Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Minister spraw zagranicznych Portugalii: "nie będzie koalicji" ze skrajnie prawicową partią Chega

Wyborcy głosują w przyszpieszonych wyborach parlamentarnych w Portugalii.
Wyborcy głosują w przyszpieszonych wyborach parlamentarnych w Portugalii. Prawo autorskie  Ana Brigida/Copyright 2025 The AP. All rights reserved
Prawo autorskie Ana Brigida/Copyright 2025 The AP. All rights reserved
Przez Diana Rosa Rodrigues & Euronews
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

W rozmowie z Euronews były minister spraw zagranicznych Portugalii Paulo Rangel potwierdził, że centrowa partia AD, która zwyciężyła w niedzielnych przyspieszonych wyborach, nie będzie dążyć do koalicji ze skrajnie prawicową partią Chega.

REKLAMA

Paulo Rangel powiedział w wywiadzie dla Euronews, że zwycięska partia AD nie zawrze koalicji rządowej z Chegą. Rozmowa miała miejsce w specjalnym programie poświęconym wynikom trzech wyborów, które odbyły się w niedzielę – parlamentarnych w Portugalii, II turze wyborów prezydenckich w Rumunii oraz I turze wyborów prezydenckich w Polsce.

"Muszę powiedzieć, że już w trakcie kampanii, a także w zeszłym roku, było to całkowicie jasne – Sojusz Demokratyczny (AD) nie wejdzie w żadną koalicję rządową z Chegą. To jest bardzo jasne. Dlatego musimy negocjować każdą sprawę osobno" – powiedział Euronews.

Portugalski minister spraw zagranicznych Paulo Rangel (w centrum po prawej) uczestniczy w spotkaniu Rady Północnoatlantyckiej w Brukseli.
Portugalski minister spraw zagranicznych Paulo Rangel (w centrum po prawej) uczestniczy w spotkaniu Rady Północnoatlantyckiej w Brukseli. Virginia Mayo/Copyright 2025 The AP. All rights reserved.

Paulo Rangel powiedział, że partia AD odnowiła, a nawet wzmocniła swój mandat w tych wyborach i zapewniał, że nowy rząd będzie otwarty na dialog ze wszystkimi siłami politycznymi reprezentowanymi w parlamencie.

"Jesteśmy zadowoleni, ponieważ nasza większość została wzmocniona. Wiemy, że – tak jak w zeszłym roku – nie ma większości absolutnej, ani po naszej stronie, ani po stronie Liberałów. I stworzymy program, który będzie mógł zostać zatwierdzony w parlamencie w drodze negocjacji, w ramach intensywnej debaty z innymi siłami politycznymi" – wyjaśnił. "To jest możliwe. Jesteśmy otwarci na rozmowy ze wszystkimi ugrupowaniami w parlamencie. To nic nowego. Działo się tak przez ostatnich 11 miesięcy" – podkreślił.

Chłopiec w lokalu wyborczym w Lizbonie podczas przyspieszonych wyborów parlamentarnych w Portugalii.
Chłopiec w lokalu wyborczym w Lizbonie podczas przyspieszonych wyborów parlamentarnych w Portugalii. Ana Brigida/Copyright 2025 The AP. All rights reserved

Polityczna niepewność

Są to trzecie wybory w ciągu trzech lat, co wskazuje na dużą niestabilność polityczną w kraju. Jednak Rangel uważa, że nie będzie przeszkód w utworzeniu nowego rządu pod przewodnictwem byłego premiera Luísa Montenegro.

"Uważam, że wyniki są na tyle jednoznaczne i dają naszej partii mandat do stworzenia rządu. I byłoby to bardzo dziwne, a wręcz politycznie nie do przyjęcia, gdybyśmy nie mogli tego zrobić", powiedział.

Z kolei Luís Montenegro zapytany po ogłoszeniu wyników wyborów, czy jego "nie znaczy nie" wobec Chegi nadal obowiązuje, odpowiedział: "tak znaczy tak dla Portugalii".

AD nie dysponuje większością parlamentarną, nawet w połączeniu z sojuszniczą Inicjatywą Liberalną. Oznacza to, że rząd będzie musiał każdorazowo zdobywać nowych partnerów w parlamencie, aby przeforsować swój program.

W związku ze statusem drugiej siły politycznej w parlamencie, Chega mogłaby stać się zatem istotnym sojusznikiem dla AD. Jednak, jak podkreśla minister Paulo Rangel, na ten moment nie będzie żadnej oficjalnej koalicji.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Zwycięstwo "historyczne" i "druzgocące": Chega triumfuje w Portugalii

Portugalia: poparcie dla skrajnej prawicy wśród młodych mężczyzn

Na Lubelszczyźnie rozbił się dron. Miał napisy w języku rosyjskim