Premier Netanjahu powiedział w czwartek w wywiadzie dla stacji Fox News, że Izrael ma intencję przejąć kontrolę nad całą Strefą Gazy. Według źródeł sprzeciwia się temu między innymi szef sztabu generalnego izraelskiego wojska.
Izraelski gabinet bezpieczeństwa spotkał się, by dyskutować nad planem rozszerzenia operacji wojskowych w Strefie Gazy i przejęcia pełnej kontroli nad jej terytorium.
W zeszłym miesiącu rozmowy w sprawie zawieszenia broni między Izraelem a Hamasem się załamały.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu w tym tygodniu przeprowadził szereg spotkań, aby omówić plany ewentualnego przejęcia kolejnych obszarów w Gazie. Plany mają poparcie szczególnie wśród skrajnie prawicowych ministrów.
Spotkały się jednak z oporem ze strony niektórych polityków i przedstawicieli wojska. Szef Sztabu Generalnego izraelskiego wojska miał - według źródeł - sprzeciwić się planom.
Eyal Zamir miał ostrzec, że taka operacja zagrozi życiu zakładników wciąż znajdujących się w Gazie, a jednocześnie uwięzi wojska Jerozolimy w Gazie. Według izraelskiego wojska Jerozolima kontroluje obecnie 75% Strefy Gazy.
Tymczasem Netanjahu powiedział w czwartek w wywiadzie dla stacji Fox News, że Izrael ma intencję przejąć kontrolę nad całą Strefą Gazy.
Dwa źródła wewnątrz rządu Izraela podkreśliły, że jakakolwiek decyzja podjęta przez gabinet bezpieczeństwa musiałaby być zatwierdzona przez szerszy gabinet rządu. Izraelski urzędnik powiedział, że gabinet może zatwierdzić plan przejęcia obszarów Gazy, które nie są jeszcze pod kontrolą Izraela.
Odbyły się protesty w Jerozolimie i Tel Awiwie, gdzie niektórzy obywatele sprzeciwili się proponowanemu posunięciu, które - według nich - zagraża życiu zakładników.
ONZ określił doniesienia o planach rozszerzenia operacji wojskowych w Gazie jako głęboko niepokojące.