Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

„Dyplomatyczny i polityczny bałagan": Jak cięcia w NASA mogą wpłynąć na europejskie projekty kosmiczne

Logo NASA jest częściowo zasłonięte przez przechodzącego pieszego.
Logo NASA jest częściowo zasłonięte przez przechodzącego pieszego. Prawo autorskie  AP Photo/Patrick Semansky
Prawo autorskie AP Photo/Patrick Semansky
Przez Anna Desmarais
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Eksperci mówią Euronews Next, że jeśli Kongres USA przyjmie proponowane cięcia budżetowe NASA, stosunki UE-USA nigdy nie będą mogły wrócić do poprzedniego stanu.

REKLAMA

Podczas gdy Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) czeka, aby zobaczyć, czy Stany Zjednoczone ograniczą 19 wspólnych programów, eksperci twierdzą, że relacje między dwoma rządami prawdopodobnie nie wrócą do poprzedniego stanu.

Wniosek NASA o budżet techniczny na 2026 r., który został opublikowany na początku tego miesiąca, zawiera szczegółowe informacje na temat możliwych cięć w programach, takich jak Laser Interferometer Space Antenna (LISA), sonda kosmiczna mierząca fale grawitacyjne, Envision, pierwsza misja ESA na Wenus w celu zmierzenia jej różnych poziomów atmosfery oraz NewAthena, największe na świecie obserwatorium rentgenowskie.

Budżet przewiduje również cięcia w finansowaniu niektórych elementów misji księżycowych po misji Artemis III, która ma na celu ponowne wysłanie ludzi na powierzchnię księżyca w 2027 roku.

Rezygnacje te mają na celu znalezienie bardziej „zrównoważonej i opłacalnej" strategii eksploracji Księżyca. Projekt ustawy musi jeszcze zostać zatwierdzony przez Kongres, co może nastąpić jesienią.

Alberto Rueda Carazo, pracownik naukowy think tanku European Space Policy Institute (ESPI), powiedział, że nigdy nie widział takiego budżetu NASA.

„Niezależnie od tego, czy Kongres przywróci pieniądze, czy nie, przesłanie jest jasne: zobowiązania naukowe Waszyngtonu mogą zniknąć z dnia na dzień" - powiedział Euronews Next.

Misje mogą przesunąć się „na dobre lata 2030"

ESA powiedziała na konferencji prasowej w zeszłym tygodniu, że proponowane cięcia budżetowe NASA mogą mieć wpływ na 19 jej projektów badawczych.

Te, które wymagałyby złagodzenia, to LISA, Envision i NewAthena.

Bez wkładu NASA w te projekty, Carazo powiedział, że misje mogą „przesunąć się o lata", prawdopodobnie „na dobre lata 30." i jest ryzyko ich anulowania.

Pytania, którymi zajmują się te trzy misje, takie jak łączenie się czarnych dziur, fizyka gorącej plazmy i historia planet wielkości Ziemi, „pozostałyby bez odpowiedzi przez co najmniej dekadę" - powiedział.

Ludwig Moeller, dyrektor ESPI, uważa, że program LISA będzie kontynuowany w przyszłości, z NASA lub bez niej.

„Myślę, że cel tego, co LISA chce osiągnąć, jest doskonale zrozumiały" - powiedział. „Nie sądzę, abyśmy stracili odkrycie w perspektywie średnioterminowej".

Carazo powiedział, że może to również wpłynąć na główną pozycję Europy w astrofizyce fundamentalnej, gałęzi astronomii, która bada fizyczną strukturę gwiazd i innych ciał niebieskich.

Według Carazo, najciężej dotkniętym programem badawczym jest misja ExoMars, w której skład wchodzi łazik Rosalind Franklin. NASA zapewnia sprzęt do startu i lądowania dla tego statku, więc program nie może być kontynuowany, chyba że Europa będzie w stanie znaleźć i zbudować alternatywę dla ciężkiej rakiety nośnej.

Josef Aschbacher, dyrektor generalny ESA, powiedział na niedawnej konferencji prasowej, że żadne cięcia ani odwołania nie nastąpią, dopóki Stany Zjednoczone nie „sfinalizują" swojego stanowiska, ale bez względu na decyzję Kongresu, ESA będzie „gotowa" i „dobrze przygotowana" do reakcji.

Europa może stracić „gwarantowaną" pozycję na Księżycu

Istnieją również możliwe skutki dla europejskich aspiracji misji na Księżyc, ponieważ jeśli cięcia NASA zostaną zatwierdzone, Carazo powiedział, że „dwie główne drogi Europy do architektury Artemis znikną".

ESA buduje Europejskie Moduły Kosmiczne (ESM), które dostarczają energię elektryczną i tlen do Oriona, statku kosmicznego wybranego przez NASA do misji Artemis na powierzchnię Księżyca. Cięcia NASA oznaczałyby, że linia montażowa w Bremie w Niemczech ukończyłaby sprzęt do lotów, ale nie miałaby nic zaplanowanego po 2028 roku.

Może to oznaczać „przedwczesne zamknięcie" linii produkcyjnej i związanego z nią łańcucha dostaw, dodał Carazo.

Europejskie fotele astronautów po misji Artemis III znikną, a kluczowe technologie, na których ESA polega w kontekście późniejszej architektury powierzchni Księżyca — zamknięty obieg podtrzymywania życia, wydajny napęd słoneczno-elektryczny — zostaną opóźnione, co pogłębi lukę w zakresie możliwości, którą Europa miała nadzieję nadrobić w latach 30. XXI wieku.
Alberto Rueda Carazo
Pracownik naukowy, Europejski Instytut Polityki Kosmicznej (ESPI)

ESA dostarcza również trzy kluczowe elementy dla Gateway, pierwszej międzynarodowej stacji kosmicznej, która ma zostać zbudowana wokół Księżyca. Podobnie jak części ESM, zbudowany sprzęt Gateway „nie miałby dokąd pójść", a Europa straciłaby „gwarantowaną, stałą obecność w przestrzeni kosmicznej".

Dodał, że istnieją inne efekty uboczne, które należy wziąć pod uwagę w odniesieniu do aspiracji Europy do badania Księżyca.

„Europejskie miejsca dla astronautów po Artemis III zniknęłyby, a kluczowe technologie, na które ESA liczy w późniejszej architekturze powierzchni Księżyca - podtrzymywanie życia w zamkniętej pętli, napęd słoneczno-elektryczny o dużej mocy - zostałyby opóźnione, zwiększając lukę w możliwościach, którą Europa miała nadzieję wypełnić w latach 2030-tych" - dodał.

Wycofanie się NASA „całkowicie zgodne z prawem"

NASA może dość łatwo wycofać się z umów z ESA lub innymi partnerami, nawet jeśli umowa została podpisana, powiedział Carazo.

Kontrakty NASA podlegają amerykańskim federalnym przepisom dotyczącym zakupów, w których rząd ma klauzulę „wypowiedzenia dla wygody", która pozwala im anulować dowolną umowę, o ile zapłacą za już poniesione koszty.

„Jeśli Kongres usunie tę pozycję, NASA jest prawnie zobowiązana do zaprzestania wydatków, formalnego powiadomienia ESA i wynegocjowania ugody; nie ma wiążącej klauzuli rozstrzygania sporów, która mogłaby zmusić Stany Zjednoczone do powrotu" - powiedział Carazo.

„Wycofanie się byłoby dyplomatycznie i politycznie nieporządne, ale całkowicie zgodne z prawem".

Stany Zjednoczone zrobiły to już wcześniej, wycofując się ze swoich zobowiązań w ramach programu ExoMars w 2012 r. pod rządami Obamy, dodał Carazo. Wycofanie się z tego projektu, zwłaszcza po raz drugi, „ugruntowałoby przekonanie, że zobowiązania USA trwają nie dłużej niż jedną kadencję prezydencką".

Najlepszym rozwiązaniem dla Europy w oczekiwaniu na wyjaśnienie amerykańskiego stanowiska jest zaoferowanie większego udziału w kosztach misji i kosztach naziemnych, przy jednoczesnym inwestowaniu w rodzimy sprzęt do zaopatrywania przyszłych misji ESA, dodał Carazo.

Dążenie do suwerenności

Carazo powiedział, że najbardziej bezpośrednią konsekwencją cięć w NASA będzie „trwały uszczerbek na reputacji Waszyngtonu". Nastąpi „dywersyfikacja" partnerów, którzy będą pomagać w misjach ESA, tak aby „żadne zagraniczne weto nie mogło ponownie zatrzymać flagowego [programu] ESA".

ESA dąży do poszerzenia relacji z Kanadą, Japonią i Indiami i chociaż nie są aktywnie realizowane żadne umowy z Chinami, pozostaje to opcją, którą można zbadać, dodał Carazo.

„Wszystko to zmienia dyplomatyczną mapę nauki o kosmosie, osłabiając miękką siłę USA" - powiedział Carazo, dodając, że projekty takie jak chińska Międzynarodowa Stacja Badań Księżycowych mogą zacząć "przyciągać europejski udział".

[Eksploracja kosmosu] tak naprawdę wymaga całej wioski, a USA nadal są częścią tej wioski… w innym rozmiarze, może w innym kształcie. [Ale] eksploracja kosmosu to zadanie na dekadę, to nie jest transakcja dnia.
Ludwig Moeller
Dyrektor, Europejski Instytut Polityki Kosmicznej

Według Ludwiga Moellera, dyrektora ESPI, to nie pierwszy raz, kiedy Europa dyskutuje o swojej suwerenności w kosmosie. W 2023 r. grupa ekspertów opublikowała raport, w którym stwierdzono, że Europa „nie ma niezależnej zdolności do wynoszenia ludzi na orbitę" i „polega na partnerach spoza Europy, aby wysyłać ludzi w kosmos", zgodnie z komunikatem prasowym dotyczącym raportu.

Cięcia budżetowe NASA ponownie wywołują tę dyskusję, dodał Moeller, wraz z pytaniami o to, ile Europa powinna inwestować w bezpieczeństwo i obronę.

„Te dwa punkty, bezpieczeństwo, obrona i eksploracja, są na porządku dziennym w takim stopniu, w jakim nie sądzę, aby w historii Europy kiedykolwiek istniały" - powiedział. „To... zakłócenie jest wyjątkowe".

Częścią dyskusji na temat suwerenności jest to, w jaki sposób Europa rozwija krajowe łańcuchy dostaw, aby zbudować niezbędny sprzęt do misji wrażliwych, takich jak ExoMars, według Daniela Neuenschwandera, dyrektora ESA ds. eksploracji ludzi i robotów, który wypowiadał się na ten temat podczas briefingu medialnego w zeszłym tygodniu.

Na przykład Neuenschwander powiedział, że krytyczne części łazika ExoMars, takie jak radioizotopowa jednostka grzejna (RHU), mogą być budowane w Europie w celu utrzymania przyszłych misji księżycowych.

Moeller powiedział jednak, że Europa nie jest gotowa zrezygnować z transatlantyckich relacji, które opierają się na wspólnych wartościach.

„[Eksploracja kosmosu] tak naprawdę wymaga wioski, a Stany Zjednoczone nadal są częścią tej wioski... w innym rozmiarze, może w innym kształcie" - powiedział. "[Ale] eksploracja kosmosu to zadanie na dekadę, a nie transakcja dnia".

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Amerykańska agencja kosmiczna NASA straci około 20 procent pracowników

Powrót załogi Ax-4: "nie chcę nikogo straszyć, ale każdy krok jest krytyczny"

Polski astronauta poleci na Międzynarodową Stację Kosmiczną