Dziennikarka Cecilia Sala została zatrzymana trzy dni po tym, jak Włochy aresztowały obywatela Iranu w Mediolanie. Waszyngton ścigał Abediniego za udział w ataku z 2024 roku. Włoska premier Giorgia Meloni przypisała uwolnienie Sali wysiłkom dyplomatycznym swojego rządu.
Włoska dziennikarka Cecilia Sala ostała zatrzymana w stolicy Iranu trzy tygodnie temu przez funkcjonariuszy, którzy oskarżyli ją o naruszenie prawa krajowego.
Jej aresztowanie nastąpiło zaledwie trzy dni po tym, jak Włochy wykonały amerykański nakaz aresztowania i zatrzymały w Mediolanie obywatela Iranu Mohammada Abediniego. Waszyngton oskarża mężczyznę i innego obywatela Iranu o dostarczanie części do dronów, które zostały wykorzystane w ataku w Jordanii z 2024 roku, w którym zginęło trzech członków amerykańskiej służby.
Włoscy analitycy uważają, że Iran wykorzystał aresztowanie Sali jako kartę przetargową w celu uwolnienia Abediniego, choć Teheran zaprzeczył tym twierdzeniom.
Cecilia Sala została powitana w Rzymie przez swojego partnera i członków rodziny. Obecna była także premier Włoch Giorgia Meloni.
Włoska premier osobiście zadzwoniła do rodziców dziennikarki, by poinformować ich o jej uwolnieniu.
Przypisała uwolnienie Sali "intensywnej pracy na kanałach dyplomatycznych i wywiadowczych".
Liderka największej włoskiej partii opozycyjnej, Elly Schlein, również wyraziła zadowolenie z uwolnienia dziennikarki i podziękowała obecnemu rządowi za jego wysiłki.