Główne europejskie indeksy giełdowe rozpoczęły tydzień od wzrostów, napędzane przez sektor naftowy i oczekiwania dotyczące wyników finansowych przedsiębiorstw w tym tygodniu.
Europejskie indeksy rozpoczęły tydzień od wzrostów. Ceny ropy i złota wzrosły, ale euro osłabiło się w stosunku do dolara. Na nastroje wpłynęła decyzja OPEC+ o wstrzymaniu wzrostu produkcji w pierwszym kwartale przyszłego roku, co doprowadziło do niewielkiego wzrostu cen ropy, ponieważ zmniejszyły się obawy przed nadwyżką podaży. Jednak pod koniec poranka wzrosty zostały w większości utracone.
Międzynarodowy benchmark, kontrakty futures na ropę Brent, osiągnęły cenę 64,76 USD, podczas gdy amerykańska ropa West Texas Intermediate kosztowała 60,92 USD za baryłkę.
Oprócz wstrzymania wzrostu produkcji w nowym roku, kraje OPEC+ uzgodniły w niedzielę niewielki wzrost wydobycia o 137 000 baryłek dziennie w grudniu, utrzymując tempo ustalone na październik i listopad.
Tymczasem inwestorzy spodziewają się, że nowe sankcje Zachodu wobec Rosji, wymierzone w Rosnieft i Łukoil, utrudnią temu krajowi dalsze zwiększanie produkcji.
Jednocześnie duże zachodnie koncerny naftowe czerpią korzyści z zakłóceń w dostawach rosyjskich paliw rafinowanych spowodowanych atakami i sankcjami. Marże rafineryjne znacznie wzrosły, co dało impuls do wzrostu cen akcji największych koncernów naftowych. W poniedziałek przed południem w Europie ceny akcji BP i Shell nieznacznie wzrosły.
Zmiany te nastąpiły również w momencie, gdy BP ogłosiło w poniedziałek, że zgodziło się zbyć udziały w amerykańskich aktywach łupkowych na rzecz firmy inwestycyjnej Sixth Street.
Zwycięzcy w Europie
O godz. 11:00 czasu środkowoeuropejskiego brytyjski indeks FTSE 100 wzrósł o kilka punktów. Największy wzrost odnotował frankfurcki DAX, który po początkowych wahaniach wzrósł o 0,8 procent. Paryski CAC 40 zaczął piąć się w górę, osiągając wzrost o prawie 0,2 procent.
Wzrost we Francji nastąpił pomimo niepewności związanej z budżetem krajowym i opublikowaniem negatywnych danych PMI, które wykazały, że sektor produkcyjny kraju nadal kurczył się w październiku.
W tym samym czasie amerykańskie kontrakty futures były na plusie, zyskując od 0,1 procent do 0,5 procent.
Tymczasem trwa sezon wyników finansowych. W tym tygodniu swoje wyniki ogłasza wiele europejskich spółek, w tym AstraZeneca, BP, BMW i Commerzbank.
Ryanair rozpoczął tydzień od opublikowania lepszych niż oczekiwano wyników za pierwszą połowę roku obrotowego, obejmującą okres od kwietnia do września. Przychody wzrosły o 13 procent do 9,82 mld EUR, przy wzroście ruchu o 3 procent i podwyżce cen biletów o 13 procent. W tym samym okresie zysk wzrósł o 42 procent rok do roku do 2,54 mld EUR, dzięki dobrym wynikom w okresie wielkanocnym.
Około południa akcje linii lotniczej wzrosły w Dublinie o 2,90 procent.
Patrząc w przyszłość, wyrazisty dyrektor generalny Ryanair, Michael O'Leary, skrytykował kraje europejskie, w których linie lotnicze ponoszą wysokie podatki, w tym opłaty środowiskowe. W wywiadzie dla CNBC zagroził, że przeniesie działalność poza Wielką Brytanię, jeśli nowy budżet będzie zawierał taką opłatę.
Na innych rynkach euro osłabiło się w stosunku do dolara amerykańskiego o ponad 0,2 procent, osiągając kurs 1,1517 USD o godz. 11:00 czasu środkowoeuropejskiego. W tym samym czasie jen japoński i funt brytyjski również traciły na wartości względem dolara amerykańskiego, przy czym dolar był wart 154,15 JPY, a funt kosztował 1,3136 USD.
Cena złota wynosiła nieco ponad 4000 USD, wzrastając nieznacznie o 0,3 procent.