Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

„Stand in Teheran”; Jak izraelskie myśliwce zaskoczyły obronę powietrzną Iranu?

Izraelskie myśliwce
Izraelskie myśliwce Prawo autorskie  AP Photo
Prawo autorskie AP Photo
Przez Farhad Mirmohammadsadeghi
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Plan pokonania irańskich sił powietrznych opierał się na doktrynie wojskowej „szoku systemowego”. Ale w jaki sposób izraelskie myśliwce zaskoczyły irańską obronę powietrzną?

Operacja „Stand in Teheran”. była jednym z najważniejszych elementów dwunastodniowych ataków Izraela na Iran. Według izraelskiej gazety Jeruzalem Post operacja została przeprowadzona przy użyciu zaawansowanych technologii.

Operacja obejmowała użycie zaawansowanej broni przez izraelskich pilotów i została zaplanowana przez Amira Barama, obecnego następcę szefa sztabu armii. Plan pokonania irańskich sił powietrznych opierał się na doktrynie wojskowej „szoku systemowego”. Ale w jaki sposób izraelscy myśliwcy zaskoczyli irańską obronę powietrzną?

Szok systemowy

Plan ataku izraelskiej armii na Iran został zrealizowany przy pomocy izraelskiej obrony powietrznej i cywilnego frontu wewnętrznego. Strategiczny atak z zaskoczenia został przeprowadzony z odległości 2000 kilometrów. Następnie przeprowadzono „Operację Narnia” i zamordowano 14 irańskich naukowców zajmujących się energią jądrową. Podczas operacji „Krwawe wesele” zamordowano wysokich rangą irańskich wojskowych.

Wtedy Amir Baram wpadł na pomysł planu „Stand in Teheran”.

Zgodnie z informacjami pochodzącymi ze źródeł zaznajomionych z planem, Baram oparł swój plan na doktrynie wojskowej „szoku systemowego”. Doktryna ta, opracowana w okresie globalnych wojen XX wieku, ma na celu psychologiczne i organizacyjne załamanie wroga poprzez zadawanie mu nagłego i precyzyjnego ciosu, który prowadzi do zniszczenia jego dowództwa, kontroli, komunikacji i morale.

W praktyce takie wyniki osiągnięto również podczas pierwszych ataków Izraela na Iran i kolejnych ataków na kwaterę główną korpusu i obiekty jądrowe.

Od pomysłu do realizacji

Rok przed rozpoczęciem dwunastodniowej wojny raporty izraelskich służb wywiadowczych wskazywały, że zachowanie Iranu zmierzało w kierunku bardziej agresywnych działań, jak podała gazeta Jerusalem Post. W tym czasie izraelskie siły zbrojne nadały priorytetowe znaczenie analizie scenariuszy zwalczania irańskiego programu jądrowego. Jednocześnie Baram podkreślił, że pierwszy cios wymierzony w Iran powinien być zaskakujący i destabilizujący.

15 września 2024 r. podczas spotkania z przedstawicielami sztabu generalnego wywiadu wojskowego, Mossadu, sił powietrznych, cyberobrony i ministerstwa obrony Baram oświadczył, że choć pokonanie Teheranu i zaatakowanie celów z bliskiej odległości wydaje się nierealne, Izrael nie ma innego wyboru, jak tylko osiągnąć historyczne wyniki.

Podczas tego spotkania niektórzy izraelscy urzędnicy podchodzili do tego pomysłu sceptycznie, ale Baram podkreślił, że plan jest wykonalny. Przedstawiono plany operacyjne.

Szef sztabu izraelskich sił powietrznych, Omer Tishler, odegrał ważną rolę w realizacji tych planów. „Stand in Teheran” stało się oficjalną doktryną izraelskiego wojska podczas ataku na Iran.

W przeciwieństwie do planu wystrzelenia amunicji z odległości kilkuset kilometrów, „Stand in Teheran” oznaczało wkroczenie bojowników na terytorium Iranu. Taka akcja zwiększyłaby szybkość i zasięg niszczenia celów.

Pilot IDF powiedział: „Każdy kilometr przebyty z Izraela został obliczony”. Do tego doszły nieoczekiwane zdarzenia i załadunek uzbrojenia, które podniosły koszty tej operacji. Środki te zostały jednak wprowadzone stopniowo, w oparciu o dziesięciolecia doświadczeń i wysoką jakość personelu lotniczego i naziemnego”.

„Stand in Teheran” stało się oficjalnym programem izraelskiej armii 7 listopada 2024 r., kiedy siły powietrzne rozpoczęły ćwiczenia.

Kilka dni później izraelski minister obrony Israel Katz powiedział wysokim rangą dowódcom: „Iran jest dziś bardziej podatny na ataki na obiekty jądrowe niż kiedykolwiek wcześniej. Jest to okazja do osiągnięcia najważniejszego celu, jakim jest wyeliminowanie egzystencjalnego zagrożenia dla Izraela” – powiedział.

Do 20 listopada Baram przekształcił plan w plan operacyjny i przeznaczył 2,6 mld szekli (762 mln dolarów) bezpośrednio z budżetu wojskowego, aby przyspieszyć gotowość bojową armii.

Źródła zaznajomione z tą sprawą podały: „Projekt ten został zrealizowany kosztem innych projektów i stanowił duże wyzwanie. Jednak jego pilny charakter był absolutnie oczywisty, a jego wartość operacyjna stała się jasna dopiero później”.

Proces przygotowań sił powietrznych do osiągnięcia pełnej gotowości bojowej był sprawdzany co tydzień, poinformował Jerusalem Post.

„Napięcie było bardzo duże i wszyscy się pocili, ponieważ wszyscy obawiali się ewentualnej niespodziewanej akcji Teheranu” – powiedział wysoki rangą urzędnik izraelskich sił powietrznych o centrum kontroli operacji.

„Kiedy okazało się, że amunicja trafiła w cele w samym sercu Teheranu, wszyscy chcieli wiedzieć, który z pilotów odniósł sukces i poprawnie przeprowadził operację” – dodał.

Chociaż podczas operacji irańskie rakiety zestrzeliły drony izraelskiej armii, żaden z izraelskich myśliwców nie został utracony – dodał wysoki rangą izraelski urzędnik.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

SCAF: Jaka przyszłość czeka europejskie myśliwce przyszłości?

Szczegóły ataku na Iran dotarły do posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego

Po atakach na Iran: Francja domaga się kontroli nuklearnej