Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Mija 20 lat od ataku terrorystycznego na londyńskie metro

Wrak piętrowego autobusu przy Tavistock Square w centrum Londynu, gdzie została zdetonowana bomba.
Wrak piętrowego autobusu przy Tavistock Square w centrum Londynu, gdzie została zdetonowana bomba. Prawo autorskie  AP Photo/Sang Tan, File
Prawo autorskie AP Photo/Sang Tan, File
Przez Oman Al Yahyai & Mateusz Jaroński z AP
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Londyn uczcił 20. rocznicę najtragiczniejszych ataków terrorystycznych we współczesnej historii Wielkiej Brytanii. 7 lipca 2005 roku czterech zamachowców-samobójców zdetonowało ładunki wybuchowe w metrze i autobusie miejskim. Zginęły 52 osoby, a ponad 770 zostało rannych.

REKLAMA

Londyn uczcił 20. rocznicę najtragiczniejszych ataków terrorystycznych we współczesnej historii Wielkiej Brytanii. 7 lipca 2005 roku czterech zamachowców-samobójców zdetonowało ładunki wybuchowe w metrze i autobusie miejskim. Zginęły 52 osoby, a ponad 770 zostało rannych.

Ataki miały miejsce w godzinach porannego szczytu. Trzy eksplozje nastąpiły niemal jednocześnie w pociągach metra. Czwarta – kilkadziesiąt minut później – w autobusie na Tavistock Square. Były to pierwsze samobójcze zamachy na terytorium Wielkiej Brytanii dokonane przez islamistów.

W poniedziałek o 8:50 rano – dokładnie w momencie pierwszego wybuchu – w całym Londynie zapanowała cisza. W Hyde Parku, przy pomniku ofiar, złożono wieńce. W uroczystości wzięli udział premier Keir Starmer i burmistrz Sadiq Khan.

Sanitariusze przybywają na miejsce wybuchu bomby na stacji metra Edgware Road w Londynie. 7 lipca 2005 r.
Sanitariusze przybywają na miejsce wybuchu bomby na stacji metra Edgware Road w Londynie. 7 lipca 2005 r. JANE MINGAY/2005 AP

W katedrze św. Pawła odprawiono nabożeństwo żałobne. Obecni byli bliscy ofiar, osoby ocalone, ratownicy oraz przedstawiciele władz. W całym mieście odbywały się lokalne upamiętnienia, także na stacjach metra, które ucierpiały w wyniku ataków.

Dan Biddle, który stracił obie nogi w wybuchu wybuch na stacji Edgware Road, przypomniał dramatyczne chwile.

"Współpasażer, który sam został poważnie ranny, przeczołgał się do mnie, aby udzielić mi pierwszej pomocy. Był to akt niewyobrażalnej odwagi" - wspomina.

"Po tylu latach człowiek jest wdzięczny, że to przeżył. Oczywiście czujesz ogromny smutek i żal, ale również przytłaczające poczucie niesprawiedliwości" - dodał.

Głos zabrał również król Karol III. W specjalnym przesłaniu wyraził solidarność z rodzinami ofiar i ocalałymi.

"Nasze społeczeństwo nie dało się podzielić. Pokazaliśmy siłę i jedność” – napisał.

Pochwalił pracowników służb ratunkowych i zwykłych mieszkańców Londynu za to, że wykazali się niezwykłą odwagą i współczuciem.

Mężczyzna pomaga rannej pasażerce opuścić stację metra Edgware Road w Londynie po eksplozji, 7 lipca 2005 r.
Mężczyzna pomaga rannej pasażerce opuścić stację metra Edgware Road w Londynie po eksplozji, 7 lipca 2005 r. Jane Mingay/2005 AP

Premier Starmer podkreślił, że mimo upływu lat zagrożenie terrorystyczne nie zniknęło. Nawiązał też do jedności wśród londyńczyków w chwilach tragedii.

"Staliśmy wtedy razem i stoimy razem teraz" - zaznaczył szef brytyjskiego rządu.

Szefowa MSW Yvette Cooper podkreśliła, że szczególną uwagę należy dziś zwracać nie tylko na ekstremistów islamskich, ale też na radykalną prawicę i zagrożenia cyfrowe.

Sprawcy zamachów – trzej Brytyjczycy pakistańskiego pochodzenia oraz jeden imigrant z Jamajki – zginęli na miejscu. Ich działania były inspirowane przez ideologię Al-Kaidy.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Najlepsze centra technologiczne w Europie: Paryż wyprzedza Londyn, a brytyjskie startupy borykają się z niskim poziomem finansowania

Londyn: tysiące ludzi uczciło 80. rocznicę Dnia Zwycięstwa

Niesprecyzowany cel w Londynie: brytyjska policja zatrzymała obywateli Iranu planujących zamach