Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Ekstremizm i gry wideo: jak ekstremistyczne grupy rekrutują dzieci

zdjęcie stockowe
zdjęcie stockowe Prawo autorskie  Joerg Sarbach/AP
Prawo autorskie Joerg Sarbach/AP
Przez Foteini Doulgkeri
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

Zidentyfikowanie i zgłoszenie czatu na platformie do gier pomiędzy dwoma nieletnimi przygotowującymi zbrojny atak na szkołę mogło doprowadzić do uratowania życia niewinnych osób. Według ekspertów, zgłaszanie ekstremistycznych treści przez samych użytkowników jest kluczem do walki z terroryzmem.

REKLAMA

Gry online stanowią jedną z największych branż na świecie. Graczy jest 900 milionów, a szacowane roczne przychody to dziesiątki miliardów dolarów, zgodnie z danymi Komisji Europejskiej.

Wzrost ten przypisuje się nie tylko rozwojowi gier online i społeczności, ale także hostingowi gier i powiązanym platformom komunikacyjnym zaprojektowanym specjalnie dla graczy i gier. Coraz większe obawy budzi jednak rosnące powiązanie między grami wideo a brutalnym ekstremizmem.

Ekstremiści wykorzystują gry online

Europejskie badanie wykazało, że ekstremiści i terroryści, którzy często są pionierami w przestrzeni cyfrowej, mają nowe możliwości dzięki grom i powiązanym platformom.

Podczas wydarzenia zorganizowanego w Atenach w ramach projektu GEMS, który jest częścią inicjatywy European Network against Video Game Extremism, przedstawiono najnowsze obawy.

Istnieją różne sposoby, w jakie gry online mają na celu radykalizację. Istnieją gry stworzone przez ekstremistów, które zazwyczaj mają podobną treść o skrajnie prawicowym charakterze. W innych przypadkach ekstremiści wykorzystują inne główne platformy do gier, aby przekazać swoje przesłanie.

"Prawdziwe niebezpieczeństwo polega na tym, że dzięki grom bariera dla przemocy staje się cieńsza. Na dwa sposoby. Po pierwsze, zwłaszcza gry o charakterze ekstremistycznym malują obraz i historię, w której istnieje wróg. Istnieje grupa ludzi, może to być społeczność LGBTQ lub muzułmanie, obcokrajowcy, cokolwiek. Buduje się historię, w której ci ludzie stanowią zagrożenie. Są również przedstawiani negatywnie i można ich ścigać. Zasadniczo jest to bardzo skuteczny sposób indoktrynacji i tworzenia uczuć nienawiści i wrogości. A potem pojawia się pomysł, by faktycznie socjalizować ludzi i normalizować przemoc. Problem polega na tym, że ich celem są coraz młodsi ludzie. Mamy więc nawet 12-latków rekrutujących innych 12-latków. Możemy więc zdecydowanie powiedzieć, że problem ekstremizmu i przemocy w dzisiejszych czasach stał się naprawdę problemem nastolatków, a nawet dzieci, co stanowi bardzo duże wyzwanie dla naszych wysiłków prewencyjnych" - powiedziała Euronews Daniella Pisoiu, dyrektor naukowy SCENOR - The Science Crew w Austrii.

Społeczność graczy w bezpiecznym i nietoksycznym środowisku

"Znalezienie właściwej równowagi między wolnością artystyczną a radzeniem sobie z nienawistnymi grami jest czymś, co zdecydowanie wymaga działania ze strony platform dystrybucji gier. Europejska branża gier od lat pracuje nad stworzeniem zdrowych, nietoksycznych społeczności internetowych dla wszystkich i od dawna jest to naszym celem. Stworzyliśmy w tym celu wiele różnych metodologii, narzędzi itp. i mamy nadzieję, że inne branże budujące społeczności cyfrowe skorzystają z tych rozwiązań, inwestując w zarządzanie społecznościami" - powiedział Euronews Yari Peka Kaleva, dyrektor zarządzający Europejskiej Federacji Twórców Gier z siedzibą w Szwecji.

Podczas wydarzenia zaprezentowano również narzędzie Watchtower, oparte na sztucznej inteligencji i opracowane w ramach projektu GEMS, mającego na celu poprawę wykrywania i zapobiegania ekstremistycznym działaniom w przestrzeni gier.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Petycja pod hasłem "Stop niszczeniu gier wideo"

2. Mistrzostwa Świata w E-sporcie rozpoczynają się w Rijadzie

Tortury i przemoc seksualna: byli dowódcy FARC przyznają się do rekrutacji 18 tys. nieletnich