Pekin przeprowadził ćwiczenia, które potencjalnie zagrażały komercyjnym lotom -powiedział australijski premier Anthony Albanese.
Chińska marynarka wojenna przeprowadziła ćwiczenia wojskowe w pobliżu australijskiego wybrzeża. W związku z obecnością chińskich okrętów władze Australii wydały ostrzeżenia dla lotów komercyjnych. Zamknięta została przestrzeń powietrzna nad Morzem Tasmana, między Australią a Nową Zelandią.
Airservices Australia poinformowało pilotów o zagrożeniu, a Air New Zealand dostosowało trasy swoich lotów, aby uniknąć tego obszaru, nie zakłócając operacji.
Według australijskiego ministerstwa obrony, chińska obecność na Morzu Tasmana miała na celu demonstrację siły Pekinu, który stara się stworzyć wrażenie dominacji na Oceanie Spokojnym.
Premier Australii, Anthony Albanese, zapewnił, że ryzyko zostało zażegnane.
"Nie było bezpośredniego ryzyka zagrożenia dla żadnych australijskich lub nowozelandzkich linii lotniczych" - powiedział Albanese dziennikarzom, powołując się na informacje z Ministerstwa Obrony.
Australijskie i nowozelandzkie siły wojskowe, w tym samoloty P-8 Poseidon, monitorowały chińskie okręty – fregatę Hengyang, krążownik Zunyi oraz okręt uzupełniający Weishanhu.
Albanese powiedział, że chińskie ćwiczenia były legalne i odbyły się na wodach międzynarodowych poza wyłączną strefą ekonomiczną Australii.
Ministra spraw zagranicznych Australii, Penny Wong, w rozmowie z australijskimi mediami przekazała, że obecność chińskich statków na wodach u wybrzeży Australii jest sytuacją rozwojową i że "będzie o tym rozmawiać z Chińczykami".
Incydent ten nastąpił po innym na Morzu Południowochińskim w zeszłym tygodniu, kiedy chiński myśliwiec wypuścił flary przed australijskim samolotem wojskowym.