Kradzież z najbardziej odwiedzanego muzeum świata wstrząsnęła Francją. Według lokalnych władz skradziono w sumie osiem przedmiotów. Cała akcja kradzieży trwała osiem minut.
Paryska prokurator oszacowała, że klejnoty koronacyjne skradzione w miniony weekend z muzeum Luwru w Paryżu są warte 88 milionów euro, nie licząc ich historycznej wartości dla Francji.
Prokurator Laure Beccuau, której biuro prowadzi śledztwo, poinformowała we wtorek, że w poszukiwaniach osób podejrzanych oraz zaginionych klejnotów zaangażowanych jest około 100 śledczych.
Tymczasem, w obliczu pytań na temat kradzieży i ochrony muzeum, francuska minister kultury zapewnia, że systemy bezpieczeństwa i ochrony w Luwrze funkcjonowały prawidłowo. Minister Rachida Dati Podkreśliła to podczas wystąpienia we francuskim parlamencie.
"Jak wiecie, zainicjowałam dochodzenie administracyjne, które zostanie przeprowadzone w pełni transparentnie i ujawni szczegóły wydarzeń z ostatniej niedzieli" - powiedziała Rachida Dati.
Kradzież z najbardziej odwiedzanego muzeum świata wstrząsnęła Francją. Niektórzy urzędnicy określają ją jako wielki cios dla kraju. Według lokalnych władz, w trakcie napadu skradziono osiem przedmiotów. Cała akcja kradzieży trwała osiem minut, w tym cztery minuty wewnątrz budynku Luwru.