Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

USA chcą spalić środki antykoncepcyjne za 10 mld dol., które miały trafić do 1,4 miliona kobiet w Afryce

Kobieta wchodzi do mobilnej kliniki opieki zdrowotnej zaparkowanej w centrum Johannesburga w RPA.
Kobieta wchodzi do mobilnej kliniki opieki zdrowotnej zaparkowanej w centrum Johannesburga w RPA. Prawo autorskie  AP Photo
Prawo autorskie AP Photo
Przez Marta Iraola Iribarren
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Ponad 1,4 miliona kobiet i dziewcząt w Afryce straci dostęp do środków antykoncepcyjnych, ponieważ Stany Zjednoczone planują spalić zapasy o wartości 10 milionów dolarów przechowywane w Europie.

REKLAMA

Według organizacji pozarządowej International Planned Parenthood Federation (IPPF), ponad 1,4 miliona kobiet i dziewcząt w Afryce może stracić dostęp do opieki ratującej życie, jeśli zapasy środków antykoncepcyjnych należących do USA zostaną zniszczone, zgodnie z planami rządu USA.

Środki antykoncepcyjne o wartości 10 milionów dolarów są obecnie przechowywane w magazynie w Belgii, a zniszczenie grozi im po zamknięciu kluczowej amerykańskiej agencji pomocowej United States Agency for International Development (USAID).

Plany ich spalenia we Francji - zgodnie z planami rządu USA - wywołały powszechne potępienie ze strony organizacji społeczeństwa obywatelskiego i polityków, którzy wzywają do zachowania zapasów.

IPPF podjęła próbę zakupu zapasów od rządu USA, ale jej oferta została odrzucona.

Produkty były pierwotnie przeznaczone przez obecnie zlikwidowany USAID do dystrybucji w krajach o niższych dochodach.

Około 77 proc. zapasów, wiele z datą ważności między 2027 a 2029 rokiem, było przeznaczonych do użytku w krajach afrykańskich, w tym w Demokratycznej Republice Konga (DRK), Mali, Kenii, Tanzanii i Zambii.

"Stoimy przed poważnym wyzwaniem. Skutki cięć funduszy USAID już znacząco wpłynęły na świadczenie usług w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego w Tanzanii - prowadząc do niedoboru środków antykoncepcyjnych, zwłaszcza implantów" - powiedział dr Bakari, koordynator projektu w UMATI, stowarzyszeniu członkowskim IPPF w Tanzanii.

Tanzania miała otrzymać ponad milion wstrzykiwanych środków antykoncepcyjnych i 365 tys. implantów z brukselskich zapasów, co stanowi ponad 40 proc. całej dostawy. Dostawy te stanowią ponad połowę rocznego wsparcia USAID dla systemu opieki zdrowotnej w Tanzanii i 28 proc. całkowitego rocznego zapotrzebowania tego kraju.

"W Kenii skutki zakłóceń w finansowaniu przez USA są już odczuwalne. Zamrożenie finansowania spowodowało zapasy środków antykoncepcyjnych, pozostawiając placówki z zapasami na mniej niż 5 miesięcy zamiast wymaganych 15 miesięcy" - powiedziała Nelly Munyasia, dyrektorka wykonawcza Reproductive Health Network w Kenii, również członkini IPPF.**

Dodała, że wycofanie się USAID stworzyło 46-procentową lukę w finansowaniu krajowego programu planowania rodziny w Kenii.

Stany Zjednoczone przez długi czas były największym dwustronnym darczyńcą na rzecz planowania rodziny, przekazując 600 milionów dolarów rocznie, co stanowiło 40 proc. globalnego finansowania przez darczyńców. Według organizacji Reproductive Health Supplies Coalition (RHSC), globalnego partnerstwa organizacji publicznych, prywatnych i pozarządowych, anulowanie oczekujących zamówień publicznych zwiększyło istniejącą globalną lukę w finansowaniu z 167 mln dol. do 210 mln dol. w 32 krajach.

Koalicja ostrzegła również przed szerszymi skutkami spalenia tego zapasu. Grupa stwierdziła, że gdy brakuje pierwszego wyboru środka antykoncepcyjnego, kobieta może zdecydować się na mniej preferowany produkt, co może doprowadzić do wyczerpania zapasów tego produktu, jeśli popyt nieoczekiwanie wzrośnie.

"Kiedy zapasy środków antykoncepcyjnych są zagrożone, cały łańcuch dostaw jest zagrożony, co wymaga nowych funduszy, czasu i koordynacji, których nie można zmaterializować w krótkim czasie" - stwierdzili.

RHSC oszacowało, że niedostarczenie tych zapasów do zamierzonych odbiorców może skutkować 362 tys. niezamierzonych ciąż, 161 tys. nieplanowanych porodów i 110 tys. niebezpiecznych aborcji.

Sprzeciw polityczny w Europie

Podczas briefingu pod koniec lipca rzecznik Departamentu Stanu USA Thomas Pigott powiedział, że urzędnicy "wciąż są w trakcie ustalania dalszych działań" w odniesieniu do belgijskich zapasów.

Ponieważ zapasy mają zostać przekazane do Francji w celu zniszczenia, politycy francuskiej Partii Zielonych zaapelowali do prezydenta Emmanuela Macrona o interwencję.

"Nie możemy pozwolić, by anty-choice'owy program Donalda Trumpa rozwijał się na naszym terytorium. Dlatego dziś Francja musi prowadzić mediacje z Komisją" - powiedziała Euronews europosłanka Mélissa Camara (Francja/Zieloni), jedna z sygnatariuszek listu.

"Niestety nie ma podstawy prawnej do interwencji europejskiego organu ds. zdrowia, nie mówiąc już o francuskim krajowym organie ds. bezpieczeństwa leków, w celu odzyskania tych produktów medycznych" - powiedział AFP francuski minister zdrowia.

"Ponieważ środki antykoncepcyjne nie są lekami o dużym znaczeniu terapeutycznym, a w tym przypadku nie mamy do czynienia z niedoborem dostaw, nie mamy możliwości zarekwirowania zapasów" - dodano.

Ministerstwo stwierdziło również, że nie ma informacji na temat tego, gdzie środki antykoncepcyjne zostaną zniszczone.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Obejrzyj wideo: które kraje UE przodują w dostępie do środków antykoncepcyjnych?

„To zbliżająca się katastrofa”. Liczba zgonów z powodu raka na świecie wzrośnie o 75 proc. do 2050 r.

Infekcje "koszmarnymi bakteriami" rosną w USA