W ramach sieci mają powstać wodne porty lotnicze w około 30 lokalizacjach w całej Grecji, obejmujących zarówno obszary przybrzeżne, wyspy, jak i jeziora. Firma Hellenic Seaplanes przesunęła termin pierwszych lotów z czerwca na lipiec.
Wszystko wskazuje na to, że po wielu latach przygotowań i inwestycji Grecja jest coraz bliższa wprowadzeniu sieci usług hydroplanów, która zmieni sposób podróżowania między jej licznymi wyspami, co roku przyciągającymi miliony turystów.
Sieć ma na celu utworzenie wodnych portów lotniczych w około 30 lokalizacjach w całej Grecji, obejmujących zarówno obszary przybrzeżne, wyspy, jak i jeziora.
Pierwsza próba uruchomienia hydroplanów w Grecji miała miejsce w 2004 roku i przez około pięć lat obsługiwała kilka miejsc docelowych, głównie na Morzu Jońskim, aż loty zostały przerwane. Obecny projekt jest w przygotowaniu od 2013 roku.
Jednak uruchomienie tego nowoczesnego przedsięwzięcia może nie nastąpić tak szybko, jak niektórzy by sobie tego życzyli. Firma Hellenic Seaplanes, będąca głównym operatorem projektu, ogłosiła, że latem rozpocznie loty hydroplanów do 28 miejsc docelowych z Aten, Ioanniny oraz wyspy Skyros, choć termin pierwszych lotów został przesunięty z czerwca na lipiec.
Władze portowe nie wyraziły jednak zgody na loty hydroplanów do dwóch bardzo popularnych destynacji turystycznych — Santorynu i Milos — powołując się na względy bezpieczeństwa. Firma poinformowała także, że system rezerwacji biletów jest już aktywny, jednak do tej pory nie było możliwości zakupu biletów.
Zarówno operatorzy turystyczni, jak i inwestorzy branżowi obawiają się, że w tegorocznym sezonie nie uda się uruchomić sieci hydroplanów, która miała być konkurencyjnym cenowo środkiem transportu.