Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Turcja pokazuje swoją siłę: w Stambule trwa bojkot konsumencki

Kobieta niesie torby pełne jedzenia po zakupach w Stambule, 7 lutego 2024 r.
Kobieta niesie torby pełne jedzenia po zakupach w Stambule, 7 lutego 2024 r. Prawo autorskie  AP Photo
Prawo autorskie AP Photo
Przez Burcu Basaran
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

W ramach bojkotu 2 kwietnia uczestnicy powstrzymają się od jakichkolwiek zakupów. Akcję zainicjowali studenci, To po masowych protestach kolejna forma sprzeciwu wobec aresztowania burmistrza Stambułu Ekrema İmamoğlu, głownego rywala politycznego prezydenta kraju.

REKLAMA

Turcja jest dziś świadkiem jednego z największych bojkotów konsumenckich w swojej historii. Akcja zainicjowana przez tureckich studentów ma na celu wysłanie silnego przesłania poprzez wykorzystanie siły ekonomicznej ludzi.

Początkowo zrodzony jako inicjatywa studencka, bojkot 2 kwietnia szybko znalazł poparcie szerokich kręgów społeczeństwa. Udział w bojkocie zapowiedziało wielu polityków, przedsiębiorców i influencerów mediów społecznościowych, w tym lider głównej opozycyjnej Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) Özgür Özel.

Ruch na stambulskich rynkach, w sklepach, kawiarniach i restauracjach zamarł. Mieszkańcy nie składają zamówień na platformach handlu elektronicznego. Żadnego korzystania z kart kredytowych, żadnych przelewów pieniężnych.

Bojkot organizacji "bliskich rządowi"

Bojkot został po raz pierwszy podniesiony przez Özela na wiecach.

24 marca lider CHP ogłosił akcję sprzeciwu po tym, jak niektóre media nie transmitowały protestów popierających Ekrema İmamoğlu.

W procesie, który był kontynuowany wraz z zatrzymaniem, zawieszeniem i aresztowaniem Ekrema İmamoğlu, burmistrza CHP Istanbul Metropolitan Municipality (IBB) Ekrem İmamoğlu w dniu 19 marca, przewodniczący CHP Özel wezwał do "bojkotu" instytucji i organizacji, które oskarżył o bycie "blisko władzy".

"Nigdy, przenigdy nie włączymy TRT, które nas zdradziło. Nigdy i przenigdy nie włączymy Beyaz TV, Demirören i mediów Turkuvaz", wyliczał Özel, dodając: "Mam też słowo do reklamodawców; jeśli zobaczymy twoją reklamę w TRT, CNN Türk, A Haber, Beyaz TV, Türkiye, Akşam i Yeni Şafak, nie kupimy tego produktu".

Lista bojkotu ogłoszona przez Özela obejmuje szereg firm i redakcji.

Dostęp do strony internetowej, która została założona po wezwaniu Özela do bojkotu został zakazany decyzją sądu. Założona 25 marca strona była dostępna online tylko przez dwa dni.

W kolejnych dniach różne grupy studentów uniwersyteckich zorganizowały "bojkot wykładów", po którym nastąpiły kampanie "bojkotu ekonomicznego" zainicjowane przez studentów i nagłośnione w mediach społecznościowych.

Wielu studentów z Uniwersytetu Stambulskiego, Uniwersytetu Galatasaray i Uniwersytetu Boğaziçi zobowiązało się nie kupować ani nie sprzedawać niczego w środę.

Przewodniczący CHP Özgür Özel poparł kampanię w ciągu dnia.

W poście na platformie mediów społecznościowych X Özel napisał: "Z całego serca popieram bojkot konsumpcji zainicjowany przez młodych ludzi przeciwko prześladowaniom studentów, matek, ojców i rodzeństwa. Zapraszam wszystkich do przyłączenia się do tego bojkotu i wykorzystania swojej siły z konsumpcji".

Kilka minut po poparciu Özela, Prokuratura Generalna w Stambule ogłosiła dochodzenie w sprawie kampanii bojkotu ekonomicznego.

"Biuro Prokuratora Generalnego w Stambule wszczęło dochodzenie w sprawie dyskryminujących dyskursów, znanych w opinii publicznej jako wezwania do bojkotu, mających na celu uniemożliwienie części społeczeństwa angażowania się w działalność gospodarczą w mediach społecznościowych oraz osób, które rozpowszechniały te dyskursy, z urzędu, za przestępstwa "nienawiści i dyskryminacji" oraz "podżegania społeczeństwa do nienawiści i wrogości"" - czytamy w pisemnym oświadczeniu.

Reakcja rządu

Wielu ministrów w rządzie zareagowało na inicjatywę bojkotu za pośrednictwem swoich kont w mediach społecznościowych.

Minister handlu Bolat stwierdził, że handlowcy, właściciele firm i udziałowcy, którzy ponieśli "straty finansowe" z powodu wezwań do bojkotu mają prawo złożyć pozew o odszkodowanie na mocy prawa zobowiązań i dodał: "Nikt nie powinien się wahać w tej kwestii": "Wezwania do bojkotu są próbą sabotowania gospodarki. Zawiera elementy nieuczciwego handlu i konkurencji. Postrzegamy to jako daremną próbę środowisk, które uważają się za panów i właścicieli kraju, którzy działają w myśl zasady "co chcemy, to chcemy", ale którzy są sfrustrowani od 22 lat, którzy postrzegają siebie jako obywateli najwyższej klasy, którzy osiągnęli arogancję postrzegania ogromnej większości naszych obywateli jako obywateli drugiej kategorii i którzy są w wąskich ramach luksusu i ekstrawagancji czynszowej walczącej o wyższość klasową ".

Według NTV, minister Bolat wezwał następnie do "zakupów": "W tym momencie zapraszam naszych obywateli do zdecydowanego przeciwstawienia się wysiłkom tej napalonej mniejszości, aby utrudnić gospodarkę, zatrudnienie, pracę, miłość i dochody naszych ludzi. Mam apel do naszych obywateli. Jeśli masz plany zakupowe dziś, jutro, pojutrze lub kilka dni później, zapraszamy do zrobienia zakupów i handlu 2 kwietnia".

Minister spraw wewnętrznych Ali Yerlikaya powiedział: "To wezwanie jest sabotażem przeciwko naszej niezależności gospodarczej. To próba zamachu stanu przeciwko naszej gospodarce" - powiedział.

Rzecznik AKP Ömer Çelik powiedział również o wezwaniu Özela do bojkotu 2 kwietnia: "Punkt widzenia Özgüra Özela nie jest opozycją polityczną, ale zagrożeniem dla całej Turcji".

"Nieudolne działania polityczne Özgüra Özela zostały odnotowane jako największy "fanatyzm polityczny" i "separatyzm społeczny" w naszej historii politycznej", dodał.

"Ta nieodpowiedzialna próba linczu wymierzona w krajowy kapitał i sabotowanie życia gospodarczego jest wyraźnie sprzeczna z prawem" - powiedział turecki minister sprawiedliwości Yılmaz Tunç.

Minister Przemysłu i Technologii Mehmet Fatih Kacır ocenił: "Próba osłabienia krajowych marek poprzez wezwania do bojkotu szkodzi wspólnej przyszłości Turcji. Nasz naród nie będzie brał udziału w takich grach".

Akcję skomentował też minister transportu Turcji Abdulkadir Uraloğlu: "Brudne dyskusje prowadzone pod nazwą bojkotu nie mogą zniechęcić tego narodu. Nasz ukochany naród wie, co jest czym i złamie każdą grę swoją mądrością i rozwagą".

Minister rolnictwa i leśnictwa İbrahim Yumaklı stwierdził również, że naród "udzieli niezbędnej odpowiedzi" przeciwko tym, którzy "próbują włożyć szprychę w koła" produkcji, zatrudnienia i gospodarki narodowej.

Rifat Hisarcıklıoğlu, prezes Związku Izb i Giełd Towarowych Turcji (TOBB), również skrytykował bojkot. "Celowanie w firmy, które produkują, zatrudniają i inwestują oraz bojkotowanie ich jest złe. Nasze firmy powinny być trzymane z dala od debat politycznych".

Jakie mogą być skutki bojkotu?

Według Tureckiego Instytutu Statystycznego około sześćdziesięciu procent produktu krajowego brutto (PKB) stanowią wydatki gospodarstw domowych. Dlatego bojkot 2 kwietnia może mieć wpływ na gospodarkę. Brak zakupów przez jeden dzień może zatrzymać znaczną część codziennych wydatków, prowadząc do wyraźnego spadku aktywności gospodarczej.

Polityka gospodarcza Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AK) opiera się w dużej mierze na przepływie gorących pieniędzy i wsparciu kapitałowym. Gorące pieniądze definiuje się jako krótkoterminowe przepływy kapitału, które zazwyczaj napływają do kraju w oczekiwaniu na wysokie zyski. Podczas gdy takie przepływy kapitału wspierają wzrost gospodarczy, mogą one również zwiększać podatność gospodarczą.

Bojkot z 2 kwietnia może mieć wpływ na takie przepływy kapitału, a tym samym na politykę gospodarczą partii AK poprzez zmniejszenie wydatków konsumenckich.

Oczekuje się jednak, że długoterminowe skutki bojkotu będą ograniczone. Nawet jeśli jednodniowe ograniczenie wydatków ma znaczenie symboliczne i pokazuje siłę konsumentów, może być trudno wywrzeć trwały wpływ na system gospodarczy, ponieważ nie jest on zrównoważony.

Dostęp do zapowiadanego przez CHP serwisu został zablokowany
Dostęp do zapowiadanego przez CHP serwisu został zablokowany Boykotyapcom adlı websitesinin X hesabından alınmıştır.

Eksperci uważają, że konkretne bojkoty byłyby bardziej skuteczne niż bojkoty jednodniowe.

Na przykład bojkot, który pojawił się jako globalna reakcja na politykę Izraela wobec Palestyńczyków, miał znaczący wpływ na konkretne marki, a prognozy wzrostu lub sprzedaży niektórych globalnych firm spadły.

Bojkot polegał na powstrzymaniu się od zakupu produktów określonych marek w odpowiedzi na politykę Izraela wobec Palestyny. Wśród bojkotowanych marek znalazły się duże firmy, takie jak McDonald's, Coca-Cola, Starbucks, Hewlett Packard, Siemens, Burger King, AHAVA, Puma, Carrefour, SodaStream, Domino's Pizza, Pizza Hut i Axa.

McDonald's, jedna z największych na świecie sieci fast-foodów, po raz pierwszy od czterech lat nie osiągnęła docelowego poziomu sprzedaży w pierwszym kwartale 2024 roku.

Chris Kempczinski, dyrektor generalny McDonald's, ogłosił, że na sprzedaż znacząco negatywnie wpłynęły "dezinformacje" na temat firmy dotyczące wojny Izrael-Gaza na Bliskim Wschodzie i w okolicznych regionach.

Akcje Starbucks również straciły siedem procent po bojkocie firmy w wielu krajach w proteście przeciwko Izraelowi.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Polska: Mamy nadzieję, że Turcja zacieśni sojusz z UE i nałoży sankcje na Rosję

Aresztowany burmistrz Stambułu İmamoğlu w sądzie

Netanjahu uznaje rzeź Ormian z 1915 roku za ludobójstwo w czasie rosnących napięć z Turcją