Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

"Miasto opustoszało": Santiago de Compostela walczy z rosnącą presją nadmiernej turystyki

Ten boom turystyczny został przyspieszony przez media społecznościowe i podróże oparte na doświadczeniu po pandemii koronawirusa.
Ten boom turystyczny został przyspieszony przez media społecznościowe i podróże oparte na doświadczeniu po pandemii koronawirusa. Prawo autorskie  Lalo Villar/Copyright 2025 The AP. All rights reserved.
Prawo autorskie Lalo Villar/Copyright 2025 The AP. All rights reserved.
Przez Rebecca Ann Hughes & Teresa Medrano z AP
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Boom turystyczny został przyspieszony przez media społecznościowe i podróże oparte na doświadczeniu po pandemii koronawirusa.

REKLAMA

Santiago de Compostela, hiszpańskie miasto będące punktem docelowym słynnego szlaku pielgrzymkowego i domniemanym miejscem pochówku świętego Jakuba, dołączyło do długiej listy europejskich miejscowości zmagających się z nadmierną turystyką.

Jednak podczas gdy niektórzy mieszkańcy Barcelony starali się odeprzeć tsunami turystów za pomocą plastikowych pistoletów na wodę, stowarzyszenie sąsiedzkie w Santiago de Compostela wybrało bardziej przyjazne podejście.

Stworzyli oni poradnik dobrych manier dla odwiedzających ich miasto, przetłumaczony na kilka języków i rozwieszony w północno-zachodniej Hiszpanii i jej stale rosnącej liczbie hosteli.

Niestety, większość odwiedzających nie zwraca uwagi na te apele.

Presja turystyczna w Santiago de Compostela "wykracza poza rozsądne granice"

Camino de Santiago, znane jako Droga Świętego Jakuba, sięga IX wieku, a pielgrzymi podążają jej zbiegającymi się szlakami przez setki kilometrów po ścieżkach pochodzących z Portugalii i Francji.

Współczesną popularność zyskała dzięki filmowi "Droga" z 2010 roku z Martinem Sheenem w roli głównej. Niedawno, po pandemii koronawirusa, ten boom turystyczny został przyspieszony przez media społecznościowe i podróże oparte na doświadczeniu.

W ubiegłym roku rekordowa liczba pół miliona osób zapisała się na wędrówkę jedną z zatwierdzonych tras do katedry - co odpowiada pięciokrotności populacji miasta i oznacza 725-krotny wzrost w ciągu ostatnich czterech dekad. Do tych mas dochodzą zwykli turyści, którzy nie przybywają szlakiem.

Nowy przewodnik przypomina turystom o uprzejmościach, takich jak ograniczenie hałasu, przestrzeganie zasad ruchu drogowego i używanie plastikowych ochraniaczy na kijkach turystycznych, aby uniknąć uszkodzenia wąskich brukowanych uliczek.

Wydaje się, że na niewiele się to zdaje. Duże grupy wciąż śpiewają hymny na ulicach, rowery jeżdżą pod prąd, a metalowe końcówki kijków stukają o ziemię.

W tym roku liczba pielgrzymów docierających do Santiago jest na dobrej drodze do ustanowienia kolejnego rekordu.
W tym roku liczba pielgrzymów docierających do Santiago jest na dobrej drodze do ustanowienia kolejnego rekordu. Lalo Villar/Copyright 2025 The AP. All rights reserved.

Media społecznościowe Santiago są przepełnione zdjęciami potępiającymi brak przyzwoitości.

Negatywne skutki napływu turystów płyną jednak z samej ich liczby; stare miasto i place otaczające katedrę, w której znajduje się rzekomy grób świętego Jakuba Apostoła - i która była centrum życia miasta przez tysiąclecie - są dziś niemal wyłącznie domeną osób z zewnątrz, których napływ przyczynił się do wypędzenia mieszkańców.

Ta dynamika sprawiła, że Santiago stało się najnowszą globalną destynacją, w której długoletni mieszkańcy stali się rozgoryczeni nadmierną turystyką przekształcającą ich społeczność.

"Nie mamy turystycznej fobii. Zawsze żyliśmy w harmonii z turystyką, ale kiedy wymyka się ona spod kontroli, kiedy presja wykracza poza to, co rozsądne, wtedy pojawia się sprzeciw" - powiedział Roberto Almuíña, prezes stowarzyszenia sąsiedzkiego na starym mieście wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Wynajem w Santiago de Compostela to "niewykonalna misja"

Rozprzestrzenianie się krótkoterminowego wynajmu w Santiago de Compostela spowodowało wzrost rocznych cen wynajmu o 44% w latach 2018-2023, wynika z badania zleconego przez radę miasta z Fundación Universidade da Coruña.

Doprowadziło to władze miejskie w maju do zwrócenia się do rządu regionalnego o sklasyfikowanie tego obszaru jako strefy wysokiego ciśnienia, podobnie jak Barcelona czy San Sebastian, co pomogłoby ograniczyć wzrost czynszów.

Już w listopadzie ubiegłego roku rada miejska Santiago wprowadziła zakaz zakwaterowania turystów w stylu Airbnb w historycznym centrum miasta, argumentując wówczas w oświadczeniu, że jest to "konieczność wynikająca ze znacznego wzrostu, który ma wyraźny wpływ na liczbę mieszkań dostępnych dla mieszkańców i ich ceny".

Sihara Pérez, badaczka z Uniwersytetu w Santiago, opisała znalezienie gdziekolwiek w mieście mieszkania do wynajęcia jako "misję niemożliwą", podczas gdy Antonio Jeremías, lat 27, powiedział The Associated Press, że rozważa przeprowadzkę z powrotem do matki, ponieważ jego pensja w pracy w pełnym wymiarze godzin w magazynie nie wystarcza, aby związać koniec z końcem.

Andrea Dopazo, lat 32, próbowała wyprowadzić się z domu rodziców w dzielnicy położonej 5 kilometrów od centrum miasta. Jednak jej pragnienie, by nadal mieszkać w miejscu, w którym dorastała i z którym łączą ją silne więzi społeczne, okazało się daremne. Ostatecznie musiała znaleźć coś w mieście poza Santiago.

"Jedynymi ludźmi, którzy byli w stanie pozostać w dzielnicach, są ci, którzy mieli szczęście - lub pecha - odziedziczyć mieszkanie po swoich dziadkach, wujkach lub rodzicach" - powiedział Dopazo, który pracuje w dziale zasobów ludzkich.

W całej Hiszpanii odbyły się duże protesty uliczne przeciwko niedrogim mieszkaniom, a wiele osób łączy kryzys mieszkaniowy związany z turystami, którzy wynajmują mieszkania krótkoterminowo.

"Miasto opustoszało"

Na starym mieście turyści mogą zatrzymać się w małych hotelach w dawnych domach lub w ogromnych hostelach przekształconych z dawnych seminariów, które nie podlegają zakazowi.

Jednak w pogoni za zyskiem, niektóre krótkoterminowe wypożyczalnie najwyraźniej lekceważą ograniczenia, o czym świadczą najemcy pobierający klucze ze skrzynek zawieszonych na zewnątrz budynków.

"Niektórzy przestrzegają zasad, a inni nie, ale jest to model, który naprawdę ogranicza budownictwo mieszkaniowe" - powiedziała Montse Vilar z innej grupy sąsiedzkiej, Xuntanza.

Urząd Miasta Santiago powiedział The Associated Press w oświadczeniu, że "robi wszystko, co w jego mocy, aby egzekwować przepisy" i że podejmuje działania za każdym razem, gdy wykryje przypadek nielegalnego mieszkania dla turystów.

Almuíña powiedział, że w latach 2000-2020 historyczne centrum straciło około połowy swojej stałej populacji i obecnie liczy zaledwie 3000 mieszkańców, którzy "opierają się jak Galowie" za grubymi kamiennymi fasadami budynków.

Nie ma już sklepów ze sprzętem ani kiosków z gazetami, jest tylko jedna piekarnia. Kilka sklepów spożywczych współistnieje z kawiarniami, lodziarniami i sklepami z pamiątkami.

"Miasto opustoszało. Wystarczy wybrać się na spacer, aby zobaczyć, że wszystko, co mamy, to zamknięte, opuszczone budynki, które się rozpadają" - dodał Almuíña.

"Wygląda na to, że duchowość gdzieś się dzisiaj zagubiła"

W tym roku liczba pielgrzymów docierających do Santiago jest na dobrej drodze do ustanowienia kolejnego rekordu.

Wzrost ten jeszcze bardziej zniechęca mieszkańców Santiago do skoncentrowanego na turystyce modelu gospodarczego ich miasta. Według badania przeprowadzonego przez Rede Galabra, grupę badawczą zajmującą się kulturoznawstwem na Uniwersytecie w Santiago, połowa z nich odrzuca go w 2023 r., w porównaniu z nieco ponad jedną czwartą dekadę wcześniej.

Nawet niektórzy pielgrzymi zauważają zmianę, jak Hiszpanie Álvaro Castaño i Ale Osteso, którzy spotkali się na szlaku cztery lata temu i od tego czasu wracają co roku.

"Camino staje się coraz bardziej znane, przybywa coraz więcej ludzi" - powiedział Osteso pewnego ranka pod koniec swojej wędrówki, wśród grup pielgrzymów w jaskrawych, kolorowych strojach i rodzin robiących zdjęcia.

"Wygląda na to, że duchowość gdzieś się dzisiaj zagubiła".

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Hiszpania przeznaczy 53 000 nielegalnych mieszkań turystycznych na wynajem stały

Hiszpania: aktywiści zniszczyli Sagradę Familię w ramach protestu

Hiszpania, Malta, Finlandia: które kraje UE najczęściej odwiedzają międzynarodowi turyści?