25-letnia Shahraban K. oraz jej wspólnik 26-letni Sheqir K. zostali skazani prawomocnym wyrokiem na dożywocie za zabójstwo z premedytacją. Chodzi o sprawę tzw. morderstwa sobowtóra z Ingolstadt. Jest to jedna z bardziej zawiłych spraw kryminalnych ubiegłego roku w Niemczech.
Według sądu, Shahraban K, Niemka pochodzenia irackiego, wspólnie ze znajomym zamordowała Khadidję O., która była do niej bardzo podobna. Powodem miała być chęć sfingowania własnej śmierci z powodu konfliktu rodzinnego. Do zbrodni doszło w okolicach bawarskiego miasta Ingolstadt.
Proces trwał 11 miesięcy, wymagał ponad 50 dni przesłuchań i zawierał 57 aktów oskarżenia. Sąd orzekł, że przestępstwo było szczególnie poważne. To oznacza, że jest mało prawdopodobne, aby wyrok został zawieszony po 15 latach - co często ma miejsce w Niemczech.
Jak doszło do "morderstwa sobowtóra
Ofiarą okazała się 23-letnia Khadidja O. pochodząca z Eppingen. Kobieta miała algierskie korzenie. Jak potwierdziła prokurator, Shahraban K. kontaktowała się przed zbrodnią za pośrednictwem Instagrama z kilkoma kobietami, które wyglądały podobnie do niej.
Kobiety umówiły się na spotkanie na 16 sierpnia 2023 roku. Shahraban K. - jak opisują niemieckie media - "z wyrachowaniem zwabiła swoją ofiarę w zasadzkę". Pojechała po nią do Heilbronn wraz z Sheqirem K. Tego samego dnia para, według aktu oskarżenia, dokonała zbrodni w lesie na trasie z Heilbronn do Ingolstadt.
Ofiara otrzymała 56 ciosów nożem. Następnie sprawcy pojechali dalej, do Ingolstadt, gdzie zostawili ciało ofiary w samochodzie. Zwłoki odkryli rodzice Shahraban K., którzy byli przekonani, że to ciało ich córki. Jednak po przeprowadzeniu śledztwa odkryto prawdziwą tożsamość zwłok.
Według doniesień niemieckich mediów, Shahraban K. została także skazana za podżegania do innego zabójstwa. Sąd ujawnił, że kobieta wynajęła zabójcę, by zabił jej szwagra, choć do morderstwa ostatecznie nie doszło.