Policja poinformowała, że znaleziono dwa ciała wewnątrz spalonego samochodu na drodze między wioskami Monagrious a Alassa. Około tuzina wiosek zostało ewakuowanych, a co najmniej 10 osób zostało rannych.
Strażacy na Cyprze nadal walczą z ogromnym pożarem na południu kraju, który doprowadził do spalenia około 100 kilometrów kwadratowych ziemi w rejonie miasta Limassol.
Ogień zniszczył wiele domów i zmusił mieszkańców około tuzina wiosek do ewakuacji. Policja poinformowała, że znaleziono dwa ciała wewnątrz spalonego samochodu na drodze między wioskami Monagrious a Alassa.
Co najmniej 10 osób zostało rannych. Dwie z nich, z poważnymi oparzeniami, trafiły do Kliniki Oparzeń Szpitala Ogólnego w Nikozji, podała Cypryjska Agencja Informacyjna, dodając, że ich stan jest poważny, ale nie krytyczny.
Dziesiątki domów stanęły w płomieniach, a około tuzina wiosek w rejonie Limassol zostało ewakuowanych. Rzecznik cypryjskiej straży pożarnej powiedział w czwartek, że wciąż trwa intensywna walka z ogniem, choć główny front ognia został opanowany.
Niektórzy lokalni mieszkańcy twierdzą, że pożar został wywołany podpaleniem, poinformował komendant straży pożarnej Nikos Longinos. Dodał, że te informacje zostały przekazane policji. Według relacji dwóch świadków doszło do dwóch wybuchów pożaru w odległości około 100 metrów od siebie.
Komendant odpiera zarzuty o spóźnioną reakcję służb, twierdząc, że już sześć minut po zgłoszeniu na miejscu był w pełni obsadzony wóz strażacki.