Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Czy Europa może zbudować system odstraszania nuklearnego bez wsparcia USA?

Okręt podwodny klasy Vanguard HMS Vigilant, jeden z czterech okrętów podwodnych Royal Navy uzbrojonych w pociski Trident.
Okręt podwodny klasy Vanguard HMS Vigilant, jeden z czterech okrętów podwodnych Royal Navy uzbrojonych w pociski Trident. Prawo autorskie  Danny Lawson/PA via AP
Prawo autorskie Danny Lawson/PA via AP
Przez Andrew Naughtie & Maria Kamińska
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Francja i Wielka Brytania, jedyne europejskie potęgi posiadające broń nuklearną, ograniczyły swoje siły zbrojne od czasu zakończenia zimnej wojny. Teraz muszą przygotować się do nowej roli we wzmocnieniu obronności Europy.

REKLAMA

Z powodu sceptycyzmu prezydenta USA Donalda Trumpa wobec NATO i coraz bliższym powiązaniom jego administracji z Kremlem, USA przestają być wiarygodnym gwarantem bezpieczeństwa Europy

.

Zważywszy na to, że prezydent Rosji Władimir Putin wielokrotnie groził użyciem broni nuklearnej, możliwość, że Waszyngton zrezygnuje ze swojej roli w zakresie bezpieczeństwa, ma ogromny wpływ na zdolności Europy do odstraszania ataku nuklearnego.

Marion Messmer z Programu Bezpieczeństwa Międzynarodowego w brytyjskim think tanku Chatham House, powiedziała Euronews, że jednym z pierwszych wyzwań dla Europy będzie znalezienie sposobu na uwiarygodnienie jej zdolności do odstraszenia nuklearnego bez wsparcia USA.

"Jednym z wyzwań w tworzeniu europejskiej zdolności do odstraszania nuklearnego jest punkt widzenia Rosji", wyjaśniła. "Rosja postrzega Stany Zjednoczone jako główną siłę napędową Europy i nieuchronnie będzie traktować zdolność odstraszania osamotnionej Europy mniej poważnie.”

"Jednym z rozwiązań tego problemu jest demonstrowanie wspólnej siły, na przykład za pomocą oferty brytyjsko-francuskiej, nawet jeśli różni się ona liczbowo od oferty amerykańskiej," powiedziała Messmer.

Wskazała także istotną różnicę między obecnym układem dwóch europejskich mocarstw nuklearnych, którą być może będzie trzeba uwzględnić, w zależności od tego, jaką drogę Europa zdecyduje się obrać.

"Francuska doktryna nuklearna przewiduje obecnie użycie broni jądrowej wyłącznie do użytku krajowego. Przypuszczalnie, aby francuska broń nuklearna mogła pełnić rolę w Europie, wymagałoby to zmiany doktryny nuklearnej" - wyjaśniła Messmer.

"Broń nuklearna Wielkiej Brytanii jest już częścią systemu odstraszania nuklearnego NATO, więc to od Wielkiej Brytanii zależałoby jaką rolę będzie pełnić w tym przedsięwzięciu".

Zanim jednak dojdzie do jakiejkolwiek nowej umowy, państwa dysponujące bronią nuklearną będą musiały rozwiązać pewne kluczowe kwestie.

Toniemy

W porównaniu do największych państw posiadających broń nuklearną, Wielka Brytania utrzymuje niewielki arsenał nuklearny. W każdej chwili jedna z czterech brytyjskich łodzi podwodnych Vanguard uzbrojonych w broń nuklearną, patroluje wody terytorialne. Są one wyposażone w amerykańskie pociski balistyczne Trident II D5 o dalekim zasięgu.

Patrolujący okręt podwodny ma przy sobie tak zwany "List ostatniej szansy", dokument podpisany przez premiera z instrukcjami dla załogi, co zrobić, jeśli Wielka Brytania zostanie zaatakowana bronią nuklearną.

Wśród możliwych opcji jest uderzenie odwetowe, brak działania lub oferta wsparcia sojuszniczego.

W 2016 roku parlamentarzyści zagłosowali za utrzymaniem i remontem Tridentu. System ten boryka się jednak z wieloma problemami logistycznymi. Chociaż głowice są produkowane w kraju, pociski, których system używa, są przechowywane i utrzymywane w USA, a konkretnie w bazie okrętów podwodnych Kings Bay w Georgii.

Pocisk rakietowy Trident II, taki sam, jaki jest używany w brytyjskim systemie odstraszania nuklearnego montowanym na okrętach podwodnych.
Pocisk rakietowy Trident II, taki sam, jaki jest używany w brytyjskim systemie odstraszania nuklearnego montowanym na okrętach podwodnych. AP Photo/Phil Sandlin, FILE

Przyszłość programu stoi również pod znakiem zapytania ze względu na szereg komplikacji sprzętowych.

Ostatnie dwa testowe odpalenia pocisków Trident z okrętów podwodnych Royal Navy, w 2016 i 2024 roku, zakończyły się niepowodzeniem. Ten ostatni incydent miał miejsce, gdy ówczesny sekretarz obrony przebywał na pokładzie nowo zmodernizowanego okrętu podwodnego.

Dostępność Tridentu jest również sprawą politycznie delikatną. Brytyjski aktywizm antynuklearny ma długą historię, osiągając szczyt w latach 80., kiedy amerykańskie pociski manewrujące zostały rozmieszczone w bazach lotniczych RAF na wyspach brytyjskich. Zostały one ostatecznie usunięte wraz z zakończeniem zimnej wojny.

Obecnie, brytyjski arsenał nuklearny jest budowany i utrzymywany w szkockiej bazie morskiej HMNB Clyde, zaledwie 40 kilometrów od miasta Glasgow. Jest to strategiczna lokalizacja, która umożliwia okrętom podwodnym dostęp do północnego Atlantyku.

Jednak Szkocka Partia Narodowa (SNP), która stoi na czele szkockiego rządu i opowiada się za pełnym oddzieleniem Szkocji od Wielkiej Brytanii, od dawna sprzeciwia się obecności broni jądrowej w tym miejscu, wskazując na nią jako przykład narzucania przez rząd Wielkiej Brytanii swojej woli szkockim wyborcom.

Jednak od czasu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, Szkocka Partia Narodowa ma trudności z wyjaśnieniem, jak niepodległa Szkocja mogłaby korzystać z ochrony NATO, jednocześnie odrzucając użycie broni nuklearnej.

Zrzucenie bomby

Druga europejska potęga nuklearna, Francja, ma zupełnie inny program. Uważa się, że francuskie Force de Dissuasion (siły odstraszania) posiadają prawie dwa razy więcej głowic bojowych niż Trident. Oprócz okrętów podwodnych, francuskie wojsko posiada również pociski manewrujące zdolne do wystrzeliwania arsenału nuklearnego z powietrza, które mogą być przenoszone na pokładzie produkowanych w kraju myśliwców Rafale.

Co istotne, francuski system cieszy się znacznie większą niezależnością niż Trident, który jest mocno uwikłany w amerykańską nadbudowę obronną i łańcuchy dostaw.

Emmanuelle Maitre z paryskiej Fundacji Badań Strategicznych powiedziała Euronews, że jeśli chodzi o francuski rząd, nagła zmiana pozycji administracji Trumpa potwierdza wieloletnie argumenty na rzecz bezpieczeństwa europejskiego, w którym francuski system odstraszania nuklearnego odgrywa kluczową rolę.

"Na poziomie nuklearnym Francuzi od dawna wskazywali, że ich zdolność odstraszania może być elementem bezpieczeństwa dla całej Europy, ze względu na europejski wymiar francuskich interesów" - powiedziała.

"To, co się zmieniło, to bardziej publiczne zaangażowanie europejskich partnerów w rolę, jaką francuski arsenał jądrowy może odegrać w obronie kontynentu."

Nie zmienia to jednak faktu, że francuski potencjał nuklearny pozostaje ułamkiem wielkości programów amerykańskich i rosyjskich.

Prezydent Francji Emmanuel Macron przed wygłoszeniem przemówienia do armii francuskiej.
Prezydent Francji Emmanuel Macron przed wygłoszeniem przemówienia do armii francuskiej. AP Photo/Bob Edme, Pool

"Uznanie europejskiego wymiaru francuskiego potencjału odstraszania nie wymaga adaptacji" - powiedziała Maitre. "Francja nie ma ani woli, ani zdolności do zastąpienia USA, ani do przyjęcia strategii, która wymagałaby większego arsenału".

"W dającej się przewidzieć przyszłości jej arsenał będzie realistycznie dobrany, aby zapewnić unicestwienie każdego ataku, który zagroziłby jej żywotnym interesom, ale nie zostanie rozmieszczony w żadnym innym kraju sojuszniczym" - podsumowała Maitre.

Ostatecznie okaże się, jaki układ bezpieczeństwa podpiszą główne europejskie potęgi wojskowe. Na chwilę obecną jednak, kilka nienuklearnych państw NATO już odgrywa ważną rolę w systemie odstraszania kontynentu.

Niemcy, na przykład, nie mają własnego arsenału nuklearnego, ale posiadają broń nuklearną wyprodukowaną w Stanach Zjednoczonych w co najmniej jednej ze swoich baz, a ich siły powietrzne dysponują samolotami zdolnymi do przenoszenia takiej broni.

Polska oświadczyła, że jest gotowa zaakceptować rozmieszczenie rakiet NATO na swoim terytorium. Oznaczałoby to umieszczenie broni nuklearnej na terytorium kraju po raz pierwszy od zakończenia zimnej wojny.

Zarówno program brytyjski jak i franscuski będą musiały ulec radykalnej zmianie, jeśli mają zapewnić bezpieczeństwo państwom NATO w sytuacji wycofania się USA.

W momencie, gdy Chiny rozbudowują swój arsenał, a Rosja wciąż grozi bronią nuklearną państwom wspierającym Ukrainę, Europa ma niewiele czasu do stracenia.

Jak ujął to Macron w zeszłorocznym przemówieniu, niemal 12 miesięcy przed powrotem Trumpa do władzy: "Wszystkie traktaty były ustalane przez dawny Związek Radziecki i USA. Wszystko, co dotyczyło naszego terytorium, było ustalane przez wielkich graczy w pokoju, a nie przez nas, Europejczyków... Jeśłi chodzi o kształtowanie naszej architektury bezpieczeństwa, to my musimy podejmować decyzje".

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Jakie jest stanowisko mieszkańców Europy zachodniej w sprawie broni jądrowej?

Czy Europa wydała więcej na rosyjską ropę i gaz niż na pomoc dla Ukrainy?

26 krajów zgadza się na wysłanie wojsk lub sprzętu do Ukrainy po zakończeniu wojny