Wybory prezydenckie w Polsce, które odbędą się już za kilka dni, mogą stać się celem zmasowanych ataków dezinformacyjnych i ingerencji zewnętrznych - ostrzega najnowszy raport przygotowany przez konsorcjum organizacji zajmujących się bezpieczeństwem informacyjnym.
To już się dzieje. Polska już teraz doświadcza nasilonej aktywności obcych podmiotów, zwłaszcza z Rosji i Białorusi - ostrzegają autorzy raportu "Poland: Country Election Risk Assessment (2025)".
Seria ataków już trwa
Dotychczas zidentyfikować udało się przynajmniej pięć ataków, które mają na celu podważenie wiarygodności procesu wyborczego oraz pogłębienie i tak już istniejących podziałów w polskim społeczeństwie.
Do namierzonych ataków należy np. Operacja Ghostwriter, prowadzona w latach 2020-2023 przez białoruskie i rosyjskie podmioty. W ramach tej kampanii włamano się m.in. na konta e-mail polskich urzędników, co poskutkowało wyciekiem poufnych dokumentów. Najbardziej znanym przypadkiem był atak na Michała Dworczyka, ówczesnego szefa Kancelarii Premiera, którego skrzynka została zhakowana w 2021 roku.
Szczególnie niepokojące jest zjawisko rekrutacji obywateli polskich - według raportu, rosyjskie służby wywiadowcze oferowały Polakom do 4000 euro za rozpowszechnianie prorosyjskiej dezinformacji przed wyborami prezydenckimi.
Równolegle prowadzona została Operacja Overload, w ramach której podszywano się pod polskie i międzynarodowe serwisy informacyjne w celu siania wątpliwości co do uczciwości wyborów.
Kolejnym zagrożeniem jest bieżąca kampania dezinformacyjna o nazwie Operacja Doppelganger, polegająca na tworzeniu fałszywych wersji uznanych mediów w celu rozpowszechniania manipulacyjnych treści. W Polsce stworzono m.in. fałszywe wersje portalu "Polityka" oraz "Polskiego Radia", które publikowały treści o charakterze eurosceptycznym. Na arenie międzynarodowej podrobiono strony francuskich dzienników "Le Figaro" i "Le Monde", niemieckiego "Der Spiegel", a w Stanach Zjednoczonych sfałszowano witryny "Washington Post" oraz stacji FOX News. Raport wskazuje, że operacja ta szerzy antyukraińskie, antyunijne oraz antynatowskie narracje.
Poważnym zagrożeniem jest także hybrydowa strategia Białorusi, wykorzystująca kryzys migracyjny jako broń do destabilizacji Polski, połączona z kampanią dezinformacyjną oskarżającą Polskę o łamanie praw człowieka.
Sześć kluczowych zagrożeń
Raport identyfikuje sześć głównych zagrożeń dla procesu wyborczego, które różnią się zarówno prawdopodobieństwem wystąpienia, jak i potencjalnym wpływem na wybory. Autorzy próbowali nadać każdemu z nich wagę - od niskiej przez średnią po wysoką.
Pierwszą z nich są tzw. narracje FIMI (Foreign Information Manipulation and Interference). Zostały określone jako zagrożenie o wysokim prawdopodobieństwie wystąpienia i wysokim wpływie na proces wyborczy. Obejmują zniekształcanie rzeczywistości i manipulowanie percepcją społeczną w celu podważenia zaufania do procesu demokratycznego.
Równie poważne są zagrożenia cybernetyczne, które mogą bezpośrednio uderzyć w infrastrukturę wyborczą, zakłócając działanie kluczowych systemów i instytucji. Eksperci oceniają je jako wysoce prawdopodobne, choć ich bezpośredni wpływ określa się jako średni.
Dezinformacja generowana przez sztuczną inteligencję stanowi nowe, ale szybko rosnące zagrożenie. Wykorzystanie AI do tworzenia deepfake'ów, syntetycznych głosów i manipulowanych materiałów wizualnych może mieć potężny wpływ na opinię publiczną. Technologie te umożliwiają tańsze i szybsze rozpowszechnianie dezinformacji, przy jednoczesnym utrudnieniu jej weryfikacji. Raport wskazuje na wysokie prawdopodobieństwo wykorzystania AI do manipulacji wyborczych i przypisuje temu zagrożeniu wysoki poziom wpływu.
Chociaż fizyczne zagrożenia dla kandydatów cechują się niskim prawdopodobieństwem wystąpienia, ich potencjalny wpływ jest oceniany jako wysoki. Bezpośrednie ataki mogłyby dramatycznie zakłócić proces wyborczy i podważyć zaufanie do demokratycznych instytucji.
A skoro o instytucjach mowa, to według autorów raportu, erozja zaufania do instytucji to bardziej subtelne, ale nie mniej groźne zagrożenie. Systematyczne podważanie wiarygodności organów państwowych, sądów i komisji wyborczych może prowadzić do kwestionowania wyników głosowania. Raport ocenia prawdopodobieństwo tego zjawiska jako średnie, ale jego wpływ jako wysoki.
Wreszcie, nieuczciwe zachowanie aktorów politycznych otrzymało ocenę wysokiego prawdopodobieństwa i wysokiego wpływu. Działania takie jak wykorzystywanie przecieków z hakerskich włamań, rozpowszechnianie dezinformacji przez samych polityków czy tworzenie deepfake'ów mogą znacząco wpłynąć na integralność procesu wyborczego.
Trzy ryzyka
Raport identyfikuje trzy główne kategorie zagrożeń, które mogą wpłynąć na integralność nadchodzących wyborów jeszcze przed głosowaniem. Pierwsza kategoria to media i krajobraz informacyjny - obejmuje naruszenia ciszy wyborczej trudne do egzekwowania w erze mediów społecznościowych, luki regulacyjne związane z niepełnym wdrożeniem Aktu o Usługach Cyfrowych, problemy z koncentracją mediów państwowych oraz nasilenie ekstremistycznych narracji polaryzujących opinię publiczną.
Druga kategoria dotyczy infrastruktury demokratycznej i wskazuje na brak przejrzystości w finansowaniu kampanii online, co stwarza ryzyko naruszeń przez prywatne podmioty finansujące reklamy polityczne, a także niewystarczającą cyfryzację Państwowej Komisji Wyborczej zwiększającą podatność na cyberataki.
Trzecia kategoria obejmuje zewnętrzne czynniki zagrożeń, w tym napięcia geopolityczne z Rosją i Białorusią napędzające kampanie dezinformacyjne, potencjalną eksploatację kwestii ukraińskiej przez obcych aktorów oraz rosnące niezadowolenie ekonomiczne po wycofaniu rządowych środków antyinflacyjnych. Wszystkie te elementy razem tworzą złożone środowisko zagrożeń dla demokratycznego procesu wyborczego w Polsce.
Kompleksowa strategia ochrony wyborów
W obliczu rosnących zagrożeń polski rząd wdrożył szereg strategii wzmacniających odporność systemu wyborczego. Autorzy raportu zdają się uspokajać i podkreślają, że Polska ma jedną przewagę - to trzecie wybory krajowe w ciągu trzech lat, co oznacza, że metody ataków pozostają stosunkowo spójne i przewidywalne.
Kluczowym elementem jest Program "Parasol Wyborczy" koordynowany przez Ministerstwo Cyfryzacji, który łączy wysiłki wielu instytucji państwowych. W jego ramach Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego identyfikuje podatności na cyberataki i szkoli pracowników Krajowego Biura Wyborczego.
Ważnym elementem strategii jest projekt "Bezpieczne Wybory" (Bezpiecznewybory.pl) zarządzany przez Naukową i Akademicką Sieć Komputerową (NASK), służącą jako punkt zgłaszania dezinformacji i dostępu do zweryfikowanych informacji. Raport podkreśla również zacieśnioną współpracę z platformami technologicznymi w celu wykrywania i usuwania nieautentycznych treści.
Polska Rada ds. Odporności
Nowym elementem w strategii obrony przed dezinformacją jest powołana we wrześniu 2024 roku Polska Rada ds. Odporności. Ten organ doradczy gromadzi ekspertów z rządu, nauki, społeczeństwa obywatelskiego i biznesu, aby wspólnie odpowiadać na wyzwania związane z dezinformacją.
Rada, która spotkała się po raz pierwszy w kwietniu 2025 roku, jest postrzegana jako modelowe rozwiązanie dla innych krajów UE. "Nadchodzące wybory prezydenckie są krytycznym wydarzeniem demokratycznym, a obecny klimat geopolityczny wraz z rosnącym wyrafinowaniem taktyk FIMI zagraża ich uczciwości" - ostrzegają autorzy raportu.
Raport "Poland: Country Election Risk Assessment (2025)" przygotowany został przez konsorcjum organizacji zajmujących się bezpieczeństwem informacyjnym Counter Disinformation Network (CDN), w tym Alliance4Europe, Instytut Dialogu Strategicznego (ISD) i Debunk.org. CDN skupiają 51 organizacji i około 300 praktyków z OSINT (Open Spurce Inteligence), dziennikarstwa, fact-checkingu i środowiska akademickiego z 20 krajów. Sieć została wykorzystana do koordynacji projektów przy okazji czterech wyborów i wygenerowała 60 alertów o incydentach, w których wykryto przypadki dezinformacji.