Przez Francję przeszły gwałtowne burze, w wyniku których zginęły dwie osoby. Żywioł zakłócił także obrady Zgromadzenia Narodowego, powodując przerwę w posiedzeniu.
Co najmniej dwie osoby zginęły, a 17 zostało rannych w wyniku burz, które przetoczyły się przez Francję. Ulewne deszcze zalały kilka ulic w Paryżu i spowodowały przeciek dachu Zgromadzenia Narodowego.
"Zauważyliście, że pada?" – powiedział premier François Bayrou, spoglądając na przeciekający sufit parlamentu. Do zdarzenia doszło podczas debaty poświęconej sytuacji na Bliskim Wschodzie.
Wiceprzewodniczący Zgromadzenia, Roland Lescure, zdecydował o zawieszeniu obrad, aby umożliwić ekipom strażackim ocenę szkód. Sesja została wznowiona po 15 minutach. Na podłodze rozłożono specjalne maty pochłaniające wilgoć.
W wyniku ulewnych burz około 110 tysięcy gospodarstw domowych we Francji zostało pozbawionych prądu – poinformowała Francuska Agencja Obrony Cywilnej. Służby nieprzerwanie pracują nad usuwaniem skutków nawałnic i przywracaniem dostaw energii.
Francuskie media podały również tragiczne informacje z południowo-zachodniej części kraju, gdzie zginęło 12-letnie dziecko. Zostało ono przygniecione przez drzewo powalone przez silny wiatr.
Do innego śmiertelnego wypadku doszło na północnym zachodzie Francji. Mężczyzna jadący quadem zderzył się z drzewem, które również zostało powalone przez burzę.