Nowy prezydent Libanu, Joseph Aoun, mianował Nawafa Salama na nowego premiera kraju. Salam uzyskał poparcie 84 deputowanych w 128-osobowym parlamencie, podczas gdy urzędujący premier Najib Mikati dostał tylko 9 głosów.
Nawaf Salam pełni obecnie funkcję szefa Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości. Salam uzyskał poparcie 84 deputowanych libańskiego parlamentu. Hezbollah oskarża go o bycie marionetką USA i od dawna sprzeciwia się jego kandydaturze. Salam ma przed sobą trudne zadanie, w obliczu powojennej odbudowy i kryzysu gospodarczego.
Nowy szef ma wrócić do Libanu we wtorek, aby spotkać się z prezydentem Josephem Aounem.
Nawaf, wybitny dyplomata i obecny przewodniczący najwyższego sądu ONZ - Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, od dawna był wskazywany jako kandydat na stanowisko szefa rządu.
Jego kandydaturze zawsze sprzeciwiał się jednak blok parlamentarny Hezbollahu, który oskarża go o bycie marionetką USA. Od głosu wstrzymało się 34 parlamentarzystów, w tym członkowie Hezbollahu.
Nominacja Salama na stanowisko premiera kończy ponad dwuletni okres rządów tymczasowych, na czele których stał Najib Mikati.
Salam ma przed sobą trudne zadanie, ponieważ spoczywa na nim odpowiedzialność za odbudowę kraju, zniszczonego 14-miesięczną wojną z Izraelem. Oczekuje się również, że wyprowadzi kraj z wieloletniego kryzysu gospodarczego, który sparaliżował kraj.
Salam pochodzi ze znanej rodziny. Jego wujek, Saeb Salam, był jednym z przywódców, którzy walczyli o niepodległość Libanu spod francuskiego panowania. Saeb i jego syn Tammam zostali następnie premierami.
Nie jest jasne, czy Nawaf Salam planuje zrezygnować ze stanowiska szefa Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości.
Oczekuje się, że przybędzie on do Libanu we wtorek, aby spotkać się z prezydentem, który oficjalnie wyznaczy go na stanowiska premiera.
Dla wielu Libańczyków mianowanie zarówno nowego prezydenta, jak i premiera jest nadzieją na lepsze czasy.