Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Pierwsza pandemia w historii: starożytne DNA pozwala rozwiązać zagadkę, co spowodowało epidemię sprzed 1500 lat

Starożytne DNA ujawnia śmiercionośną bakterię stojącą za pierwszą w historii pandemią
Starożytne DNA ujawnia śmiercionośną bakterię stojącą za pierwszą w historii pandemią Prawo autorskie  Credit: Wikimedia Commons
Prawo autorskie Credit: Wikimedia Commons
Przez Theo Farrant
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Naukowcy potwierdzili, że Yersinia pestis, bakteria stojąca za późniejszymi plagami, takimi jak Czarna Śmierć, spowodowała Plagę Justyniana - pierwszą na świecie odnotowaną pandemię 1500 lat temu.

W niezwykłym przełomie naukowcy po raz pierwszy prześledzili drogę śmiertelnej bakterii stojącej za najwcześniejszą odnotowaną pandemią na świecie do jej epicentrum.

Dżuma Justyniana, która spustoszyła wschodnią część basenu Morza Śródziemnego 1500 lat temu, była od dawna opisywana w tekstach historycznych - ale do tej pory odpowiedzialny za nią drobnoustrój pozostawał tajemnicą.

Naukowcy zidentyfikowali ślady bakterii Yersinia pestis w masowym grobie pod ruinami Jerash w Jordanii, dostarczając pierwszych bezpośrednich dowodów biologicznych na istnienie Plagi Justyniana.

"Przez wieki polegaliśmy na pisemnych relacjach opisujących niszczycielską chorobę, ale brakowało nam twardych biologicznych dowodów na obecność dżumy" - powiedziała Rays HY Jiang, główna autorka badania i profesor nadzwyczajna w USF College of Public Health.

"Nasze odkrycia dostarczają brakującego elementu tej układanki, oferując pierwsze bezpośrednie okno genetyczne na to, jak ta pandemia rozwijała się w sercu imperium".

Jak Yersinia pestis wywołała pandemię

Dżuma Justyniana, która rozpoczęła się w 541 roku n.e., jest pierwszą odnotowaną pandemią na świecie. Niektórzy historycy uważają, że była to jedna z najbardziej śmiercionośnych pandemii w historii, która spowodowała śmierć około 15 do 100 milionów ludzi w ciągu dwóch stuleci nawrotów.

Tajemnica stojąca za tą plagą została teraz rozwiązana: naukowcy uważają, że była ona spowodowana przez Yersinia pestis, tę samą bakterię odpowiedzialną za późniejsze wybuchy epidemii, w tym Czarną Śmierć w 1346 roku.

Ta odzwierzęca bakteria rozprzestrzenia się głównie za pośrednictwem pcheł, które atakują gryzonie, zwłaszcza szczury żyjące w bliskim kontakcie z ludźmi, a także może być przenoszona bezpośrednio między ludźmi w postaci pneumonicznej.

Rozwikłanie 1500-letniej tajemnicy

Wykorzystując zaawansowane techniki DNA, nowe badanie, przeprowadzone przez interdyscyplinarny zespół z University of South Florida i Florida Atlantic University, zbadało osiem ludzkich zębów odzyskanych z komór grobowych pod starożytnym rzymskim hipodromem w Jerash.

DNA ujawniło, że ofiary miały niemal identyczne szczepy Y pestis, potwierdzając obecność bakterii w imperium między 550 a 660 rokiem naszej ery. Odkrycia sugerują szybką, śmiertelną epidemię, zgodną z historycznymi relacjami o masowych ofiarach śmiertelnych.

"Jerash oferuje rzadki wgląd w to, jak starożytne społeczeństwa reagowały na katastrofy zdrowia publicznego" - powiedziała Jiang.

"Jerash było jednym z kluczowych miast Cesarstwa Wschodniorzymskiego, udokumentowanym ośrodkiem handlowym ze wspaniałymi budowlami. Fakt, że miejsce zbudowane niegdyś dla rozrywki i dumy obywatelskiej stało się masowym cmentarzem, pokazuje, że ośrodki miejskie były prawdopodobnie przytłoczone".

Badanie powiązane pokazuje, że Y pestis krążył wśród populacji ludzkich przez tysiąclecia przed wybuchem dźumy Justyniana. Sugeruje to również, że późniejsze pandemie - w tym Czarna Śmierć i dzisiejsze sporadyczne przypadki - nie wyłoniły się z jednego źródła, ale powstały niezależnie od rezerwuarów zwierzęcych.

"Zmagamy się z dżumą od kilku tysięcy lat, a ludzie wciąż na nią umierają" - powiedziała Jiang.

"Podobnie jak COVID, nadal ewoluuje, a środki powstrzymujące najwyraźniej nie są w stanie się jej pozbyć. Musimy być ostrożni, ale zagrożenie nigdy nie zniknie".

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem