Sekretarz stanu ds. biznesu i handlu Jonathan Reynolds wyraził nadzieję, że brytyjscy turyści wkrótce będą mogli korzystać z e-bramek paszportowych na lotniskach w UE. Jak zaznaczył w rozmowie z Euronews, zależy to od wdrożenia majowego porozumienia między Wielką Brytanią a Unią Europejską.
Porozumienie ogłoszone 19 maja, to pierwsza tak szeroko zakrojona umowa od czasu Brexitu. Ma na celu „zresetowanie” relacji między obiema stronami i zakłada współpracę w obszarach takich jak podróże, obronność, rybołówstwo oraz rolnictwo – czyli sektor szczególnie dotknięty skutkami wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.
W ramach nowych ustaleń uproszczone mają zostać kontrole sanitarne i fitosanitarne (SPS) przy eksporcie produktów pochodzenia zwierzęcego i roślinnego. Dzięki temu po raz pierwszy od Brexitu możliwy będzie np. eksport surowych kiełbas, czy hamburgerów. Szczegóły dotyczące wdrożenia umowy są jednak wciąż dopracowywane.
Istotnym elementem porozumienia jest także umożliwienie obywatelom Wielkiej Brytanii szybszej odprawy granicznej na unijnych lotniskach poprzez korzystanie z elektronicznych bramek (e-bramek). Konkretne terminy wprowadzenia tych zmian nie zostały jeszcze ogłoszone, ale – jak podkreślił Reynolds – Komisja Europejska potwierdziła, że nie ma ku temu przeszkód prawnych.
"Chcemy, by nastąpiło to jak najszybciej. E-bramki znacząco przyspieszają odprawę i przynoszą wymierne korzyści. Chciałbym, aby osoby wybierające się latem na wakacje mogły swobodnie z nich korzystać" – powiedział.
Reynolds zaznaczył, że jego obecnym priorytetem jest wdrożenie zapisów nowej umowy, i odrzucił krytyczne głosy płynące ze strony opozycji.
"Wierzę, że w Wielkiej Brytanii można zbudować szerokie porozumienie ponad podziałami. Takie, które nie będzie skupiać się na przeszłości ani na kwestii członkostwa w UE, ale na praktycznych korzyściach płynących z dobrej współpracy handlowej" – powiedział.
Odnosząc się do rybołówstwa podkreślił, że nie doszło do ograniczenia brytyjskiego dostępu do łowisk, a obecne warunki są lepsze niż w poprzednich latach.
"Zawsze znajdą się osoby, które będą wolały stać w miejscu. Taka już jest polityka" – dodał Reynolds.
"Jestem przekonany, że ich głos nie przeważy w nadchodzących wyborach" - zaznaczył.