"Zrobimy to ponownie, jeśli będzie to konieczne!" - ostrzegł prezydent USA Donald Trump po tym, jak minister spraw zagranicznych Iranu powiedział, że trzy obiekty nuklearne zostały poważnie uszkodzone w wyniku ataków w czerwcu.
Prezydent Donald Trump ostrzegł, że Stany Zjednoczone mogą ponownie uderzyć w irańskie pozycje nuklearne, "jeśli zajdzie taka potrzeba".
Trump wydał ostrzeżenie w mediach społecznościowych w poniedziałek wieczorem po tym, jak minister spraw zagranicznych Iranu Abbas Araghchi powiedział Fox News, że Teheran nie może zrezygnować z programu wzbogacania uranu, mimo że został on nadwyrężony w wyniku amerykańskich bombardowań w zeszłym miesiącu.
"Został on wstrzymany, ponieważ tak, uszkodzenia są poważne i dotkliwe. Ale oczywiście nie możemy zrezygnować ze wzbogacania uranu, ponieważ jest to osiągnięcie naszych własnych naukowców. A teraz, co więcej, jest to kwestia dumy narodowej" - powiedział Araghchi.
Na swojej platformie Truth Social Trump odniósł się do komentarzy Araghchiego na temat poważnych uszkodzeń obiektów nuklearnych i powiedział: "Oczywiście, że są, tak jak powiedziałem, i zrobimy to ponownie, jeśli zajdzie taka potrzeba!".
22 czerwca USA zaatakowały trzy irańskie zakłady wzbogacania uranu - Fordo, Natanz i Isfahan - podczas trwającego 12 dni konfliktu Izraela z Iranem.
Kilka dni po ogłoszeniu zawieszenia broni przez USA, Trump poinformował, że ataki Waszyngtonu "całkowicie i w pełni zniszczyły" irańskie ośrodki nuklearne.
Twierdzenie Trumpa zostało jednak zakwestionowane, gdy późniejszy raport amerykańskiego wywiadu wykazał, że irański program nuklearny został wstrzymany tylko na kilka miesięcy.
Biały Dom stanowczo odrzucił tę ocenę, nazywając ją "całkowicie błędną".
Post Trumpa w mediach społecznościowych został udostępniony po ogłoszeniu przez Iran w poniedziałek, że w piątek przeprowadzi wznowione rozmowy z krajami europejskimi na temat programu nuklearnego.
Spotkanie w Stambule będzie pierwszym od czasu zawieszenia broni między Izraelem a Iranem pod koniec ubiegłego miesiąca i będzie następstwem podobnych dyskusji w Turcji w maju.
W rozmowach wezmą udział irańscy urzędnicy wraz z odpowiednikami z Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec oraz szefową polityki zagranicznej Unii Europejskiej.
"Temat rozmów jest jasny: zniesienie sankcji i kwestie związane z pokojowym programem nuklearnym Iranu" - powiedział w poniedziałek rzecznik irańskiego MSZ Esmail Baghaei.
Na mocy porozumienia z 2015 roku mającego na celu ograniczenie irańskiej działalności nuklearnej, znanego jako Wspólny Kompleksowy Plan Działania (JCPOA), Teheran zgodził się na ograniczenia swojego programu nuklearnego w zamian za złagodzenie międzynarodowych sankcji.
Umowa zaczęła się rozpadać w 2018 roku, kiedy Stany Zjednoczone wycofały się z niej i zaczęły ponownie wprowadzać niektóre sankcje.
Kraje europejskie zagroziły ostatnio uruchomieniem mechanizmu "snapback" zawartego w umowie z 2015 roku, który umożliwiłby ponowne nałożenie sankcji w przypadku nieprzestrzegania ich przez Teheran.
Według Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), organu ONZ nadzorującego kwestie nuklearne, Iran stopniowo zwiększał swoją aktywność nuklearną, w tym wzbogacając uran do 60 procent, co stanowi krótki, techniczny krok od poziomu 90 procent umożliwiającego produkcję broni.
Teheran zaprzecza zarzutom, jakoby dążył do uzyskania broni jądrowej i od dawna twierdzi, że jego program nuklearny służy wyłącznie do celów cywilnym.