O podsumowanie 10 lat sprawowania prezydenckich obowiązków przez Andrzeja Dudę, Euronews poprosił politolożkę, dyrektorkę Centrum Badania Opinii Społcznej (CBOS) dr hab. Ewę Marciniak.
5 sierpnia to ostatni dzień prezydentury Andrzeja Dudy.
Podczas swoich 10 lat w Pałacu Prezydenckim, Duda podpisał 1850 ustaw, zawetował 19, a zainicjował 62. W latach 2015-2025, odbył 274 wizyty zagraniczne, a 169 razy przyjmował przywódców innych państw i szefów rządów w Polsce.
W czasie swojej prezydentury Andrzej Duda udzielił 358 wywiadów krajowych i 124 zagranicznych – w tym jednego dla Euronews.
Spytaliśmy politolożkę i dyrektorkę Centrum Badania Opinii Społecznej dr hab. Ewę Marciniak o to, jak Polacy oceniają Andrzeja Dudę i co zapamiętają.
Prezydentura Andrzeja Dudy. Duże zaufanie
CBOS systematycznie robi badania zaufania do najważniejszych polityków. Wśród tych polityków znajduje się prezydent Polski. "W tych comiesięcznych badaniach najczęściej prezydent Andrzej Duda zajmował pierwsze miejsce" - mówi dr hab. Marciniak.
Dyrektorka sondażowni tłumaczy, że mimo iż 50 procent ankietowanych nie ma osoby, którą uznałby za "polityka roku", to w badaniach w ciągu swojej prezydentury, Andrzej Duda zyskiwał to miano sześciokrotnie, z 13-procentowym poparciem.
"Te wszystkie badania pokazują też, jaki był stosunek opinii publicznej do prezydenta Andrzeja Dudy i ogólnie rzecz ujmując był pozytywny, ponieważ 74 procent respondentów w naszych najnowszych badaniach pozytywnie ocenia ogólnie rzecz biorąc prezydenturę Andrzeja Dudy. 40 procent ocenia negatywnie, ale na tę pozytywną ocenę składa się również to, jak badani odpowiadali w ciągu tych 10 lat" - mówi Marciniak.
"Z drugiej strony nie jest to obraz szczegółowy, bo gdy zapytamy o pewne szczegóły, to te opinie są już bardziej zróżnicowane" - dodaje.
Kwestie praworządności i reform sądownictwa oceniane negatywnie
"Negatywnie oceniana jest kwestia praworządności i kwestia reformy, a jak mówią niektórzy: 'dereformy' sądownictwa. I tutaj to są najgorsze wyniki prezydenta Andrzeja Dudy" - mówi nam dr hab. Marciniak.
"Co prawda jedną ustawę o Sądzie Najwyższym prezydent zawetował, wskazując, że pewnym kuriozum byłoby, gdyby minister sprawiedliwości i prokurator generalny weryfikował sędziów Sądu Najwyższego. Dlatego też tę ustawę zawetował. To był 2017 rok i to działo się pod wpływem bardzo głośnych protestów, również pod Kancelarią Prezydenta, więc myślę, że to też miało wpływ, a być może również jego wykształcenie prawnicze tutaj odegrało jakąś rolę.
Tutaj nie chodzi tylko o ustawę o Sądzie Najwyższym, ale na przykład również zaprzysiężenie sędziów Trybunału Konstytucyjnego pod osłoną nocy i to nieprawidłowe, bo zaprzysiągł trzy osoby, dla których miejsca w Trybunale Konstytucyjnym nie było" -przypomina dr hab. Ewa Marciniak.
"Stąd się wzięło określenie 'neosędziowie', którzy zostali nieprawidłowo powołani i zaprzysiężeni, a ludzie o tym pamiętają. To mieści się w naruszeniu prerogatywy prezydenta, czyli powinien być strażnikiem konstytucji. Tym razem w ocenie społecznej tym strażnikiem konstytucji nie był, a wręcz odwrotnie - dość lekko traktował różne zapisy konstytucji".
Stosunki międzynarodowe oraz obronność i pomoc dla Ukrainy
Prerogatywami prezydenta RP są: funkcja reprezentacyjna podczas uroczystości i wyjazdów zagranicznych, która sprowadza się do godnego reprezentowania państwa, jego wartości i kultury, oraz zwierzchnictwo nad polską armią.
Jak mówi Euronews politolożka, 10 lat prezydentury Andrzeja Dudy było ukierunkowane "na podtrzymanie i budowanie stosunków euro-atlantyckich, czyli uznanie, że w strategii obronnej Polski to Stany Zjednoczone odgrywają najważniejszą rolę".
"Oczywiście na drugim miejscu jest NATO i tutaj prezydent Duda ma wyjątkowo wysokie oceny, bo aż ponad 60 procent respondentów ocenia pozytywnie jego aktywność w zakresie stosunków międzynarodowych i polityki obronności" - tłumaczy.
Dr hab. Marciniak podkreśla, że najlepszą ocenę Dudzie wystawiają wyborcy Prawa i Sprawiedliwości, bo prawie 95 procent wyborców PiS uważa, że to była dobra prezydentura w zakresie obronności i spraw zagranicznych.
"Najważniejszymi grupami, które pozytywnie w tym zakresie oceniają 10-letnią prezydenturę Andrzeja Dudy są przede wszystkim osoby wierzące. To są wyborcy Prawa i Sprawiedliwości, a zatem osoby wierzące, praktykujące. To na ogół mieszkańcy mniejszych miejscowości, na ogół z niższym wykształceniem" - opisuje dyrektorka CBOS.
Prezydent Andrzej Duda za swoje największe sukcesy uważa: obecność 10 tys. żołnierzy NATO, w tym z USA na terenie Polski; to że polska armia jest jedną z trzech najliczniejszych w NATO; podniesienie wydatków na obronność; kontrakty na nowoczesne uzbrojenie; inwestycje gwarantujące bezpieczeństwo energetyczne oraz militarne wsparcie Ukrainy „które pomogło naszemu sąsiadowi przetrwać pierwsze miesiące po ataku Rosji”.
"Po eskalacji inwazji Rosji na Ukrainę, prezydent Andrzej Duda był rzecznikiem ukraińskich interesów, za co dzisiaj zbiera od jednej części społeczeństwa pochwały, ale również krytykę, że był bardziej proukraiński, a mniej propolski. To się przewija zwłaszcza wśród środowisk narodowych, które dzisiaj w Polsce odzyskują swoje znaczenie. Nie należy lekceważyć tego środowiska w ogólnej dyskusji publicznej i w politycznych działaniach" - tłumaczy dyrektorka CBOS.
Co zapamiętamy z prezydentury Andrzeja Dudy?
Ekspertka zauważa, że inicjatywa Andrzeja Dudy związana z obniżeniem wieku emerytalnego zostanie w pamięci ludzi jako spełniona obietnica. W 2016 roku obniżono go do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Przedtem obowiązywał wiek 67 lat dla obu płci.
Zawetował też 19 ustaw, w tym także autorstwa Prawa i Sprawiedliwości (między innymi tak zwaną ustawę lex Czarnek, lex TVN czy lex Tusk).
Andrzej Duda wykorzystał prawo łaski przysługujące Prezydentowi RP 146 razy, czyli najmniej w nowoczesnej historii Polski po 1989 roku. Jednak zdaniem ekspertki to właśnie ten aspekt stworzył klamrę jego prezydentury.
"Szerokim echem odbiły się pierwsze [z 2015 roku] ułaskawienia pana Wąsika i pana Kamińskiego, gdyż pan prezydent, nie uwzględniwszy całego procesu, który się dzieje w związku z wyrokami, ułaskawił kogoś, kto nie był skazany prawomocnym wyrokiem i uważał, że nie narusza to konstytucji, że jest to zgodne z konstytucją " - mówi dr hab. Marciniak.
Prezydent zastosował prawo łaski w stosunku do czterech osób, m.in. byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusza Kamińskiego i jego współpracownika Macieja Wąsika. Byli oni skazani za działania w trakcie afery gruntowej, czyli afery korupcyjnej z 2007 roku.
"A na koniec pan Bąkiewicz. I to jest bardzo kontrowersyjne, nawet zwolennikom prezydenta się takie działania nie podobają" - tłumaczy politolożka.
Robert Bąkiewicz ze środowisk nacjonalistycznych to założyciel i szef organizacji Straż Narodowa. Został on częściowo ułaskawiony za atak na starszą kobietę, znaną w internecie jako Babcia Kasia, podczas jednej z demonstracji sprzeciwiających się prawu antyaborcyjnemu w 2020 roku.