Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Pierwsze reakcje sztabów po wynikach exit poll. Walka trwa

Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski Prawo autorskie  Rafał Trzaskowski
Prawo autorskie Rafał Trzaskowski
Przez Marcelina Burzec
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

Zakończyła się I tura wyborów prezydenckich w Polsce. Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki idą łeb w łeb i przechodzą do II tury. W obydwu sztabach wielkie emocje po ogłoszeniu wyników z sondaży exit poll.

REKLAMA

Wybuch radości miał miejsce w sztabach podczas przemówień Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego, którzy przechodzą do drugiej tury wyborów prezydenckich.

"Idziemy po zwycięstwo!" - krzyczał Rafał Trzaskowski w swoim sztabie w Sandomierzu po ogłoszeniu pierwszych wyników. Podziękował wszystkim swoim wyborcom i przekonywał do oddania na siebie głosu niezdecydowanych.

"Idę po zwycięstwo dla tych wszystkich, którzy byli przez PiS atakowani - dla kobiet, dla lekarek, dla nauczycieli i nauczycielek, dla seniorów i seniorek" - podkreślał.

Zapewnił, że kandyduje, żeby rządzący realizowali wszystkie swoje obietnice. Obiecywał. że jako prezydent zniesie niekorzystne zapisy prawa antyaborcyjnego, będzie walczył z krysyzem psychiatrii dziecięcej, zdba o pełną deregulację i wsparcie dla przedsiębiorców, zagwarantuje rozdział państwa od Kościoła i likwidację funduszu kościelnego.

"Będę prezydentem, który będzie brał sprawy w swoje ręce!" - przekonywał podczas wieczoru wyborczego.

O Nawrockim mówił, że jest "radykalny" i "konfliktowy", a "Polska nie potrzebuje konfliktów".

Trzaskowski nie wystąpił w Warszawie, gdzie mieszka i którego miasta jest obecnie prezydentem. Jadąc do liczącego dwadzieścia tysięcy mieszkańców Sandomierza chciał pokazać, że wszyscy wyborcy są dla niego ważni, że chce być prezydentem wszystkich Polaków. Z Sandomierza Trzaskowski od razu rusza do Tarnobrzega, kontynuując kampanię.

Karol Nawrocki popierany przez PiS wystąpił natomiast w swoim rodzinnym Gdańsku, w historycznie ważnej dla "Solidarności" Sali BHP na terenie Stoczni Gdańskiej. To w tej sali w 1980 roku rząd i nowopowstały związek zawodowy Solidarność na czele z Lechem Wałęsą podpisali Porozumienia Sierpniowe.

"W tym miejscu rodziła się Solidarność i wolność Polski" - mówił teraz Nawrocki.

Tam również wybuchła wielka euforia. Sam kandydat był w doskonałym nastroju i przekonywał, że jest gotowy na zwycięstwo i pełen nadziei. Niewielka różnica głosów w exit pollach (30,8 procent dla Trzaskowskiego, 29,1 procent dla Nawrockiego) pozwala mu sądzić, że jest w stanie wygrać drugą turę.

"Lech Kaczyński przegrał z Donaldem Tuskiem w I turze, żeby w II wygrać i zostać najlepszym prezydentem III RP" - mówił kandydat PiS, dodając: "To czas na uratowanie Polski".

Obaj kandydaci zapraszają na marsze do Warszawy 25 maja.

Druga tura wyborów prezydenckich w Polsce odbędzie się 1 czerwca.

Video editor • Glogowski Pawel

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Wybory prezydenckie 2025: jak głosowały województwa?

Trzaskowski minimalnie wygrywa pierwszą turę wyborów prezydenckich, co dalej?

Niestabilność polityczna we Francji: jakie będą konsekwencje dla UE?