wpływa na istniejące unijne przepisy dotyczące praw autorskich" - kontynuował Regnier.

Negocjacje w sprawie mandatu licencyjnego

Du Moulin i Moscono proszą Komisję o pilne wyjaśnienie zasad dotyczących rezygnacji i ochrony praw autorskich w prawie.

"Kodeks postępowania, wzór i wytyczne nie dają nam żadnych narzędzi, by poprawić naszą sytuację” - powiedziała Moscono. "Nie zapewniają właściwego wdrożenia ustawy o sztucznej inteligencji.”

Zwolennicy stwierdzili, że Komisja może również nakazać firmom zajmującym się sztuczną inteligencją negocjowanie ogólnych lub zbiorowych licencji z odpowiednimi grupami artystów.

Niemieckie Stowarzyszenie Praw Muzycznych i Mechanicznych Reprodukcji (GEMA) złożyło dwa pozwy dotyczące praw autorskich przeciwko firmom AI OpenAI i Suno AI.

Choć wyrok ten nie jest bezpośrednio związany z ustawą o sztucznej inteligencji, Du Moulin twierdzi, że może on określić, w jakim stopniu firmy zajmujące się sztuczną inteligencją mogą być związane prawem autorskim.

Jak powiedział Du Moulin, Komisja i Europejski Trybunał Sprawiedliwości, najwyższy sąd UE, zasygnalizowali również, że dokonają przeglądu wyjątku dotyczącego eksploracji tekstów i danych zawartego w przepisach dotyczących praw autorskich wydanych w 2019 r.

Nowe firmy zajmujące się sztuczną inteligencją muszą upewnić się, że są zgodne z przepisami ustawy o sztucznej inteligencji do 2026 roku. Termin ten przedłuża się do 2027 r. dla firm już działających w UE.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Centra danych: zbyt wiele białych plam w Europie Środkowo-Wschodniej

Kobiety są trzy razy bardziej narażone na przejęcie pracy przez sztuczną inteligencję niż mężczyźni, ostrzega nowy raport

Dlaczego ludzie używają ChatGPT? OpenAI twierdzi, że to prostsze niż myślisz