Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy i kandydat na prezydenta RP skomentował w Monachium stanowisko Donalda Trumpa w sprawie Ukrainy. Nawiązał też do ostatniego wystąpienia Muska na wiecu AfD dodając, że wszelkie próby ingerencji w wybory w Polsce to "pocałunek śmierci".
„Jeśli Putin sprzeda rezultat [rozmów] jako swoje zwycięstwo, osłabi to nie tylko bezpieczeństwo Europy, nie tylko bezpieczeństwo Polski, ale także bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych Ameryki" – powiedział Trzaskowski w wywiadzie dla Bloomberg TV.
Słabość, taka jak wycofanie sił USA z Afganistanu
Jak twierdzi Trzaskowski, zadaniem Europy i Polski jest teraz wyjaśnienie nowej administracji Trumpa, że jeśli Stany Zjednoczone sprzedają efekt rozmów pokojowych z Ukrainą jako swoje zwycięstwo, osłabi to bezpieczeństwo nie tylko Ukrainy i Europy, ale także samych Stanów.
„Każdy na świecie zinterpretuje to jako oznakę słabości i kłopotów w sojuszu między Europą a Stanami Zjednoczonymi Ameryki" – powiedział na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa prezydent Warszawy.
Trzaskowski stwierdził również, że jeśli Stany Zjednoczone nie będą współpracować z Europą podczas rozmów pokojowych z Ukrainą, będzie to oznaka słabości porównywalna do tej, jaką dla Rosjan było wycofanie sił USA z Afganistanu, co zresztą było krytykowane przez samego Donalda Trumpa.
Podczas spotkania pojawiła się także sugestia, ze nowa administracja Stanów Zjednoczonych w swoim stanowisku odnośnie zakończenia konfliktu z Ukrainą wydaje się „bardziej słuchać niż mówić”. Trzaskowski odpowiedział, że administracja Trumpa znana jest z „wypuszczania balonów próbnych”, żeby zbadać grunt, ale rzeczywistość bywa czasem inna.
Pocałunek śmierci Elona Muska
Rafał Trzaskowski odniósł się także do kwestii ewentualnej ingerencji Stanów Zjednoczonych w polskie wybory prezydenckie. Wskazał na taką możliwość w kontekście Elona Muska, który powiedział ostatnio na wiecu skrajnie prawicowej partii AfD, że Niemcy mogą zapomnieć o swojej winie.
Musk prowadził już rozmowy w sprawie przekazania darowizn na rzecz Partii Reform w Wielkiej Brytanii i wezwał do zastąpienia Nigela Farage'a na stanowisku lidera partii. Wyraził także swoje poparcie dla partii AfD przed zbliżającymi się wyborami w Niemczech.
Wybory w wielu krajach są ostatnio narażone na manipulacje i kampanie dezinformacyjne, które pojawiają się zwłaszcza w social mediach. W grudniu 2024 r. Rumunia była pierwszym krajem w Unii Europejskiej, w którym wybory zostały unieważnione z powodu zagranicznej ingerencji, przeprowadzonej za pomocą platformy TikTok. Na skutek szeroko zakrojonej kampanii dezinformacyjnej, wygrał w nich reprezentant skrajnej prawicy Calin Georgescu, startujący jako kandydat niezależny.
"Jesteśmy bardzo dumnym narodem, więc jeśli ktokolwiek będzie nam mówił, jak mamy głosować, to całkowicie kontrproduktywne. A biorąc pod uwagę to, co Elon Musk powiedział na wiecu AfD, że Niemcy mogą zapomnieć o swojej winie, to teraz tego rodzaju ingerencja byłaby pocałunkiem śmierci dla każdej partii politycznej w Polsce" – powiedział Trzaskowski.
Wsparcie dla Ukrainy
Trzaskowski, który kandyduje na prezydenta jako kandydat partii Platforma Obywatelska, podkreślał proeuropejskie stanowisko przez całą swoją kampanię, co obejmuje zjednoczone europejskie poparcie dla Ukrainy.
Chociaż Polska od dawna jest bliskim sojusznikiem Ukrainy, przyjmując ponad milion uchodźców uciekających przed wojną i pełniąc funkcję centralnego punktu dostarczania pomocy wojskowej i humanitarnej, oba kraje również borykają się z powtarzającymi się napięciami.
Kwestie związane z ekshumacją ofiar masakry z czasów II wojny światowej od dawna psują bliskie stosunki dyplomatyczne między Polską a Ukrainą.
W wyborach sporna jest także kwestia tego, czy obywatele Ukrainy z dziećmi powinni otrzymywać takie same miesięczne alimenty jak obywatele polscy. Zwolennicy twierdzą jednak, że ukraińscy pracownicy od wielu lat zasilali polską gospodarkę, płacąc podatki, z których część była wykorzystana także na pomoc socjalną dla Polaków. Jak mówił niedawno mediom dr hab. Sebastian Gajewski z Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej, obywatele Ukrainy stanowią blisko 5 proc. ubezpieczonych w Polsce, którzy płacą w naszym kraju podatki.
Sławomir Mentzen, poseł i kandydat na prezydenta z ramienia skrajnie prawicowej partii Konfederacja, oświadczył jednak, że oprócz wstrzymania programów socjalnych dla Ukraińców, Polska powinna sprzeciwić się przystąpieniu Ukrainy do Unii Europejskiej.