Tysiące Palestyńczyków wraca do północnej części Strefy Gazy po tym, jak zostali wypędzeni ze swoich domów w pierwszych tygodniach wojny z Izraelem.
Wielu Palestyńczyków dotychczas szukało schronienia w prowizorycznych obozach dla uchodźców lub w szpitalach.
Tysiące mieszkańców Gazy obawiało się, że nie będą w stanie wrócić do swoich zrujnowanych domów na północy, zwłaszcza po tym, jak Donald Trump zaproponował "oczyszczenie" (ang. "to clean out") Gazy i wysłanie Palestyńczyków do Egiptu i Jordanii.
"Nasz naród nie zginie przez kolejne tysiąc lat, mimo, że chce nas zniszczyć premier Izraela Benjamin Netanjahu, mimo wsparcia prezydenta USA Donalda Trumpa i mimo zdrajców wśród arabskich przywódców," - mówił jeden z Palestyńczyków w drodze do swojego dawnego domu.
Konwój ludzi, poruszający się wzdłuż Morza Śródziemnego i eskortowany przez bojowników Hamasu, został zatrzymany w obozie Nuseirat po tym, jak Izrael oskarżył Hamas o naruszenie zasad rozejmu.
Według ministerstwa zdrowia Gazy, wojna z Izraelem pochłonęła życie ponad 47 000 Palestyńczyków, z czego więcej niż połowa to kobiety i dzieci.
Izrael utrzymuje, że zlikwidował ponad 17 000 bojowników Hamasu. Jednak nie dostarczył na to żadnych dowodów.
Izraelskie ostrzały i operacje lądowe zmusiły do ucieczki około 90% z 2,3 miliona mieszkańców Gazy, często wielokrotnie. Kilka obszarów Strefy Gazy, w tym północ, zostało zniszczonych.