Izraelski Kneset zatwierdził plany zwiększenia liczby osadników na Wzgórzach Golan, terytorium, które odebrano Syrii w 1967 roku. To miejsce nieuznawane oficjalnie przez wspólnotę międzynarodową, w którym mieszkają zarówno Izraelczycy, jak i mniejszość arabska.
Parlament Izraela zatwierdził plany zwiększenia liczby osadników na Wzgórzach Golan. Ogłoszenie miało miejsce tydzień po upadku reżimu prezydenta Baszara al-Assada.
Podwojenie liczby osadników na wzgórzach Golan
Izraelski Kneset oznajmił, że planuje zwiększyć liczbę osadników na wzgórzach Golan. Jest to terytorium nieuznawane oficjalnie przez wspólnotę międzynarodową, które zostało odebrane Syrii w 1967 roku podczas wojny sześciodniowej.
Plan „rozwoju demograficznego”, zakładający podwojenie liczby osadników, dotyczy wyłącznie Wzgórz Golan, zaanektowanych w 1981 roku.
Szacuje się, że obecnie na Wzgórzach Golan mieszka około 31 tysięcy Izraelczyków oraz 24 tysiące Druzdów, należących do mniejszości arabskiej.
Na plan podwojenia liczby ludności na wzgórzach Golan przeznaczono 10 milionów euro.
Benjamin Netanjahu: "Nie jesteśmy zainteresowani konfrontacją z Syrią".
Jak powiedział premier Izraela, Benjamin Netanjahu, Izrael nie jest zainteresowany otwartą konfrontacją z Syrią.
"Nie jesteśmy zainteresowani konfrontacją z Syrią. Określimy politykę Izraela wobec Syrii zgodnie z wyłaniającą się rzeczywistością w terenie. Przypominam, że przez dziesięciolecia Syria była aktywnym wrogiem Izraela. Atakowała nas wielokrotnie, pozwalała innym atakować nas ze swojego terytorium, pozwalała Iranowi zbroić Hezbollah na swoim terytorium", mówił w przemówieniu.
Izraelskie naloty na Syrię
Od momentu, gdy rebelianci zdobyli Damaszek, kończąc 24-letnie rządy al-Assada, Izrael zrealizował setki nalotów na terenie Syrii. Władze Izraela twierdzą, że ataki te miały na celu zniszczenie składowisk broni, aby zapobiec jej wpadnięciu w ręce terrorystów.
Naloty zostały jednak skrytykowane przez przywódcę Syrii, Ahmeda al-Sharaa, który powiedział, że "przekroczyły one czerwone linie" i groziły eskalacją napięć na Bliskim Wschodzie.