Polskie ciepłownictwo stoi dziś w obliczu jednego z najtrudniejszych okresów w swojej historii. Większość polskich elektrociepłowni to dziś wysłużone instalacje – ponad 80 procent z nich ma już więcej niż 30 lat.
Mimo upływu czasu, krajowa energetyka cieplna wciąż w dużej mierze opiera się na węglu, który odpowiada za 61 procent produkcji ciepła systemowego. Tymczasem rachunki za paliwa kopalne rosną w błyskawicznym tempie, m.in. przez zwiększoną inflację, zakłócenia w łańcuchach dostaw paliw, wzrost cen uprawnień emisyjnych, oraz wpływ wojny w Ukrainie na ceny surowców.
Duże spółki państwowe są w stanie przetrwać trudności finansowe, jednak prywatne firmy ciepłownicze, za którymi nie stoi wielka korporacja międzynarodowa czy Skarb Państwa często nie mają takich możliwości.
W najgorszym położeniu znalazły się elektrociepłownie, czyli jednostki kogeneracyjne produkujące jednocześnie ciepło i energię elektryczną.
Jak wskazuje ekspert branżowy Sławomir Wołyniec, przewodniczący Rady Nadzorczej spółki ECB, która była pierwszym przedstawicielem sektora energetycznego notowanym na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie:
„Sytuacja w polskim ciepłownictwie jest bardzo zróżnicowana. W o wiele lepszej kondycji finansowej są ciepłownie bez kogeneracji. Najgorsza jest sytuacja elektrociepłowni”.
Ujemna rentowność i regulacyjne ograniczenia
Z danych Urzędu Regulacji Energetyki wynika, że rentowność sektora kogeneracji pozostaje ujemna od 2019 roku. Według raportu "Energetyka Cieplna w liczbach" z 2023 roku, wydawanego przez Urząd Regulacji Energetyki, wskaźnik rentowności dla elektrociepłowni w 2022 roku wyniósł aż -38%, a w 2023 roku -17%.
„Problem jest w tym, że regulowane przez Urząd Regulacji Energetyki ceny nie uwzględniały rynkowych kosztów. Stąd tak potężny minus” – wyjaśnia ekspert.
Kolejnym problemem jest zróżnicowanie taryf stosowanych przez przedsiębiorstwa. Ciepłownie stosowały tzw. taryfę kosztową, natomiast elektrociepłownie do niedawna – uproszczoną taryfę wskaźnikową, która nie odzwierciedlała rzeczywistych kosztów produkcji.
„To sprawiło, że rentowność elektrociepłowni była dramatycznie niska.” – dodaje rozmówca.
Nieco lepsza sytuacja dotyczy małych elektrociepłowni o mocy poniżej 20 MW. Są one wyłączone z unijnego systemu handlu emisjami (ETS), co znacząco obniża ich koszty funkcjonowania.
„Małe elektrociepłownie są w o wiele lepszej kondycji, bo nie podlegają ETS-owi” – mówi Wołyniec.
Polskie ciepło tańsze, ale niedoszacowane
Na tle Europy Polska pozostaje krajem z jednymi z najniższych cen ciepła systemowego. Jednak – jak zwraca uwagę ekspert – jest to efekt zaniżonych taryf, które nie pokrywają faktycznych kosztów wytwarzania.
„Dla przykładu ceny ciepła systemowego w Czechach, gdzie jest odpowiednik Urzędu Regulacji Energetyki, ale także w Niemczech, gdzie przepisy są w tym zakresie zliberalizowane i nie ma żadnego regulatora, są o około 60% wyższe. Jest to porównanie dla dużych miast.” – wylicza.
Groźba bankructw
Według eksperta już kilkanaście polskich elektrociepłowni stoi na skraju bankructwa. Z każdym rokiem lista przedsiębiorstw w krytycznej sytuacji się wydłuża.
„Jest już 14 elektrociepłowni, którym realnie grozi upadłość. Z każdym rokiem lista elektrociepłowni, które są w tragicznej sytuacji, się wydłuża. Jest to bardzo realne zagrożenie, ale oczywiście elektrociepłownia, której właścicielem jest Skarb Państwa, na pewno poradzi sobie z wszelkimi trudnościami i nawet olbrzymia nierentowność nie będzie stanowiła dla niej problemu. Problem mają prywatne elektrociepłownie, za którymi nie stoi wielki, wielomiliardowy kapitał.” – zaznacza.
Technologie bezemisyjne jako przyszłość sektora
Mimo trudnej sytuacji, ekspert wskazuje na szansę, jaką mogą przynieść nowoczesne technologie ograniczania emisji. Chodzi o rozwiązania z zakresu CCS – wychwytywania i przetwarzania dwutlenku węgla.
„Możliwa jest nawet produkcja bezemisyjna z węgla. Technologie wychwytu CO₂ i jego przetwarzania na nawozy czy metanol rozwijają się bardzo szybko.” – tłumaczy.
Polska jest jednym z większych emiterów w UE z istotnym udziałem elektrowni węglowych, rafinerii i przemysłu ciężkiego — dlatego technologie wychwytywania, składowania i przetwarzania CO₂ mogą mieć duże znaczenie dla osiągania celów dekarbonizacyjnych.
Perspektywy na przyszłość
Polskie ciepłownictwo potrzebuje dziś nie tylko inwestycji, ale także zmian regulacyjnych i systemowych.
Transformacja sektora w kierunku odnawialnych źródeł energii, czy lepszej efektywności może pomóc ograniczyć koszty, ale wymaga dużych nakładów początkowych.
Regulacje unijne i krajowe, ceny paliw na rynkach światowych, kursy walutowe, zaburzenia w dostawach, doprowadziły wiele elektrociepłowni na skraj bankructwa. Jednocześnie, nowoczesne technologie i europejskie doświadczenia pokazują, że sektor może znaleźć nową drogę – w stronę efektywności i neutralności klimatycznej.