Izraelski granat spadł na salę gimnastyczną bazy Unifil w Szamie w Libanie. Urządzenie nie wybuchło, a wstępne rekonstrukcje sugerują, że była to pomyłka. Minister spraw zagranicznych Tajani zadzwonił do swojego izraelskiego odpowiednika i nazwał ostatnie ataki niedopuszczalnymi.
"Poprosiłem nowego ministra spraw zagranicznych Izraela o wyjaśnienie tego, co wydarzyło się w Szamie", w Libanie, "gdzie niewybuch artyleryjski uderzył w salę gimnastyczną naszej bazy Unifil. Powtórzyłem moją prośbę o ochronę włoskich żołnierzy, którzy są tam dla pokoju i nie są terrorystami. Był bardzo pomocny i zagwarantował natychmiastowe śledztwo w sprawie incydentu". Powiedział to minister spraw zagranicznych Antonio Tajani na marginesie swojej wizyty w Monachium.
Według informacji pocisk, który uderzył w bazę, był granatem kalibru 155, ale nie eksplodował. Gdyby eksplodował, mógłby wyrządzić znaczne szkody, biorąc pod uwagę jego śmiercionośność. Saperzy pracują nad zabezpieczeniem urządzenia, podczas gdy hipoteza dotycząca dynamiki zbiega się na razie z błędem. Granat był prawdopodobnie wycelowany w cel znajdujący się dalej na północ, ale z powodów, które nie zostały jeszcze ustalone, spadł jako pierwszy, trafiając we włoską bazę.
Tajani dzwoni do ministra spraw zagranicznych Gideona Saara
Tajani miał wstępny kontakt telefoniczny ze swoim izraelskim kolegą, Gideonem Saarem, któremu przede wszystkim powtórzył swoje prośby o zagwarantowanie bezpieczeństwa żołnierzom zaangażowanym w misję ONZ w Libanie iniedopuszczalność ostatnich ataków na jej personel i infrastrukturę. Saar zagwarantował natychmiastowe śledztwo w sprawie incydentu.
"Jeśli chodzi o Liban, wyraziłem również Saarowi moją gorącą nadzieję na osiągnięcie zawieszenia broni, podkreślając rolę, jaką misja ONZ może odegrać w pełnym wdrożeniu rezolucji 1701", wskazał tytularny Farnesina w rozmowie telefonicznej z niedawno zainstalowanym izraelskim ministrem spraw zagranicznych.
Następnie rozmowa skupiła się na sytuacji bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie. Tajani powtórzył " przekonane poparcie Włoch dla Izraela i jego obywateli po barbarzyńskim ataku Hamasu z 7 października i ciągłych atakach rakietowych Hezbollahu".
Obaj ministrowie omówili następnie ryzyko dalszej eskalacji przemocy w regionie, zwłaszcza w przypadku eskalacji konfrontacji między Izraelem a Iranem. Jeśli chodzi o perspektywy pokoju, Tajani wyraził nadzieję, że uda się osiągnąć porozumienie w sprawie zaprzestania przemocy w Strefie Gazy i uwolnienia zakładników, w świetle zniknięcia przywódcy Hamasu Sinwara.