Turecki tankowiec przewożący skroplony gaz (LNG) został trafiony podczas rozładunku. Na tankowcu, na którego pokładzie znajdowało się do tysięcy ton gazu skroplonego, wybuchł pożar. Załoga została ewakuowana.
Rumuńskie władze ewakuowały mieszkańców położonych przy granicy z Ukrainą wiosek Plauru i Ceatalchioi po tym, jak rosyjski dron trafił w turecki tankowiec zacumowany w pobliskim ukraińskim porcie - poinformowali dziennikarze Euronews Romania.
Turecki tankowiec MT Orinda, przewożący skroplony gaz (LNG), został trafiony podczas rozładunku - podała turecka Dyrekcja ds. Morskich. Port Izmaił znajduje się tuż przy granicy z Rumunią, i około 250 kilometrów od Odessy.
Z pokładu tankowca, na którym wybuchł pożar, ewakuowano również 16 członków załogi. Nikt nie został ranny.
Ukraińskie Ministerstwo Rozwoju Gmin i Terytoriów poinformowało, że zapaliła się instalacja do pompowania gazu na statku. Strona rosyjska jak dotąd nie skomentowała ataku.
Na pokładzie tureckiego tankowca znajdowało się do 4 tysięcy ton skroplonego gazu. Ukraińscy ratownicy ewakuowali także mieszkańców pobliskich terenów. Rumuńskie media opublikowały nagranie wideo płonącego tankowca.
W Rumunii na obszarach graniczących z Ukrainą wielokrotnie znajdowano szczątki dronów, których Rosja używa do ataków na Ukrainę. Bukareszt niedawno przyjął ustawę umożliwiającą zestrzeliwanie rosyjskich dronów, jeśli znajdą się w rumuńskiej przestrzeni powietrznej.