Południowokoreańskie wojsko ogłosiło w środę zaprzestanie nadawania antykoreańskiej propagandy przez głośniki wzdłuż granicy. To część starań nowego liberalnego rządu o złagodzenie napięć i "przywrócenie zaufania" między obydwoma Koreami.
Posunięcie to realizuje obietnicę wyborczą nowego prezydenta Korei Południowej Lee Jae-myunga, który objął urząd w zeszłym tygodniu po zwycięstwie w przedterminowych wyborach. Zastąpił obalonego konserwatystę Yoon Suk Yeola.
Lee obiecał poprawić stosunki z Pjongjangiem, który ostro zareagował na twardą politykę Yoona i w rezultacie unikał dialogu z Seulem.
Sześć lat przerwy, potem powrót
Ministerstwo obrony Korei Południowej stwierdziło, że zawieszenie transmisji to część wysiłków na rzecz "przywrócenia zaufania w stosunkach międzykoreańskich i promowania pokoju na Półwyspie Koreańskim".
Korea Północna, niezwykle wrażliwa na jakąkolwiek zewnętrzną krytykę swojego autorytarnego przywództwa i władcy Kim Dzong Una, nie skomentowała ruchu Seulu.
Transmisje były wcześniej zawieszone na sześć lat, ale wznowiono je w czerwcu ubiegłego roku w odwecie za to, że Korea Północna latała nad granicą balonami wypełnionymi śmieciami.
Według Seulu między majem a listopadem ubiegłego roku Korea Północna wypuściła około 7000 balonów w kierunku Korei Południowej w 32 oddzielnych akcjach. Zrzucały one makulaturę, skrawki tkanin, niedopałki papierosów, a nawet obornik.
Pjongjang twierdził, że jego kampania balonowa była odpowiedzią na działania południowokoreańskich aktywistów, którzy wysyłali balony z antypółnocnokoreańskimi ulotkami oraz pamięciami USB zawierającymi popularne na Południu piosenki i seriale.
Wojna psychologiczna jak za zimnej wojny
Kampanie wojny psychologicznej w stylu zimnej wojny zwiększyły napięcia podsycane przez rosnące ambicje nuklearne Korei Północnej. Dodatkowo Seul rozszerza wspólne ćwiczenia wojskowe z USA i wzmacnia trójstronną współpracę bezpieczeństwa z Japonią.
Podczas niedawnej kampanii wyborczej Lee obiecał wstrzymać transmisje, argumentując, że powodują niepotrzebne napięcia i dyskomfort dla mieszkańców przygranicznych miast na południu.
Ci z kolei skarżyli się na północnokoreańskie transmisje odwetowe, które obejmowały wycie zwierząt, dudnienie gongów i inne irytujące dźwięki.
W poniedziałek południowokoreańskie ministerstwo ds. zjednoczenia wezwało również cywilnych aktywistów do zaprzestania latania antypółnocnych ulotek propagandowych przez granicę.
Takie działania "mogą zwiększyć napięcia na Półwyspie Koreańskim i zagrozić życiu oraz bezpieczeństwu mieszkańców obszarów przygranicznych" - powiedział rzecznik ministerstwa obrony.
Szanse na dialog nadal małe
Pomimo obietnicy Lee o ponownym otwarciu kanałów komunikacji z Pjongjangiem prawdopodobieństwo szybkiego wznowienia dialogu między rywalami pozostaje niskie.
Korea Północna konsekwentnie odrzuca takie oferty z Południa i USA od 2019 roku, kiedy rozmowy nuklearne między Waszyngtonem a Pjongjangiem załamały się z powodu sporów o sankcje.
Priorytetem polityki zagranicznej Pjongjangu jest obecnie Rosja, która w ostatnich miesiącach otrzymała tysiące północnokoreańskich żołnierzy i duże ilości sprzętu wojskowego na wojnę z Ukrainą.