Czeski rząd zakazał używania produktów AI chińskiej firmy DeepSeek w administracji publicznej. Powodem są obawy o bezpieczeństwo danych i potencjalny nadzór ze strony Pekinu.
Republika Czeska zakazała wykorzystywania produktów chińskiego startupu DeepSeek w administracji publicznej. Powodem są obawy dotyczące cyberbezpieczeństwa - poinformowały władze.
Premier Czech Petr Fiala przekazał, że decyzja została podjęta na podstawie ostrzeżenia wydanego przez krajowy urząd ds. cyberbezpieczeństwa. Eksperci wskazali na ryzyko nieautoryzowanego dostępu do danych użytkowników, ponieważ firma DeepSeek – zgodnie z chińskim prawem – jest zobowiązana do współpracy z tamtejszymi organami państwowymi.
Czeski rząd nie jest osamotniony w swoich działaniach. Podobne kroki podjęły wcześniej inne państwa, m.in. Włochy, które już w styczniu zablokowały dostęp do chatbota DeepSeek, a także Australia.
W czerwcu niemiecki urzędnik ds. ochrony danych zaapelował do Apple i Google o usunięcie aplikacji DeepSeek ze sklepów mobilnych.
To kolejny przejaw ostrożności Pragi wobec chińskich technologii. W 2018 roku władze zaprzestały używania sprzętu i oprogramowania firm Huawei i ZTE po ostrzeżeniach o zagrożeniu dla infrastruktury krytycznej.
DeepSeek to chiński startup z siedzibą w Hangzhou. Powstał w 2023 roku i jeszcze w tym samym roku wypuścił swój pierwszy duży model językowy oparty na sztucznej inteligencji.