Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Nowy wyścig na Księżyc: czy tym razem Niemiec może być pierwszy?

Czy następny człowiek na Księżycu będzie Niemcem?
Czy następny człowiek na Księżycu będzie Niemcem? Prawo autorskie  Copyright 2025 The Associated Press. All rights reserved
Prawo autorskie Copyright 2025 The Associated Press. All rights reserved
Przez Sonja Issel
Opublikowano dnia
Udostępnij
Udostępnij Close Button

Człowiek powraca na Księżyc - a wraz z nim stare rywalizacje i nowe ambicje. Europa chce mieć coś do powiedzenia, a Niemcy chcą być w czołówce. To może być historyczna szansa dla Niemiec.

Ludzie mają ponownie wylądować na Księżycu w 2027 roku. Powrót ten nastąpi w czasie rosnących napięć geopolitycznych, które pod wieloma względami przypominają zimną wojnę: ponowne zbrojenia, nowe bloki energetyczne i rosnące napięcia między Wschodem a Zachodem.

Podobnie jak w przeszłości, przestrzeń kosmiczna ponownie stała się sceną strategicznej rywalizacji. Nowe lądowanie na Księżycu oznacza znacznie więcej niż postęp naukowy: jest postrzegane jako wyraz przywództwa technologicznego i siły geopolitycznej w nowym wyścigu kosmicznym. Stała obecność na Księżycu obiecuje wpływ na przyszłe standardy kosmiczne, kwestie wykorzystania zasobów i współpracy międzynarodowej.

Ambicje są odpowiednio wysokie. Poza Stanami Zjednoczonymi i Europą, w szczególności Rosja i Chiny realizują obecnie własne programy. W tym kontekście Unia Europejska staje się coraz bardziej widoczna. Nie tylko jako partner USA, ale w coraz większym stopniu jako niezależny gracz w przestrzeni kosmicznej.

Rodzi to nowe pytanie: czy ten wyścig może zakończyć się tym, że Niemcy po raz pierwszy znajdą się na Księżycu?

Amerykański program księżycowy z europejskim podpisem

Powrót ludzi na Księżyc jest częścią programu Artemis prowadzonego przez NASA. Stany Zjednoczone są jego liderem, podczas gdy międzynarodowi partnerzy - przede wszystkim Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) - odgrywają w nim kluczową rolę.

Załogowa misja orbitalna wokół Księżyca planowana jest na pierwszą połowę 2026 roku w ramach programu Artemis 2. Rok później, w ramach programu Artemis 3, astronauci wylądują na powierzchni Księżyca po raz pierwszy od 1972 roku. W dłuższej perspektywie program przewiduje również budowę stacji księżycowej Gateway.

Europa jest zaangażowana nie tylko politycznie, ale także technologicznie. Kluczowym elementem misji jest europejski moduł serwisowy statku kosmicznego Orion, który jest opracowywany przez ESA na zlecenie NASA i w dużej mierze budowany w Niemczech.

Rola ta może teraz zostać nawet uhonorowana priorytetem na Księżycu: Szef ESA, Josef Aschbacher, wyjaśnił, że zdecydował, iż pierwszymi Europejczykami w przyszłej misji księżycowej powinni być astronauci narodowości niemieckiej, francuskiej i włoskiej. Niemcy powinni wystartować.

Gerst jako Gagarin XXI wieku?

Czterech Niemców ma obecnie nadzieję na bilet na Księżyc. Na dzień dzisiejszy za najbardziej obiecujących kandydatów uważa się Alexandra Gersta i Matthiasa Maurera. Gerst, geofizyk i wulkanolog, oraz Maurer, badacz materiałów, byli już na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) i są członkami aktywnego zespołu astronautów Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA).

Doświadczenie jest szczególnie decydujące przy wyborze: zgodnie z obecnymi kryteriami, tylko astronauci, którzy byli już w kosmosie, kwalifikują się do misji księżycowej. Dwoje niemieckich astronautów rezerwowych, Amelie Schoenenwald, biochemik, i Nicola Winter, nie spełniają jeszcze tego wymogu.

Ponieważ jednak może minąć jeszcze kilka lat, zanim faktyczna misja księżycowa zostanie zaplanowana, nie można wykluczyć, że do tego czasu zdobędą oni również doświadczenie kosmiczne - a zatem również będą mieli szansę.

Alexander Gerst podczas swojej ostatniej misji kosmicznej w 2018 r.
Alexander Gerst podczas swojej ostatniej misji kosmicznej w 2018 r. AP

Alexander Gerst jest już otwarty na misję na Księżyc. Zapytany, czy wyobraża sobie lot na Księżyc, odpowiedział: "Oczywiście".

Dla niego te misje mają wiele zalet. Ci, którzy odgrywają aktywną rolę w programie księżycowym, pozostaną również w czołówce kluczowych przyszłych technologii w podróżach kosmicznych - na przykład w obserwacji Ziemi, badaniach klimatu i autonomii technologicznej Europy.

Dążenie Europy do niezależności

Europejczyk na Księżycu ma jednak również ogromne znaczenie symboliczne dla Europy. Pomimo bliskiej współpracy z NASA, Europa pozostaje zależna od USA w wielu obszarach podróży kosmicznych. Jednocześnie Unia Europejska dąży do uzyskania większej niezależności technologicznej.

Strategia ta jest wspierana przez rekordowy budżet dla Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Państwa członkowskie zapewniają prawie 22,1 mld euro na lata 2026-2028. Jednym z priorytetów jest niezależny dostęp Europy do przestrzeni kosmicznej.

Niemcy chcą zdefiniować swoją rolę w tych ramach - jako najsilniejsza potęga gospodarcza Europy, najlepiej w czołówce. Minister ds. badań Dorothee Bär (CSU) mówi o podróżach kosmicznych "Made in Germany". Wydaje się, że to nie przypadek, że jej resort oficjalnie włączył termin kosmos do swojej nazwy od początku nowej kadencji.

Z kwotą 5,1 mld euro Niemcy są największym płatnikiem na rzecz ESA. Według Bär, inwestycje w podróże kosmiczne są konieczne pomimo napiętych budżetów - nie tylko jako inwestycja w przyszłość, ale także jako wkład w suwerenność i bezpieczeństwo Europy.

Konkurencja w kosmosie

Inne wielkie mocarstwa również mają ambicje pozaziemskie. Na przykład Rosja: państwowa agencja kosmiczna Roskosmos planuje wydać miliardy i chce zaangażować prywatnych inwestorów w znacznie większym stopniu niż dotychczas. Planuje między innymi uruchomienie własnej satelitarnej usługi internetowej wzorowanej na Starlink, która według dyrektora generalnego Roskosmos, Dmitrija Bakanowa, ma zostać uruchomiona w 2027 roku.

Jednak perspektywy Rosji w nowym wyścigu na Księżyc są obecnie uważane za ograniczone. Eksperci spodziewają się opóźnień z powodu problemów logistycznych i finansowych. Misja księżycowa Łuna-26 została już przełożona na 2028 rok.

Start rosyjskiej rakiety Sojuz z nową załogą ISS w Kazachstanie, listopad 2025 r.
Start rosyjskiej rakiety Sojuz z nową załogą ISS w Kazachstanie, listopad 2025 r. AP/Roscosmos space corporation

Z drugiej strony Chiny są znacznie bardziej dynamiczne. Chińska Republika Ludowa rozwija swój program kosmiczny w szybkim tempie i coraz częściej pozycjonuje się jako strategiczny konkurent USA. Oficjalnym celem jest wystrzelenie załogowej misji na Księżyc do 2030 r., choć jak dotąd Pekin nie ujawnił zbyt wiele na temat konkretnych harmonogramów.

Symboliczny pierwszy krok w kierunku Księżyca

Jeśli chodzi o Niemcy, podróż na Księżyc może rozpocząć się już w 2026 roku - ale na razie nie bezpośrednio z niemieckim astronautą. Mieszkająca w Berlinie włoska projektantka Giulia Bona stworzyła maskotkę, która mogłaby polecieć w kosmos w ramach misji NASA Artemis 2.

Projekt przedstawia małego astronautę na ramieniu giganta zwanego Orionem - nazwanego na cześć kapsuły kosmicznej misji, a także aluzji do mitologii, w której Orion jest związany z boginią Artemidą. Takie tak zwane wskaźniki Zero-G mają długą tradycję: mówi się, że Jurij Gagarin zabrał ze sobą w kosmos mały talizman szczęścia w 1961 roku.

Bona powiedziała, że wzięła udział w konkursie spontanicznie. Fakt, że jej projekt dotarł do finału, był dla niej "nieoczekiwaną radością".

Teraz ma nadzieję zobaczyć swoją maskotkę unoszącą się między astronautami podczas transmisji na żywo, gdy Artemis 2 zostanie wystrzelony - co byłoby przynajmniej symbolicznym pierwszym krokiem Niemiec w kierunku Księżyca.

Przejdź do skrótów dostępności
Udostępnij

Czytaj Więcej

Niemiecka inżynier z paraplegią przełamuje bariery w kosmosie

Kosmonauta odsunięty od misji SpaceX po zarzutach o naruszenie bezpieczeństwa

Cyberwojna w kosmosie: w czasie wojny w Gazie wzrosły ataki na systemy kosmiczne