Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Próba dezinformacji przed wyborami - ostrzegają sztab kandydata i NASK, META zaprzecza

Główni kandydaci w wyścigu prezydenckim
Główni kandydaci w wyścigu prezydenckim Prawo autorskie  Czarek Sokolowski/AP
Prawo autorskie Czarek Sokolowski/AP
Przez Agnieszka Laskowska
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Trwa akcja dezinformacyjna - ostrzega szefowa kampanii Rafała Trzaskowskiego. W środę ośrodek Analizy Dezinformacji NASK zidentyfikował reklamy polityczne na platformie Facebook, które - jak twierdzi - mogą być finansowane z zagranicy. META w oświadczeniu przekazanym Euronews zaprzecza.

REKLAMA

"Trwa masowa akcja dezinformacji wyborczej przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu z wykorzystaniem systemów SMS operatorów telefonicznych" - napisała w serwisie X Wiola Paprocka ze sztabu kandydata Platformy Obywatelskiej. Podszywanie się pod Platformę Obywatelską - kontynuuje Paprocka - i prowadzenie kampanii poza komitetem wyborczym jest niedozwolone. Sprawa została zgłoszona do NASK. Składamy też zawiadomienie do prokuratury".

W środę NASK informował o reklamach wyborczych na Facebooku imitujących konta popierające Trzaskowskiego. "Zaangażowane w kampanię konta reklamowe w ciągu ostatnich 7 dni wydały na materiały polityczne więcej niż jakikolwiek komitet wyborczy". NASK ( Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa) informuje o reklamach na kilka dni przed wyborami: pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się w niedzielę 18 maja.

Wedlug NASK, "działania miały pozornie wspierać jednego z kandydatów i dyskredytować innych. Realizowane przez konta reklamowe kampanie dotyczyły szczególnie Rafała Trzaskowskiego, Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena. Analiza wskazuje na możliwą prowokację. Jej celem mogło być działanie na szkodę kandydata rzekomo wspieranego przez tego typu reklamy oraz destabilizacja sytuacji przed wyborami prezydenckimi.

Konta wykorzystywane do prowadzenia tej działalności, zostały zgłoszone do zablokowania firmie META. O sprawie poinformowano Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Prowadzone są działania związane z ustaleniem źródeł pochodzenia i finansowania kampanii".

Apelujemy do wszystkich użytkowników internetu - pisze w komunikacie NASK - o szczególną uważność i zgłaszanie do NASK reklam pojawiających się na portalach społecznościowych, które nie są sygnowane przez komitety wyborcze zarejestrowanych kandydatów.

NASK to państwowy instytut badawczy. Pełni funkcję rejestru domen internetowych.pl, domen ENUM oraz oferuje usługi teleinformatyczne.

Meta odrzuca stanowisko polskiego instytutu i zaprzecza, że reklamy zostały wykupione zagranicą oraz, że zostały zablokowane. W informacji przekazanej Euronews czytamy: „Każdy, kto chce wyświetlać reklamy na naszych platformach związane z problemami społecznymi, wyborami lub polityką, musi przejść proces weryfikacji, aby udowodnić swoją tożsamość i fakt, że mieszka w kraju, w którym wyświetla reklamy. Nasze dochodzenie potwierdziło, że administrator powiązany z tymi stronami jest autentyczny i ma siedzibę w Polsce. Nie widzieliśmy żadnych dowodów na ingerencję zagraniczną”.

Z kolei sztab Rafała Trzaskowskiego podał w czwartek, że już dwa dni temu poinformował NASK oraz META o kampaniach, które nie są kampaniami naszego komitetu i stanowczo się od nich odcina.

Wicepremier i minister ds. cyfryzacji Krzysztof Gawkowski przypomniał, że rząd wprowadził tak zwany parasol wyborczy, który ma chronić polski internet przed podobnymi zdarzeniami: "Mamy mocną narodową cybertarczę, która chroni nas i będzie nas chroniła. Zrobiliśmy wszystko, aby wybory były bezpieczne" - zapewniał wicepremier podczas konferencji prasowej.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Barack Obama w Polsce. Trzaskowski ucina spekulacje o spotkaniu

Kolejne wota nieufności wobec Ursuli von der Leyen w UE

Na Lubelszczyźnie rozbił się dron. Miał napisy w języku rosyjskim