Wchodzą w życie dwie ustawy, które zakazują działania agencji ONZ ds. pomocy palestyńskim uchodźcom (UNRWA) na terytorium Izraela. Zakaz zagraża również działalniu organizacji na Zachodnim Brzegu oraz w Strefie Gazy.
Izrael od dawna krytykował organizację, twierdząc, że brała ona udział w ataku Hamasu z 7 października. Jednak agencja stanowczo temu zaprzecza.
"Zamknięcie UNRWA jest ogromnym problemem dla wszystkich, przebywających w obozie"
Izraelski Kneset podpisał dwa dokumenty, dotyczące działania agencji ONZ ds. pomocy palestyńskim uchodźcom. Pierwszy z nich zakazuje prowadzenia jakiejkolwiek działalności UNRWA na terenie Izraela, drugi natomiast zrywa wszystkie formalne więzi z organizacją.
UNRWA zatrudnia obecnie ponad 30 tys. pracowników, z czego 13 tys. w Strefie Gazy.
"UNRWA zapewnia tutaj bezpłatną edukację szkolną, wsparcie medyczne w szpitalach i klinikach, a to pomaga, aby obóz dla uchodźców nadawał się do życia. Zamknięcie UNRWA jest ogromnym problemem dla wszystkich w obozie, jeśli chodzi o szkolnictwo, opiekę zdrowotną i usługi socjalne", mówi mieszkaniec obozu dla uchodźców Szufat, znajdującego się w Jerozolimie.
Z uwagi na obecność izraelskiego wojska na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy, działalność organizacji może być zagrożona także na terenach, do których organizacja dostarczała podczas wojny żywność i leki.
Stany Zjednoczone zamrażają pomoc zagraniczną
Jak wskazują media, decyzje rządu Izraela są wpierane przez obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. 24 stycznia wydał on nakaz wstrzymania wszelkiej istniejącej i nowej pomocy zagranicznej ze strony Stanów Zjednoczonych, aby sprawdzić, czy jej dostarczanie jest zgodne z polityką zagraniczną.
Jednak amerykańskie finansowanie samej organizacji UNRWA zostało zamrożone w 2024 r., jeszcze za czasów prezydencji Joe Bidena, po tym, jak izraelskie władze oskarżyły organizację o udział w ataku Hamasu z 7 października.