Premier Donald Tusk przyjął w Warszawie brytyjskiego premiera Keira Starmera. Podczas wspólnej konferencji szef polskiego rządu podkreślił wyjątkowo bliskie relacje między krajami oraz pełną zgodność w ocenie rosyjskiej agresji na Ukrainę.
„Mamy z Wielką Brytanią i osobiście z premierem Keirem Starmerem identyczne poglądy na sytuację w Ukrainie, na agresję rosyjską i na to, co należy robić, jak należy działać, jeśli chodzi o wsparcie dla Ukrainy” – powiedział Donald Tusk.
Polski premier zwrócił szczególną uwagę na wzajemne zaufanie między Warszawą a Londynem, które jest szczególnie istotne „w tych trudnych czasach niepewności geopolitycznej, radykalnych zmian i wojny tuż obok naszej granicy”. Jak podkreślił, to zaufanie ma bezcenną wartość, a wspólne zasady wyznawane przez oba kraje sprawiają, że mogą one na siebie liczyć.
Tusk wyraził również wdzięczność brytyjskiemu premierowi za jego osobiste zaangażowanie w prace nad sporządzeniem dokumentu o współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa i obrony, który ma zostać wkrótce podpisany.
Z kolei Keir Starmer pochwalił Polskę, że bezpieczeństwo stało się mottem polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.
Nawiązując do niedawnych wizyt – Starmera w Kijowie i prezydenta Zełenskiego w Polsce – szef polskiego rządu zapowiedział, że oba kraje będą ściśle współpracować w kwestii wsparcia dla Ukrainy, dzieląc się zarówno zadaniami, jak i informacjami.
Ścisłe więzi transatlantyckie
Premier Donald Tusk poinformował, że Keir Starmer spotka się również z polskimi przedsiębiorcami i ministrami odpowiedzialnymi za gospodarkę i inwestycje.
Tusk zaznaczył też, że razem ze Starmerem są „bardzo zdeterminowanymi zwolennikami jak najściślejszych więzi transatlantyckich”.
„Wielka Brytania i Polska, i też my osobiście, będziemy działali po obu stronach Atlantyku, aby te więzi transatlantyckie, ta jak najbliższa współpraca ze Stanami Zjednoczonymi, z Kanadą zarówno w kontekście wojny na Ukrainie, (...) żeby ta współpraca była na jak najwyższym poziomie, niezależnie od trudności czy niepewności”.
Starmerowie z wizytą w Auschwitz
Starmer przed spotkaniem z prezydentem Andrzejem Dudą i Donaldem Tuskiem, odwiedził były niemiecki nazistowski obóz zagłady Auschwitz.
„Nic nie mogło mnie przygotować na ogrom grozy tego, co zobaczyłem w tym miejscu. To absolutnie wstrząsające” – powiedział w oświadczeniu wydanym po porannej wizycie w miejscu pamięci, którą odbył wraz z żoną Victorią, która jest Żydówką. – „Sterty włosów, buty, walizki, nazwiska i szczegóły, wszystko, co było tak skrupulatnie przechowywane, z wyjątkiem ludzkiego życia”.
Wizyta brytyjskiego premiera odbyła się przed 80. rocznicą wyzwolenia obozu 27 stycznia 1945 roku.
W latach 1940-45 około 1,1 miliona osób, głównie Żydów, ale także Polaków, Romów i Sinti, rosyjskich jeńców wojennych i innych, zostało zabitych w komorach gazowych lub zmarło z głodu, ciężkiej pracy i chorób w Auschwitz-Birkenau, kompleksie obozów koncentracyjnych, pracy przymusowej i zagłady, który stał się najbardziej znanym spośród niemieckich miejsc masowego zabijania w okupowanej Europie. Około 90 proc. ofiar stanowili Żydzi.
Brytyjski premier wraz z małżonką zwiedzili oba obozy - Auschwitz I oraz Auschwitz II-Birkenau. Dyrektor muzeum Piotr Cywiński pokazał im m.in. puszki z Cyklonem B, komory gazowe, krematorium oraz osobiste przedmioty ofiar. W Birkenau zobaczyli rampę kolejową, gdzie naziści prowadzili selekcję deportowanych Żydów.
Starmerowie złożyli wieniec pod Ścianą Śmierci w Auschwitz I, oddając hołd wszystkim ofiarom obozu, i zapalili znicz przy pomniku w Birkenau, gdzie zamordowano większość Żydów. Premier Wielkiej Brytanii zobowiązał się walczyć z narastającym w jego kraju antysemityzmem.
Jak podaje Associated Press, liczba zgłoszonych incydentów antysemickich gwałtownie wzrosła w Wielkiej Brytanii. Agencja prasowa powołuje się na dane organizacji zajmującej się bezpieczeństwem Żydów, Community Security Trust. W pierwszej połowie 2024 roku odnotowano 1978 zgłoszonych incydentów, co stanowi wzrost o 105 proc. w porównaniu z tym samym okresem w 2023 roku. Organizacja stwierdziła, że wzrost był wynikiem reakcji na atak z października 2023 roku w Izraelu i następującą po nim krwawą wojnę w Gazie.