"Nie ma danych, które pokazują, że kremy przeciwsłoneczne powodują raka skóry. To nieprawda" - mówi dr Angela Tewari, rzecznik prasowy organizacji British Skin Foundation.
Mamy lato, co oznacza, że wielu Europejczyków zamienia swoje komputery i biurka na leżaki przy plaży. Choć krem przeciwsłoneczny jest niezbędny do uniknięcia oparzeń, co roku krążą posty twierdzące, że jest niebezpieczny.
Niektórzy internauci twierdzą, że kremy są niebezpieczne, ponieważ zawierają takie składniki jak oksybenzon oraz oktinoksat, które zaburzają hormony.
"Oksybenzon oraz oktinoksat to filtry przeciwsłoneczne, znane jako filtry chemiczne. Promieniowanie UV jest pochłaniane przez te filtry, co zmniejsza ilość promieniowania docierającego do skóry. Mam pewność, że kremy przeciwsłoneczne są bezpieczne, ponieważ wiem, że nawet jeśli jest niewielki problem z filtrem, zostało to w niektórych przypadkach wyrwane z kontekstu" - mówi dr Angela Tewari, rzecznik prasowy British Skin Foundation.
"Kremy przeciwsłoneczne zostały wprowadzone przez firmę L'Oréal w latach 30. Jakiekolwiek filtry, które mieliśmy od tego czasu, uległy wielkim zmianom, opartych na badaniach oraz na nowych danych, które się pojawiają. Jeśli spojrzeć na duże marki, to te filtry, jak oksybenzon zwany też benzofenon-3, czy oktinoksat, już się tam nie znajdują" - kontynuuje dr Angela Tewari.
Niektórzy internauci twierdzą, że komercjalizacja kremów od lat 30. jest powodem wzrostu przypadków raka skóry.
Wykres poniżej przedstawia rzekomą korelację między wprowadzeniem kremów przeciwsłonecznych zawierających pewne składniki a wzrostem przypadków raka skóry w Connecticut w USA.
Biuro Zdrowia Publicznego w stanie Connecticut przekazało Euroverify, że choć dane prawdopodobnie pochodzą ze stanowego rejestru nowotworów, napisy łączące wzrost przypadków raka z kremami zostały dodane w późniejszym czasie i nie pochodzą z bazy danych biura.
"Nie ma danych, które pokazują, że kremy powodują raka skóry. To nieprawda" - podsumowuje dr Angela Tewari.