"Jeśli Europa chce wziąć sprawy swojej przyszłości w swoje ręce, nie może siedzieć w domu jak obrażone dziecko i mówić źle o rosyjskim prezydencie" - powiedział premier Węgier.
Premier Węgier Viktor Orbán wezwał do zorganizowania bezpośrednich rozmów między Rosją a Unią Europejską w sprawie wojny w Ukrainie, aby – jak podkreślił – Europa nie została odsunięta na margines.
Podkreślił jednak, że rozmów nie powinni prowadzić szefowie unijnych instytucji, lecz przywódcy poszczególnych państw – tacy jak prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Friedrich Merz.
Orbán, często określany jako najbliższy sojusznik Władimira Putina w Unii Europejskiej, skrytykował Brukselę za to, że jego zdaniem "przespała" okazję do podjęcia bezpośrednich negocjacji z Kremlem.
"Jeśli Europa chce wziąć sprawy swojej przyszłości w swoje ręce, nie może siedzieć w domu jak obrażone dziecko i mówić źle o rosyjskim prezydencie. Trzeba postępować zgodnie z zasadami dyplomacji: jeśli są problemy – trzeba rozmawiać" - powiedział premier Węgier.
Orbán dodał, że szczyt powinien odbyć się "tak szybko, jak to możliwe", w kraju neutralnym, aby stworzyć przestrzeń dla dialogu. Węgry od początku wojny odmówiły dostarczania Ukrainie broni, a relacje Budapesztu z Brukselą od dawna są napięte.