"Antifa to rzeczywiście organizacja terrorystyczna – stwierdził premier Orbán. "Również na Węgrzech nadszedł czas, by uznać takie organizacje jak Antifa za organizacje terrorystyczne, wzorując się na modelu amerykańskim" - dodał premier Węgier.
Węgry planują pójść w ślady administracji Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych i uznać Antifę za organizację terrorystyczną – powiedział w piątek premier Viktor Orbán.
W środę prezydent USA Donald Trump napisał na platformie Truth Social, że "uznaje" Antifę za organizację terrorystyczną. Nie jest jednak jasne, jakie skutki prawne ma to oświadczenie prezydenta USA.
Antifa, skrót od "antyfaszystowska", to ogólne określenie luźno powiązanych ze sobą aktywistów i grup skrajnie lewicowych, które sprzeciwiają się faszyzmowi, faszystom i neonazistom. Antifa przypomina raczej ideologię niż faktyczną organizację ze strukturami oraz przywództwem.
Orbán, który jest bliskim sojusznikiem Donalda Trumpa, powiedział w rozmowie z radiem publicznym, że "z zadowoleniem" przyjął zapowiedź Białego Domu o uznaniu Antify za organizację terrorystyczną w USA.
"Antifa to rzeczywiście organizacja terrorystyczna" – stwierdził Orbán. "Również na Węgrzech nadszedł czas, by uznać takie organizacje jak Antifa za organizacje terrorystyczne, wzorując się na modelu amerykańskim" - dodał premier Węgier.
Grupy antyfaszystowskie rzadko angażują się w działania polityczne na Węgrzech, gdzie Orbán i jego partia sprawują niemal nieprzerwaną władzę od ponad 15 lat.
Przemoc polityczna
Viktor Orbán odniósł się do incydentu z 2023 roku, w którym aktywiści Antify dokonali napaści na kilku domniemanych uczestników prawicowego wydarzenia w Budapeszcie.
Jedną z rzekomych sprawczyń była włoska aktywistka Ilaria Salis, która następnie spędziła ponad rok w węgierskim areszcie. Doprowadziło to do sporu dyplomatycznego między Rzymem a Budapesztem dotyczącego warunków jej przetrzymywania.
W maju 2024 roku Salis została zwolniona do aresztu domowego, a następnie uzyskała mandat poselski w Parlamencie Europejskim, co zapewniło jej immunitet prawny. Węgry nadal domagają się jej powrotu i postawienia przed sądem. Prokuratura domaga się dla niej 11 lat więzienia.
W piątek Orbán ubolewał nad wypuszczeniem Salis na wolność. Dodał, że Antifa "przyjechała na Węgry i biła pokojowo nastawionych ludzi na ulicach, niektórych niemal na śmierć, a potem ci ludzie trafiają do Parlamentu Europejskiego i stamtąd pouczają Węgry na temat praworządności".