Na dwanaście godzin przed rozpoczęciem ciszy wyborczej, Państwowa Komisja Wyborcza zorganizowała konferencję prasową, by przypomnieć o ważnych procedurach oraz podać do wiadomości istotne fakty i liczby.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich w Polsce odbędzie się w niedzielę 18 maja.
Lokale wyborcze otwarte będą od godziny 7.00 do 21.00.
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak poinformował, że liczba osób uprawnionych do głosowania w pierwszej turze wynosi 28 milionów 943 tysiące 594 osoby.
Swoje głosy oddadzą w 32 tysiącach 143 obwodach wyborczych rozsianych po całej Polsce, z czego 29 tysięcy 815 to obwody stałe, zaś 1812 – odrębne. Oprócz nich przygotowano 511 obwodów za granicą oraz pięć na statkach morskich.
Część Polaków odda swój głos korespondencyjnie, według danych PKW z piątku o godzinie 11.30, było ich 9 tysięcy 533 osoby. Z kolei za pośrednictwem pełnomocnika zagłosuje 28 tysięcy 383 Polaków.
PKW poinformowała, że 333 tysiące 923 osób pobrało zaświadczenia o prawie do głosowania, by móc zagłosować poza miejscem zamieszkania.
Za granicą konsulowie w swoich spisach zarejestrowali ponad 500 tysięcy osób.
Zapis z konferencji Państwowej Komisji Wyborczej:
Tożsamość potwierdzić można także aplikacją mObywatel
W trakcie konferencji głos zabrał także szef Krajowego Biura Wyborczego oraz sekretarz PKW Rafał Tkacz. Przypomniał o procedurach, jakie będą obowiązowywały w dniu wyborów. Osoby chcące oddać głos muszą mieć przy sobie dokument ze zdjęciem potwierdzającym tożsamość – mogą to być np. dowód osobisty, paszport, prawo jazdy, a nawet legitymacja studencka. Co istotne, możliwe będzie również okazanie aplikacji mObywatel.
„Komisja będzie wyposażona w kod QR przeznaczony na tę turę głosowania, na podstawie którego będzie można zweryfikować dane wyborcy, czyli poprosić wyborcę, by zalogował się do swojej aplikacji mObywatel i zeskanował przy pomocy fotograficznego kod QR. Po zeskanowaniu, powinny pojawić się właściwe dane mDowodu tego wyborcy, na podstawie których członek komisji sprawdzi tożsamość i zbieżność danych z tymi, które są w spisie wyborców” – przekazał szef KBW.
Tylko jedna karta, tylko jeden znak X
Standardowo, jak w przypadku wszystkich innych wyborów, głosujący pobiera w komisji tylko jedną kartę wyborczą. Komisja sprawdza przy wydawaniu, czy karty są odpowiednio ostemplowane, tzn. czy posiadają dwie pieczęci – PKW oraz obwodowej komisji wyborczej. Pobranie karty należy potwierdzić własnoręcznym podpisem, czego dopilnować powinna komisja. Członkowie komisji są zobowiązani również korzystać z nakładek, które przykryją dane osobowe osób, które oddały już głos.
Jeśli wyborcy zdarzy się pomylić lub zniszczyć kartę, nie otrzyma kolejnego egzemplarza.
Szef KBW zaznaczył, że karta do głosowania będzie miała ścięty prawy górny róg.
„Jest to ścięcie dla wyborców niewidomych pod nakładkę z alfabetem Braille’a. Aby wyborcy nie byli zdziwieni, że takie ścięcie będzie. To nie jest uszkodzenie karty do głosowania, tylko element przewidziany w całym tym procesie” – przekazał Rafał Tkacz.
Na każdej z kart znajdzie się lista z nazwiskami 13 kandydatów uporządkowana alfabetycznie.
By prawidłowo oddać głos należy postawić znak „X” (co najmniej dwie przecinajace się linie) w obrębie kratki przy nazwisku WYŁĄCZNIE jednego kandydata. Postawienie znaku X przy więcej niż jednej kratce, poskutkuje oddaniem głosu nieważnego. Przecięcie X powinno zawrzeć się wewnątrz kratki.
Dezinformacja na temat wyborów
Niestety, w sieci pojawiło się sporo dezinformacji – np. jakoby na karcie można skreślić więcej niż jeden znak X. Przewodniczący PKW stanowczo temu zaprzeczył i nawoływał, by wszelkie wątpliwości rozwiewać przy użyciu oficjalnych wytycznych i alarmować o nieprawidłowościach.
PKW odniosła się także do doniesień ws. reklam politycznych wykrytych przez NASK w kontekście ich finansowania.
„PKW kwestią finansowania może się zająć dopiero po wyborach, kiedy dane komitety przedstawią sprawozdanie finansowe. Nie mamy możliwości na bieżąco kontrolować wydatków komitetów” - poinformował przewodniczący Sylwester Marciniak.
Cisza wyborcza rozpoczyna się o północy z piątku na sobotę do końca niedzielnego głosowania 18 maja, czyli do godziny 21.00.
"Lajkowanie postów kandydatów w czasie ciszy wyborczej może mieć znamiona złamania przepisu, ale oceny dokonują organy ścigania" - objaśnił szef KWB Rafał Tkacz.
W lokalu wyborczym zabrania się również między innymi eksponowania napisów, znaków oraz symboli kojarzonych z kandydatami i komitetami wyborczymi.
Za złamanie zakazu agitacji grozi kara grzywny od pięciuset tysięcy złotych do miliona złotych.