Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas

Powrót ludzi: społeczności arktyczne Europy walczą o przetrwanie

We współpracy z
Powrót ludzi: społeczności arktyczne Europy walczą o przetrwanie
Prawo autorskie  Euronews
Prawo autorskie Euronews
Przez Denis Loctier
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Udostępnij
Udostępnij Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

Na Træna, maleńkim archipelagu czterdzieści kilometrów od norweskiej ziemi, mieszka 449 osób. Ta odległa społeczność arktyczna stoi w obliczu kryzysu, który dotyka cały region — ludzie wyjeżdżają, klimat się zmienia, a wielowiekowe style życia znikają.

Selvær, jedna z wysp Træna, jest domem dla około 50 osób — i stu owiec.

Thijs De Swart przeprowadził się tu z Holandii kilka lat temu i został rolnikiem. W przeszłości owce były wszędzie. Wypasały się na trawie i nie pozwalały, by wyspa zarastała chwastami. Jednak rolnicy zniknęli — niektórzy się wyprowadzili, inni przeszli na emeryturę.

„Tutejsze społeczności upadają” — wyjaśnia De Swart. „Liczba mieszkańców bardzo szybko spada. Trudno tu żyć z dziećmi. Bardzo trudno tu znaleźć pracę — trzeba jakoś stworzyć własne zajęcie”.

„Czasy obfitości ryb odeszły na zawsze”

Zmiany klimatu dotknęły wyspę Træna w bardzo dużym stopniu. Zasoby ryb, które przez wieki utrzymywały społeczność, zniknęły, a łodzie rybackie, które niegdyś wypełniały nabrzeże, również w większości zniknęły.

„Inne branże próbują wypełnić tę lukę” — mówi burmistrz społeczności Træna, Trond Vegard Sletten. „Ale czasy obfitości, które przynosiło rybołówstwo, gdy wiele osób świetnie zarabiało na morzu, prawdopodobnie odeszły na zawsze”.

W ciągu ostatniej dekady Træna straciła prawie 10% swojej populacji.

Nieprzewidywalna pogoda w Arktyce, pogorszona przez zmiany klimatu, sprawia, że połączenia transportowe są niewiarygodne. Ze względu na złą pogodę lub problemy eksploatacyjne często odwoływano promy i łodzie, odcinając mieszkańców od szpitali na stałym lądzie i innych niezbędnych usług.

„Chcemy mieć możliwość dotarcia do dużego miasta, kiedy musimy” — mówi Sletten. „Trudno jest przetrwać jako mała społeczność, gdy samo dotarcie do niej wydaje się być dużym wyzwaniem”.

Europejscy naukowcy dają nadzieję

Finansowany ze środków europejskich projekt EmpowerUS przez trzy lata badał lokalne wyzwania i opracował zestaw strategii, które pomogą mieszkańcom Træny stawić czoła kryzysowi.

„Centralizacja utrudnia życie na obszarach peryferyjnych, a szczególnie w Arktyce” — wyjaśnia Maiken Bjørkan z Nordland Research Institute, która koordynowała badania. „Potrzebują więcej ludzi, którzy [przeprowadzą się na] wyspę. Potrzebują więcej możliwości znalezienia pracy w tym miejscu. I muszą sprawić, by przyciągnąć młodych ludzi, którzy przyjadą i się osiedlą”.

Rekomendacje koncentrują się na kilku kluczowych obszarach, głównie na poprawie infrastruktury transportowej, promowaniu zrównoważonej turystyki i zachowaniu lokalnej tożsamości.

Obawy mieszkańców Træny dotyczą tego, że mniej ludzi będzie oznaczało mniej łodzi, co pogorszy problem.

Cecilie Helén Bratt, kierownik projektu, wyjaśnia: „Gdy ludzie znikają, gminie jest trudno utrzymać wszystkie istniejące połączenia. To trudne, ale jest to koło ratunkowe dla społeczności przybrzeżnych. Dlatego połączenia muszą istnieć. Jeśli je usuniemy, ludzie nie będą mogli tu żyć”.

Turystyka: jakość ponad ilość

Zamiast dążyć do masowej turystyki, Træna stara się przyciągnąć gości poszukujących autentycznych powiązań z jej historią i kulturą. Dzięki projektowi EmpowerUS społeczność zamówiła nowe dzieła sztuki publicznej i stworzyła „ścieżki dziedzictwa”, gdzie goście mogą znaleźć i zeskanować kody QR, aby dowiedzieć się o lokalnej historii i legendach.

Norweski artysta Håvard Arnhoff współpracował z mieszkańcami Træny przy tworzeniu nowej rzeźby – czterech fal, które powitają przybywających łodzią gości.

Lokalna artystka Sonja Langskjær maluje murale na dużą skalę, które ujawniają ukryte aspekty życia na wyspie – od niegdyś kwitnącego przemysłu rybackiego po żywe rafy koralowe pod wodami Arktyki. „Umieszczenie jej na ścianie w pełnej skali pokazuje ludziom to, czego nie mogą zobaczyć” - mówi. „Zmusza ich to do refleksji nad bogactwem, które nas otacza”.

Poszukiwanie nowych sposobów na życie z ziemi i morza

Niezniszczone środowisko Arktyki nadal oferuje możliwości gospodarcze. Mieszkaniec Træny, Anders Budde, zbiera dzikie wodorosty wzdłuż wybrzeży, suszy i sprzedaje kombu do przygotowywania bulionów oraz wodorosty truflowe jako przyprawy kulinarne do restauracji na stałym lądzie.

„Tak, chcemy rozwoju i turystów” — mówi Budde. „Ale chcemy, aby to miejsce przyciągało ludzi, aby chcieli tu przyjeżdżać, mieszkać i wracać. To jest prawdziwe wyzwanie”.

Hodowla ryb oferuje kolejną szansę na przetrwanie, choć klatki z łososiami na pełnym morzu niepokoją niektórych mieszkańców z powodu zanieczyszczeń i psucia niepowtarzalnego krajobrazu przybrzeżnego. Nowsze obiekty akwakultury śródlądowej obiecują korzyści gospodarcze bez obaw o środowisko.

Walka Træny o przetrwanie ma swoje echa w całej Arktyce. Te odległe społeczności odczuwają potrzebę wystarczająco szybkiej modernizacji, aby powstrzymać ludzi przed wyjazdem, jednocześnie zachowując autentyczną kulturę i nienaruszone krajobrazy, które przyciągają tam ludzi.

Przejdź do skrótów dostępności
Udostępnij