Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Polski astronauta poleci na Międzynarodową Stację Kosmiczną

Dr Sławosz Uznański-Wiśniewski, polski astronauta
Dr Sławosz Uznański-Wiśniewski, polski astronauta Prawo autorskie  Paweł Głogowski
Prawo autorskie Paweł Głogowski
Przez Aleksandra Gałka-Reczko & Paweł Głogowski
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

Lot rakiety Falcon 9 opóźnia się ze względu na warunki pogodowe. Sławosz Uznański-Wiśniewski będzie drugim Polakiem w kosmosie i pierwszym na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W rozmowie z Euronews opowiada o swoich przygotowaniach do misji.

REKLAMA

NASA i Axiom Space kolejny raz przekładają lot rakiety z Polakiem na pokładzie. Tym razem dowiadujemy się, że lot odbędzie się nie wcześniej niż w środę. Przyczyną opóźnienia jest "silny wiatr w korytarzu wznoszenia".

Termin startu zmieniano już wcześniej. Poprzednio przyczyną przesunięcia terminu była - jak podawało Centrum Operacji Kosmicznych NASA - potrzeba przeznaczenia "więcej czasu na finalizację planów misji, gotowość statku kosmicznego i logistykę".

Polska misja kosmiczna Ignis jest częścią międzynarodowej misji Ax-4.

Dr Sławosz Uznański-Wiśniewski, by wziąć w niej udział, pokonał dwadzieścia dwa tysiące konkurentów w procesie selekcji Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA).

"Czekam na ten moment misji, odliczam dni. Czuję, że ten moment zbliża się coraz bardziej i powoli staje się dosłownie namacalny" - mówi w rozmowie z warszawskim oddziałem Euronews Uznański-Wiśniewski.

Misja Ax-4 jest czwartą prywatną rotacją załogi organizowaną przez amerykańską firmę Axiom Space na pokładzie statku SpaceX Crew Dragon. Wśród członków załogi znajdą się: doświadczona była astronautka NASA Peggy Whitson jako dowódca, Shubhanshu Shukla z Indii, polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski oraz Tibor Kapu z Węgier.

Zarówno dla Polski, jak i dla Indii będzie to historyczny pierwszy załogowy lot na ISS.

Przed wyborem na astronautę ESA, Uznański pracował w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych CERN w Genewie jako inżynier elektronik. Do korpusu rezerwowych astronautów ESA został powołany w 2022 roku, a jego udział w misji stał się możliwy dzięki umowie zawartej między Polską a firmą Axiom Space w 2023 roku.

Trzynaście eksperymentów

Podczas dwutygodniowego pobytu na ISS, polski astronauta przeprowadzi 13 eksperymentów naukowych, obejmujących badania mikrobiomu jelit, analizę wulkanicznych glonów oraz test innowacyjnego urządzenia do komunikacji za pomocą myśli.

"Eksperyment jest niesamowicie ciekawy. Jest to funkcjonalne obrazowanie mózgu w bliskiej podczerwieni, które pozwala wizualizować aktywność mózgu. Ma duży komponent inżynierski, który jest moją specjalnością, mogę zrozumieć, jak ten system został zaprojektowany, ale niesamowita jest dla mnie część, w której nie jestem specjalistą - odnośnie fizjologii ludzkiej, researchu medycznego, do którego będę miał szansę dołożyć swoją cegiełkę" - wyjaśnia Uznański-Wiśniewski.

Astronauta zabierze w kosmos rękopis Chopina i pierogi

Na pokładzie znajdą się także symboliczne przedmioty reprezentujące polską kulturę i naukę: m.in. biało-czerwona flaga, rękopisy Marii Skłodowskiej-Curie i Fryderyka Chopina, wiersz Wisławy Szymborskiej, serduszko Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Polak zabierze liofilizowaną żywność i będą to tradycyjne polskie potrawy: zupa pomidorowa, pierogi z kapustą i grzybami. Czy da się je zjeść w kosmosie?

"Zobaczymy i mam nadzieję, że uda mi się to pokazać wam wszystkim za pośrednictwem mediów" - odpowiada astronauta.

Przed wyruszeniem na misję, Polak wziął udział w specjalnych testach smakowych, podczas których oceniał różne posiłki i napoje przeznaczone do konsumpcji w kosmosie. Te degustacje pomogły znanemu polskiemu restauratorowi Mateuszowi Gesslerowi ustalić menu, które będzie dostępne dla załogi podczas całego pobytu na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

W przeddzień rozmowy Euronews ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim odbył się historyczny lot czysto kobiecej załogi. Pojazd New Shepard firmy Blue Origin wyniósł ponad granicę przestrzeni kosmicznej sześć kobiet: piosenkarkę Katy Perry, Lauren Sánchez (narzeczoną Jeffa Bezosa), dziennikarki Gayle King, naukowczynie Aishę Bowe i Amandę Nguyen oraz aktywistkę Kerianne Flynn.

Polski astronauta nie śledził poczynań Katy Perry i jej kompanek. Był właśnie na pokładzie z Houston do Warszawy, gdzie odbyła się konferencja Europejskiej Agencji Kosmicznej. Podkreślił jednak, że ten "turystyczny" lot jest przejawem "demokratyzacji dostępu do kosmosu".

"Na pewno kosmos jest dużo bardziej dostępny dzisiaj. Choć jeśli chodzi o Polską Misję Kosmiczną program wyprawy jest o zupełnie innym profilu (niż lotów komercyjnych - red.) - naukowo-technologicznym. Naszym kierunkiem jest Międzynarodowa Stacja Kosmiczna i jednocześnie wykonywanie eksperymentów oraz praca w laboratorium naukowym, wykonywanie pracy dla użyteczności publicznej".

Europejska Agencja Kosmiczna ze skromnym budżetem

Misja jest realizowana we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA), która zrzesza dwadzieścia trzy państwa. W 2025 roku ESA dysponuje budżetem 7,68 miliarda euro – to zaledwie jedna trzecia budżetu amerykańskiej NASA.

Dyrektor Generalny ESA Josef Aschbacher regularnie apeluje o lepszą koordynację wydatków na przestrzeń kosmiczną w Europie, podkreślając dysproporcję w finansowaniu w porównaniu do USA, gdzie rządowe agencje wydają około 64 miliardów euro rocznie na sektor kosmiczny.

"Kosmos uczestniczy w życiu każdego z nas, czy tego chcemy, czy nie. Technologie kosmiczne są użyteczne szeroko społecznie. Nie tylko to zastosowanie czysto codzienne, cywilne, jak również dla bezpieczeństwa naszego kraju i Europy" - podkreśla znaczenie kosmicznej misji Uznański-Wiśniewski.

Sławosz w kosmosie, żona w Sejmie

Jak informuje radio RMF żona polskiego astronauty, posłanka PO Aleksandra Uznańska-Wiśniewska nie zobaczy startu rakiety na żywo. Poleciała na Przylądek Canaveral, ale musi wracać do Polski, gdzie w środę będzie uczestniczyć w sejmowym głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska.

"Rozumiem, szanuję to co robisz, twoją własną misję" - miał mówić z dużą wyrozumiałością jej mąż, gdy rozmawiali, że misja może zostać znów przełożona i, że pani Aleksandra, która jest posłem na Sejm będzie musiała wrócić do Polski - podaje rozgłośnia..

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

„Dyplomatyczny i polityczny bałagan": Jak cięcia w NASA mogą wpłynąć na europejskie projekty kosmiczne

Naukowcy z Cambridge dostrzegli możliwy ślad pozaziemskiego życia

UE "uważnie" monitoruje możliwy wpływ zamknięcia granicy polsko-białoruskiej na handel