Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Hiszpania wyprzedza Japonię, Polska ma szansę pobić oba te kraje

Warszawa: widok na Stadion Narodowy oraz Pałac Kultury i Nauki.
Warszawa: widok na Stadion Narodowy oraz Pałac Kultury i Nauki. Prawo autorskie  Alik Keplicz/AP
Prawo autorskie Alik Keplicz/AP
Przez Doloresz Katanich & Aleksandra Gałka-Reczko
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Gospodarka Hiszpanii kwitnie, wyprzedzając wyniki słabnącej w ostatniej dekadzie Japonii. Jednak Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje, że do 2030 roku Polska ma szansę wyprzedzić nie tylko te obydwa kraje, ale kilka innych rozwiniętych państw.

REKLAMA

Hiszpanie świętują. Dane MFW pokazują, że hiszpańska gospodarka osiągnęła wyższy poziom PKB na mieszkańca niż Japonia - kraj należący do grupy G7.

Oczywiście nie oznacza to, że południowoeuropejska gospodarka jest większa od japońskiej pod względem całkowitej wartości produkowanych towarów i usług.

Gdy jednak wskaźnikowi PKB Hiszpanii przyjrzymy się bliżej, podzielimy go przez liczbę mieszkańców kraju i przeliczymy na dolary amerykańskie, okazuje się, że PKB na mieszkańca w cenach bieżących jest wyższy niż w Japonii. W 2025 roku PKB na mieszkańca wyrażony w dolarach amerykańskich wyniósł w Japonii 33 960 dolarów, podczas gdy w Hiszpanii 36 190 dolarów.

Szef działu Europe Economics w Oxford Economics Ángel Talavera wyjaśnia w rozmowie z Euronews Business, na co należałoby zwrócić uwagę, interpretując te liczby.

"Japoński jen osłabił się o 40 procent od 2021 roku, co oznacza, że nawet jeśli japoński PKB na mieszkańca w lokalnej walucie pozostaje niezmieniony, to mierzony w dolarach amerykańskich jest o 40 procent niższy" - powiedział.

Oznacza to, że wiele japońskich wskaźników gospodarczych znacznie się pogorszyło w ostatnich latach, jako że mierzy się je w dolarach amerykańskich - niezbędnych do porównań międzynarodowych.

Co napędzało hiszpański wzrost w ciągu ostatnich kilku lat?

Hiszpania, która wyszła z kryzysu finansowego nieco ponad dziesięć lat temu, wzmocniła swoją gospodarkę o 3,2 procent w 2024 roku, osiągając lepsze wyniki niż Francja, Niemcy i Włochy, trzy największe gospodarki w strefie euro. Niemiecka gospodarka, największa w Europie, skurczyła się zaś o 0,2 procent.

Hiszpański PKB był napędzany przez silny popyt krajowy, dynamiczną turystykę i inne usługi.

"Globalna turystyka przyniosła tej gospodarce większe korzyści niż Japonii" - powiedział główny strateg geopolityczny BCA Research, Matthieu Gertken.

Co ogranicza japońską gospodarkę?

Tymczasem "skostniały rynek pracy w Japonii oznacza, że wydajność pracy pozostaje niska" - dodał Gertken.

Japonia, czwarta co do wielkości gospodarka na świecie, walczy o utrzymanie wiodącej roli w globalnej gospodarce, tracąc w zeszłym roku pozycję trzeciej największej gospodarki na rzecz Niemiec. Dane MFW sugerują, że w 2025 roku Japonia zostanie również wyprzedzona przez Indie, spadając na piątą pozycję pod względem PKB.

Japońska gospodarka oparta na technologii ledwo wzrosła w ciągu ostatnich trzech dekad i została mocno dotknięta pandemią COVID-19. Jej PKB spadł o 4,2 procent w 2020 roku.

Japońska firma badawcza Nikko Research Center stwierdziła w niedawnym raporcie, że kraj zmaga się z brakiem innowacji.

W raporcie zauważono również, że w 2000 roku PKB Japonii na mieszkańca zajmował drugie miejsce na świecie po Luksemburgu. Obecnie zajmuje 38. miejsce.

Utrzymujący się letarg w japońskiej gospodarce jest również napędzany przez starzejące się społeczeństwo, co skutkuje poważnymi niedoborami siły roboczej i rosnącymi kosztami ubezpieczeń społecznych.

MFW: do 2030 Polska wyprzedzi nie tylko Japonię i Hiszpanię

Według prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) do 2030 roku Polska ma szansę wyprzedzić pod względem PKB na mieszkańca (PPP) nie tylko Hiszpanię i Japonię, ale także inne stabilne i uznane gospodarki jak Izrael czy Nowa Zelandia. Kluczowym miernikiem w tych prognozach jest PKB na mieszkańca w parytecie siły nabywczej (PPP), liczony w cenach stałych z 2021 roku i wyrażony w dolarach międzynarodowych. Ten wskaźnik najlepiej odzwierciedla rzeczywisty standard życia, ponieważ uwzględnia różnice w kosztach życia między krajami.

Każdy z tych krajów swoją gospodarczą siłę buduje na innych gałęziach. Izrael uznany jest za dynamiczną gospodarkę opartą na zaawansowanych technologiach i innowacjach, Hiszpania jest kluczowym graczem w strefie euro z gospodarką opartą na turystyce, usługach i przemyśle, Nowa Zelandia charakteryzuje się wysokim standardem życia i gospodarką opartą na rolnictwie oraz turystyce. Z kolei Japonia od wielu lat jest wzorcem rozwoju gospodarczego opartym na zaawansowanym przemyśle i eksporcie technologii.

W 2025 roku PKB per capita Polski (PPP) wynosi 55,19 tysięcy dolarów międzynarodowych, a do 2030 roku ma wzrosnąć do 70,96 tysięcy dolarów - to wzrost o 20,7 procent w zaledwie sześć lat. To jedno z najwyższych temp wzrostu wśród rozwiniętych gospodarek.

Trzy czynniki, które napędzają Polskę

Tak duży wzrost Polski może wynikać z trzech kluczowych czynników. Po pierwsze, transformacja ustrojowa z lat 90. stworzyła solidne fundamenty gospodarki rynkowej. Między 1995 a 2024 rokiem wzrost PKB per capita wzrósł aż o 316,2 procent, co czyni Polskę jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek w Unii Europejskiej. Dla porównania - w tym samym okresie między 1995 a 2024 rokiem - wzrost w Czechach wyniósł 178 procent, na Węgrzech 214 procent, a we Włoszech jedynie 117 procent.

Po drugie, członkostwo w UE od 2004 roku otworzyło dostęp do ogromnych funduszy strukturalnych, które sfinansowały modernizację infrastruktury, edukacji i innowacji. Stabilne instytucje, przewidywalne prawo i konsekwentne reformy strukturalne przyciągnęły inwestycje zagraniczne.

Po trzecie, Polska ma demograficzną przewagę - wciąż relatywnie młode społeczeństwo i wykształconą siłę roboczą. Rozwój sektora usług, w tym nowoczesnych technologii, oraz rosnąca produktywność mają szansę napędzać dalszy wzrost.

Wałęsa w 1980: "Zbudujemy w naszym kraju drugą Japonię"

W kontekście prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego słowa Lecha Wałęsy sprzed 45 lat nabierają innego znaczenia.

W czasie konferencji prasowej z 24 września 1980 roku, tydzień po utworzeniu NSZZ "Solidarność", Lech Wałęsa odpowiadał na pytania dziennikarzy o cele i zasady działania nowego związku zawodowego. Podkreślajął, że "Solidarność" chce kontrolować, a nie rządzić gospodarką oraz zapewniał, że związek "nikomu nie zagraża i niczego nie chce podważać".

To właśnie wtedy Wałęsa po raz pierwszy wypowiedział słowa "Zbudujemy w naszym kraju drugą Japonię". Zdanie stało się hasłem wyborczym, ale przez lata - w warunkach kraju będącego za Żelazną Kurtyną i z gospodarką centralnie planowaną, było traktowane jako kuriozalne.

Sukces krótkotrwały?

Przewiduje się, że gospodarki oparte na usługach, takie jak Hiszpania, będą osiągać lepsze wyniki również w przyszłości, ponieważ trendy konsumenckie zmieniają się na całym świecie.

Wkład usług w gospodarki na całym świecie znacznie wzrósł. Według Światowej Organizacji Handlu (WTO) udział sektora usług w globalnym PKB wzrósł z 53 procent do 67 procent w latach 1970-2021.

Według MFW oczekuje się, że PKB Hiszpanii na mieszkańca pozostanie przed PKB Japonii do końca obecnej prognozy, czyli do 2030 roku. Oczekuje się, że hiszpański PKB na mieszkańca przekroczy 42 300 USD, podczas gdy japoński pozostanie na poziomie około 41 700 USD, w oparciu o obecne trendy.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Japońska koalicja w rozsypce - wyborcy buntują się przeciwko rosnącym cenom

Polska przeznaczy część środków z KPO na obronę i bezpieczeństwo

Czy Polska powinna przystąpić do strefy euro?