Władze rosyjskie zaostrzyły represje wobec sprzeciwu i wolności słowa od czasu wysłania przez Kreml wojsk na Ukrainę w lutym 2022 roku.
Rosyjski sąd przedłużył we wtorek areszt 18-letniej piosenkarce ulicznej w związku z zarzutami postrzeganymi jako kara za wykonywanie antywojennych piosenek, co zostało potępione przez obrońców praw człowieka jako część tłumienia wolności słowa w związku z wojną w Ukrainie.
Diana Loginova została aresztowana na kolejne 13 dni przez sąd w Petersburgu pod zarzutem naruszenia porządku publicznego podczas październikowego występu.
Był to trzeci z rzędu wyrok dla Loginovej, która pozostaje w areszcie od czasu jej pierwszego aresztowania w dniu 15 października.
Loginova, studentka muzyki występująca pod pseudonimem scenicznym Naoko w zespole Stoptime, została również ukarana grzywną za "dyskredytowanie rosyjskich sił zbrojnych.”
Alexander Orlov, jej kolega z zespołu Stoptime, został również skazany wraz z Loginovą. Zaprzeczyli oni jakimkolwiek wykroczeniom.
Amnesty International stwierdziła, że wielokrotne zatrzymania, które nazwała "aresztowaniami karuzelowymi", miały na celu zatrzymanie ich w areszcie bez wnoszenia poważniejszych zarzutów karnych.
Obrońcy praw człowieka twierdzą, że Loginova i inni członkowie zespołu Stoptime byli celem ataku za wykonywanie piosenek innych muzyków, którzy sprzeciwili się pełnej inwazji Kremla na Ukrainę w lutym 2022 r. i opuścili Rosję.
Filmy z występów, w których tłumy przyłączają się do śpiewania tekstów krytycznych wobec Kremla i wojny, mają wiele odtworzeń w internecie i wywołały apele prokremlowskich aktywistów o podjęcie działań przez policję.
"Wielokrotne aresztowania Naoko i jej kolegów z zespołu są karą za ich publiczne występy, które stały się powiewem świeżego powietrza w kraju pogrążonym w represjach i autocenzurze" - powiedział Denis Krivosheev, zastępca dyrektora Amnesty International na Europę Wschodnią i Azję Środkową.
"Władze muszą natychmiast i bezwarunkowo uwolnić Naoko i Aleksandra Orłowa oraz innych ulicznych muzyków zatrzymanych za akty antywojennego protestu, po prostu korzystających z prawa do wolności słowa" - napisał w oświadczeniu.
"Ich jedynym 'przestępstwem' jest śpiewanie piosenek, które kwestionują duszącą oficjalną narrację".
Sprawa Stoptime wywołała podobne solidarne występy w niektórych rosyjskich miastach, co doprowadziło do aresztowań i grzywien dla kilku wykonawców.
Rosyjskie władze zaostrzyły represje wobec sprzeciwu i wolności słowa po tym, jak Kreml wysłał wojska na Ukrainę, atakując grupy walczące o prawa człowieka, niezależne media, członków organizacji obywatelskich, działaczy LGBTQ+ i niektóre grupy religijne.
Setki osób zostało uwięzionych, a tysiące uciekło z kraju.