Glacjolodzy twierdzą, że od 2015 r. lodowce Szwajcarii skurczyły się o jedną czwartą.
Szwajcarskie lodowce doświadczyły w tym roku ogromnego topnienia: ich objętość zmniejszyła się o 3 procent, co stanowi czwarty co do wielkości roczny spadek w historii. To efekt globalnego ocieplenia – poinformowali w środę czołowi szwajcarscy glacjolodzy.
Oznacza to, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat masa lodu w Szwajcarii - kraju, w którym znajduje się najwięcej lodowców w Europie - zmniejszyła się łącznie o jedną czwartą. Takie dane przedstawiła grupa monitorująca lodowce GLAMOS oraz Szwajcarska Akademia Nauk.
"Topnienie lodowców w Szwajcarii w 2025 roku było ponownie ogromne” - stwierdzili naukowcy. "Zima z niewielką ilością śniegu w połączeniu z falami upałów w czerwcu i sierpniu spowodowała utratę 3 procent ich objętości”.
Szwajcaria ma niemal 1400 lodowców – najwięcej spośród wszystkich państw Europy. Zanik lodu wpływa nie tylko na krajobraz, lecz także na hydroenergetykę, turystykę, rolnictwo i zasoby wodne w wielu krajach kontynentu.
Eksperci szacują, że ponad 1000 najmniejszych lodowców w Szwajcarii już całkowicie zniknęło.
Po zimie z małymi opadami śniegu nastąpiły rekordowe upały, czerwiec był drugim najgorętszym w historii, przez co pokrywa śnieżna stopniała już na początku lipca. Lodowce zaczęły się kurczyć wcześniej niż kiedykolwiek wcześniej.
"Lodowce wyraźnie cofają się wskutek globalnego ocieplenia spowodowanego działalnością człowieka” - powiedział Matthias Huss, szef GLAMOS i glacjolog z politechniki ETH w Zurychu. "To główna przyczyna przyspieszonego tempa topnienia, jakie obserwujemy w ciągu ostatnich dwóch lat”.
Obecny spadek objętości jest czwartym co do wielkości, po latach 2022, 2023 i 2003.
Utrata lodowców zmienia również krajobraz kraju - osuwają się góry i destabilizuje grunt. Władze zostały zaalarmowane po tym, jak w maju ogromna masa skał i lodu oderwała się od lodowca i runęła na zbocze, zasypując niemal całą południową wioskę Blatten.